Post: #1

Witam ostatnio robiłem szkiełkowanie cylindra i zauważyłem że cylinder ma parę rys i jakby przebarwień na gładzi. Wiem że najpierw powinno robi się szkiełko a potem szlif ale no cóż tak wyszło. Moje obawy sprowadzają się do tego że nie wiem czy wpłynie to negatywnie na pracę silnika albo szybszej eksploatacji cylindra. I stąd pytanie czy coś z tym zrobić czy zostawić. Dodaje zdjęcie do podglądu z zaznaczonymi ryskami

PS. rysy są lekko wyczuwalne pod palcem

Post: #2

Pewnie będzie chodził lecz ja bym tego raczej nie zakładał i w ogóle to ja jestem przeciwny szkielkowaniu

Post: #3

(01-02-2024 23:21:01)romek napisał(a):  Pewnie będzie chodził lecz ja bym tego raczej nie zakładał i w ogóle to ja jestem przeciwny szkielkowaniu

Chodzić to wiem że będzie chodził, chodzi mi o wydajność i wpływ na silnik i pytałem jak temu zaradzić, słyszałem że można to lekko przejechać papierem o gradacji 1000/1500

Post: #4

Zamiast papierem lepiej honownicą na wiertarkę

Post: #5

Jak dla mnie bedzie smigac , to nie sa duze pionowe rychy w dodatku sa w dolnej czesci cylindra , powinno hulac bez zadnych odczuwalnych spadkow mocy itp , w gorszym stanie widzialem i nie bylo problemu , wiadomo ze lepiej szlif , nowy itp ale jak niechcesz inwestowac kasy to bedzie to latac normalnie

Post: #6

(02-02-2024 00:01:58)Ambero25 napisał(a):  wiadomo ze lepiej szlif , nowy itp ale jak niechcesz inwestowac kasy to bedzie to latac normalnie

No właśnie z szlifem jest taki problem że był nie dawno robiony i nie widzi mi się drugi raz szlifować cylindra i kupować znowu tłok

Post: #7

Moim zdaniem takie drobne uszkodzenia powierzchni nie będą wpływać na pracę silnik czy żywotność cylindra

Post: #8

Te 'rysy', czy bardziej wżery spowodują że Twój komar już nigdy nie pojedzie 55 km/h. Mamy nadzieję że się z tym pogodzisz

Post: #9

Widzę że zdania są podzielone

Post: #10

Jak nie jest wyczuwalne zbytnio i najważniejsze - pierścienie nie dotykają tych rys to nic mu nie będzie. Najwyżej będzie lepsze smarowanie tłoka

Post: #11

Witam !
Wplywu to nie bedzie mialo zadnego. Bardziej zainteresowalbym sie krawedziami okien i ich zfazowaniem i wyrownaniem.
To bedzie mialo istotny wplyw na te 55 km na godzi.....

Pozdrawiam
Marek .

Post: #12

(02-02-2024 11:33:49)siwy1958 napisał(a):  Witam !
Wplywu to nie bedzie mialo zadnego. Bardziej zainteresowalbym sie krawedziami okien i ich zfazowaniem i wyrownaniem.
To bedzie mialo istotny wplyw na te 55 km na godzi.....

Pozdrawiam
Marek .

Okna były frezowane

---

Dobra widzę że więcej odpowiedzi jest na tak, więc założę go ewentualnie przetrę papierem 1000 lub włókniną, przepłukam kanały po tym i zobaczymy jak będzie chodzić

Post: #13

(02-02-2024 11:33:49)siwy1958 napisał(a):  Witam !
Wplywu to nie bedzie mialo zadnego. Bardziej zainteresowalbym sie krawedziami okien i ich zfazowaniem i wyrownaniem.
To bedzie mialo istotny wplyw na te 55 km na godzi.....

Pozdrawiam
Marek .

Myślisz że uda mi się zrobić tym komarem podobną podróż co do twojej nad morze? Widziałem o tym wątek i bardzo cię podziwiam!

Post: #14

Nic nie przecieraj. Samo się dotrze

Post: #15

Witam !
Pytasz...Czy uda sie Tobie tym komarem zrobic przygode jak moja z watku 'Rometami ogar 200 z Wroclawia nad morze" tego nie wiem . Ale napewno nie bedzie miala na to wplywu 'skaza", czy jak to nazywasz rysa na cylindrze.
Tego typu nieistotne zarysowanie, mogloby skutkowac minimalna utrata mocy, ale nie bedzie.
Bardziej zainteresowalbym sie ukladem zaplonowym, uszczelniaczami na wale, czystoscia zbiornika i tlumika.
Bo jak czytales moj krotki opis w watku jak przygotowywalem 2 sztuki : ROMETY ogar 200 na ta wyprawe to mozesz sie w skrucie zorietowac co jest istotne i to zaowocowalo pelnym sukcesem. A bylismy w pelni obciazeni , a nasi Koledzy z wyprawy z powodu awari zostowili nas samym sobie....!!!

Zycze Ci sukcesu i zrealizowania planow . NIE PODDAWAJ sie. Realizuj swoje marzenia, bo pozniej bedziesz zalowal. Na tym polega przygoda !!!!

Czy pojechal bym jesze raz NO PEWNIE, ale moja sytuacja rodzinna sie zmienila i na razie jast to malo prawdopodobne Dlatego jezdze rometem na codzien po Wroclawiu...

Pozdrawiam
Marek Z.

ps. Lubie gupie wyzwania , co mozna przeczytac w watkach i nie tylko, tak jakby np VW 181, na poludnie Wloch, czy pozniej do Albani a auto ma ok 50 lat co widac w awatarze i watku ,jak jechalismy motocyklami z wozkami nad morze.