Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Silnik 023 Motorynka Malo mocy nagrzana
|
Autor |
Wiadomość |
Ogarwiki007
Nowy
Liczba postów: 10
Imię: Wiktor
Skąd: Brzesko
Pojazd: Romet Ogar 205
|
Silnik 023 Motorynka Malo mocy nagrzana
Witam prawdopodobnie będziesz miał pierścienie kompresyjne do wymiany.Poprostu nie ma już takiej mocy ponieważ nie ma odpowiedniego ciśnienia sprężania.Na zimnym jeszcze odpali bo w miarę wszystko do siebie dolega.Jak się rozgrzeje wszytsko się rozszerzy a zużyte w dodatku pierścienie nie więc nie będą dolegać do ścianek cylindra i nie będzie kopresji.Pierscionki są dość tanie także spokojnie ). W skrajnym przypadku możesz mieć cylinder do wymiany lub szlifu.
Pozdrawiam
Wysłane z mojego Infinix X670 przy użyciu Tapatalka
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-08-2023 19:35:45 przez Ogarwiki007.)
|
|
01-08-2023 19:35:05 |
|
1 osoba postawiła piwo Ogarwiki007 za ten post:1 osoba postawiła piwo Ogarwiki007 za ten post.
Romeciarz:) (08-01-2023)
|
Maka_91
Majsterkowicz Amator
Liczba postów: 377
Imię: Mateusz
Skąd: Zachodniopomorskie
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: Silnik 023 Motorynka Malo mocy nagrzana
(03-08-2023 19:02:48)tomangelo napisał(a): (03-08-2023 17:49:59)Maka_91 napisał(a): 1:20 mieszanka dla wsk a 1:16 na docieranie. Zrobiłbyś np coś takiego teraz? Taki prosty przykład.
A to co się tu zdezaktualizowało? Bo o ile rozumiem dziś można stosować 1:50 w silnikach, które mają jednak inną konstrukcje (łożyska zamiast tulei ślizgowych). W starych konstrukcjach nadal trzeba robić bogatszą mieszankę, by nie zatrzeć tulejek.
Gdzie tak napisałem? Właśnie to mam na myśli, że teraz głównie masz np. igielki w tym miejscu to i smarowanie jest do tego dostosowane w postaci uboższej w oliwę mieszanki. Rozwiązanie techniczne ale i parametry oleju też tutaj akurat mają znaczenie. Stąd śmiało możesz wlać 1:30 a nie 1:20 nie zmieniając tulejki na igly.
Wystarczy pooglądac stare instrukcje do rometow czy wuesek. W tych naprawdę starszych np z lat 60 70 mieszanki podają bogatsze. Wsk 1:20 przykładowo. A w tych już późniejszych 1:25, 1:30. Dla rometa też taki przypadek widziałem, że było 1:25 a w innej 1:30.
Ale o czym tu mowa, to były inne czasy. Nawet inaczej sworznie pasowali. Na mega wcisk. Teraz się daje plywajaco również w tłoku. A oleje? Taki lux który zalecali w instrukcji? To nawet nie jest okej do dwusuwowych silników. Z paliwem się nie chciał mieszać. A teraz? Wlewasz i sam się rozpuszcza a wtedy machanie baniakiem było. Nie było materiału to i zalecali takie manewry jak wymiana samych pierścieni.
Można to zrobić, czemu nie. I będzie to jeździć. Trochę jeszcse pochodzi. A za komuny to było dość istotne. To czasu y determinowały kulturę techniczną. Wpływały bardzo mocno na nią. I do dzisiaj ta mentalność jest w ludziach. Jak tu przyoszczędzić, jak tu zakombinować.
Kiedy można to można j to jest fajna ludzka cechą. Ale nie do przesady i w każdym przypadku.
Słuchaj, pomysl logicznie na przykładzie rometa czy takiej wueski.
Żeby wymienić pierścienie musisz rozebrać górę. To jak masz to wszytko na wierzchu tj co ci szkodzi już nawet cały komplet tłoka włożyć przy założeniu że tuleja faktycznie jest dobra. Tego też bym nie zrobić ale jak już chcesz. To ile to kosztuje dołożyć ten tłok? 50 złoty żałować?
To w przypadku rometa sytuacja.
A przy czym nowszym czymś? Szkoda sprzętu psuć po prostu. Bo tak romet to jeszcze jakoś na wyrost mozna to przełknąć
PS
A tulejki to się zacierają bo tak są pasowane przez fachowców. To rozwiązanie jest dobrevi tanie. Dość prymitywne ale wytrzymałe. Z tym że, to nie wybacza błędów w pasowaniu. Musi być idealnie wyosiowane, obrobione i spasowanie ze sworznienm tak żeby to mogło współpracować
Jak dowalisz pasowanie ciasno to zawsze to się zatrze.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-08-2023 21:08:52 przez Maka_91.)
|
|
03-08-2023 20:54:42 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|