Popatrz na odciśnięty wzór "przeszyć" czy bardziej "przetłoczeń" na twojej gąbce Tu powinno być poszycie siedzenia jak w Romecie 50-T-1, to co masz to już "wczesny Ogar".
U ciebie powinno być raczej to:
Nooo, chyba że ja jestem niedoedukowany i ktoś mnie wyjaśni teraz
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
16-10-2022 23:42:02
1 osoba postawiła piwo Quake96 za ten post:1 osoba postawiła piwo Quake96 za ten post. joozek (10-17-2022)
(16-10-2022 09:23:40)romek napisał(a): Ja miałem podobny pokrowiec. Ale bez napisu Romet z tyłu. Przeszycia oczywiście były odlewane, to standard w Romecie. Zastanawiałem się czy to fabryka, kupiłem inny - ten z poprzecznymi przeszyciami. Ale jeśli możesz daj linka skąd wziąłeś ten, może się skusze wymienić na oryginalny. No chyba że to jest zwykły ogarowski, ale on powinien mieć przeskok za siedzeniem kierowcy.
(17-10-2022 00:07:46)Debesta napisał(a): Pytałem czy podrzewales wąsy trzymające pokrowiec, aby uplastycznia blachę. W simsonie zagniatalem kiedyś na zimno to połowa się połamała.
Zaginałem na zimno, nie były skorodowane. Nie było konieczności podgrzewać.
(16-10-2022 23:42:02)Quake96 napisał(a): Popatrz na odciśnięty wzór "przeszyć" czy bardziej "przetłoczeń" na twojej gąbce Tu powinno być poszycie siedzenia jak w Romecie 50-T-1, to co masz to już "wczesny Ogar".
U ciebie powinno być raczej to:
Nooo, chyba że ja jestem niedoedukowany i ktoś mnie wyjaśni teraz
Słusznie. Tak faktycznie wyglądały oryginalne przeszycia, ale nie znalazłem takiego pokrowca z wyciskanymi na gorąco "przeszyciami".
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-10-2022 09:35:52 przez Julianowy.)
Witam. Bardzo dawno tutaj nie zaglądałem. Rok temu rozpocząłem temat odrestaurowania Rometa 2375, który w mojej rodzinie był od nowości. Plany były aby po ponad 30 latach sprezentować go tacie na 70. urodziny, jednak człowiek z chromami nie dał rady wyrobić się na termin, ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Miałem więcej czasu więc na spokojnie poczytałem Wasze sugestie i doprowadziłem maszynę (tak uważam) w 100% do wyglądu fabrycznego. Zmieniłem obszycie siodła, oraz amorki na dokładnie takie jak były w oryginale -odnalazłem archiwalne zdjęcia rodzinne z bzykiem na pierwszym planie . Zabrakło tylko kedry częściowo ozdobionej chromem, ale nie ma szans by kupić dokładnie takiej niestety... Osobiście jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego chociaż to tylko Romecik, ale wrażenia taty który zrobił rundkę na odbudowanym sprzęcie - bezcenne i tutaj cytat: "Noż ku...a, kto by pomyślał, że po tylu latach będzie jeszcze tak wyglądał". Haha... bezcenne
Z rzeczy do zrobienia: zakupić oryginalną pompkę do kompletu, oraz mam ochotę położyć nowy chrom na sprężyny amorków. Były w dość niezłym stanie biorąc pod uwagę ich wiek, dostały delikatną polerkę, jednak gdy je rozebrałem to od środka braki chromu były mocno widoczne. Tuleje na dole amorków pokryłem farbą młotkową jak w oryginale, jednak na ich wnętrzu przydałaby się jakaś powłoka galwaniczna dla zabezpieczenia. Pomyślę zimą... Swoją drogą zrobiłem dość oryginalny ściągacz do ich rozbiórki. Mój patent pewnie nikogo nie zdziwi, ale chętnie się nim podzielę jeżeli chcecie
Poniżej zdjęcia Romecika. Dziękuję raz jeszcze za okazaną pomoc.
Nie mogę już edytować więc muszę napisać w kolejnym poście. Zauważyłem że po remoncie jest efekt jakby "ciągnęło sprzęgło", przez co Romecik nie jest tak żwawy jak być powinien. Nie mogę tego w żaden sposób podregulować linką. Jak zrobię luz na lince tak książkowo tj. 1cm na końcu klamki, to przy wrzuceniu biegu potrafi tarpnąć i zgasnąć. Jak podciągnę to jest lepiej, niby nie gaśnie, ale siły też mu brakuje. Czy możliwym jest aby mechanik popełnił błąd w sztuce? Remont silnika zleciłem człowiekowi który robi to od wielu lat.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2023 14:25:55 przez Julianowy.)
Wybornie wyszedł, chylę czoła. Chętnie zobaczę jeszcze więcej zdjęć jego, nawet te stare
1. Wiesz na pewno o tym że stacyjka to patent ?
2. Kedre na baku ja bym nie darował i znalazł jakaś folie samoprzylepna a'la chrom, wyciął cienki pasek i nakleił na tą czarną
3. Da się źle złożyć sprzęgło aczkolwiek nie kumam za bardzo o co Ci chodzi, sprzeglo się ślizga wtedy gdy obroty rosną a prędkość nie.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2023 15:15:21 przez romek.)
(04-10-2023 15:13:50)romek napisał(a): Wybornie wyszedł, chylę czoła. Chętnie zobaczę jeszcze więcej zdjęć jego, nawet te stare
1. Wiesz na pewno o tym że stacyjka to patent ?
2. Kedre na baku ja bym nie darował i znalazł jakaś folie samoprzylepna a'la chrom, wyciął cienki pasek i nakleił na tą czarną
3. Da się źle złożyć sprzęgło aczkolwiek nie kumam za bardzo o co Ci chodzi, sprzeglo się ślizga wtedy gdy obroty rosną a prędkość nie.
Bardzo dziękuję. To dzięki Waszej pomocy.
1. Co do stacyjki to autentyczny oryginał. Wiem że w Rometach były takie plastikowe skrzydełka zamiast kluczyka. Kilkukrotnie dopytywałem taty czy nie rzeźbił przy stacyjce i za każdym razem odpowiadał że tak jak widać, tak było od nowości. Jedynie kluczyk dorobił na wzór takiego jak w fiacie 126p bo oryginalny zgubił. Twierdził jednak, że kształtem praktycznie nie różnił się tylko był gładki, bez ząbków wymaganych w bębenku. Stacyjka wewnątrz lampy przypomina taką z WSKi, czyli jest cała zabudowana, ale jest mała, znacznie niższa (inaczej nie weszłaby lampa z żarówką).
2. A już sobie chyba daruję, gdyż ta którą założyłem jest "zbrojona" -idealnie weszła, bez oporów, ale jest lekko porowata, więc naklejenie na nią takiego paska samoprzylepnej folii alu nie zda egzaminu. Zakupiłem taką gładką z metra ciętą, ale to twardy paździerz. Widziałem gumowe, sklejane w jedną całość, dedykowane do komara, można spróbować naciągnąć mimo iż tam zbiornik był owalny. Jakby to zdało egzamin, to wtedy zaproponowany przez Ciebie patent mógłby się udać PS posiadam oryginalną, niestety pękniętą w paskudny sposób i ze sporym ubytkiem -a szkoda.
3. Z tym sprzęgłem dziwna sprawa. po naciśnięciu klamki coś rzęzi, Romet nie ma siły. Jedną osobę jakoś uciągnie, z dwoma nie ma szans nawet się poruszyć (nie to że mam zamiar nim tak śmigać), ale tata zawsze wspomina że tyle ile ten Romet wyjeździł kilometrów ciągnąc dwie osoby... A teraz (na chwilę obecną) jest lipa...
Aaaa... jednej ważnej rzeczy nie zrobiłem. Mianowicie, na oryginalnych uchwytach klamek -tych odlewanych ze ZnAlu pierwotnie była też farba młotkowa. Pozostały jej fragmenty które usunąłem, gdyż wyglądało to fatalnie. Aktualnie nie malowałem tego, gdyż bałem się że obecna farba też z tego zejdzie jak skóra z węża. Malował ktoś z Was te uchyty zgodnie z oryginałem, czy sobie darować?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2023 16:22:43 przez Julianowy.)
To Ci powiem tak... Widać tata musiał zapomnieć że coś robił, nigdy w Rometach nie było takich stacyjek, ba, nawet nie byłoby w fabryce od czego takiej wziąć. Gdyby równocześnie szedł jakis model ze stacyjka to tak
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2023 16:30:00 przez romek.)
(04-10-2023 16:27:03)romek napisał(a): To Ci powiem tak... Pamięć Twojego taty już musi być nie taka, z pewnością taka stacyjka nie wyszła z fabryki. Serio.
Stacyjka jest na bank kombinowana, ale skoro tata pamięta, że tak było od zawsze, to nie ruszałbym tego w imię przywrócenia do stanu fabrycznego.
Piszesz że remont silnika zlecałeś jakiemuś "doświadczonemu fachowcowi". Jeżeli po tym remoncie jest słaby i sprzęgło ciągnie, to najlepiej wrócić do niego ze sprzętem, niech zweryfikuje przyczynę.
(04-10-2023 16:31:32)romek napisał(a): To jeszcze jestem ciekaw jak to jest podłączone
Stacyjka ma cztery piny. Nie znam schematu ale gdy podłączałem to wygląda na to że: 1. pin to "+" do silnika, 2. pin to "-" do silnika - podejrzewam że służy do gaszenia silnika 3. pin mógł odchodzić do przełącznika świateł i lampy tylnej 4. pin najprawdopodobniej na masę do ramy.
Ale piszę to z głowy, bo podłączałem jakiś czas temu.
(04-10-2023 16:35:12)Dawdzio napisał(a): Pokaż tą stacyjkę od dołu.
Postaram się to dzisiaj po pracy rozebrać i zrobię zdjęcie.
(04-10-2023 23:13:17)Motokamel napisał(a): Stacyjka jest na bank kombinowana, ale skoro tata pamięta, że tak było od zawsze, to nie ruszałbym tego w imię przywrócenia do stanu fabrycznego.
Piszesz że remont silnika zlecałeś jakiemuś "doświadczonemu fachowcowi". Jeżeli po tym remoncie jest słaby i sprzęgło ciągnie, to najlepiej wrócić do niego ze sprzętem, niech zweryfikuje przyczynę.
Właśnie zależy mi na utrzymaniu oryginału. W kwestii stacyjki opieram się tylko i wyłącznie na tym co mówi tata. Ja, gdy jako niespełna 10. letni małolat ganiałem z Rometem po drogach polnych, pamiętam ją w tym stanie.
Co do fachowca od silnika -to taki mam zamiar.
(04-10-2023 19:56:30)romek napisał(a): Ps. Temat jest w złym dziale.
Niezamierzenie. Proszę przenieść do właściwego działu, aby nie zaśmiecać.
Gdy zakładałem temat, to pokazałem Rometa i opisałem zamiar jego odbudowy, później rozwinął się do obecnej formy -co mnie osobiście cieszy bo świadczy o chęci pomocy, jednakowoż zgłaszam formalny wniosek o przeniesienie do działu właściwego
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-10-2023 09:19:07 przez Julianowy.)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.