Jak tego używać
|
Autor |
Wiadomość |
wazniak96
Smerf Mechanizator
Liczba postów: 643
Imię: Dawid
Skąd: Lębork
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Jak tego używać
Łańcuchy w Polsce są dozwolone ale tylko na ośnieżonych drogach. Na "czarnym" asfalcie będą po prostu przeszkadzać. Kolejna sprawa, że na łańcuchach prędkość maksymalna to ~50km/h, trzeba uważać przy startowaniu jak i hamowaniu. Dlatego też chyba nie widziałem w życiu żadnej osobówki na łańcuchach bo komu by się chciało je co chwilę ściągać i zakładać (nie widziałem bo mieszkam na pomorzu, tutaj raczej mało górzystych terenów). Jeszcze inną sprawą jest fakt, że zawsze znajdą się cwaniaki na letnich i jak jest kiepska górka to nawet łańcuchy nie pomogą bo zastawiona....
Zakładałem za to kiedyś z ojcem łańcuchy do traktora bo wpadłem kołami autem na zalanej drodze skutej lodem gdzie nawet jodełka się ślizgała
Co do opasek, łańcuchów w spray itd. to warto poczytać opinie przed zakupem. Pomogą w awaryjnej sytuacji ale do stałej jazdy się nie nadają (bo jeszcze ESP, ASR, ABS czy inne systemy pouszkadzasz).
Są jeszcze opony z kolcami aczkolwiek w PL są zabronione gdyż niszczą asfalt.
Podsumowując - jak jest szklanka to najlepiej poczekać aż posypią solą/piachem. Do tego dobre opony i trochę oleju w głowie i idzie przejechać.
UPDATE: na gruby śnieg to akurat łańcuchy nie pomogą. Zagrzebiesz się i tyle. I uwierzcie mi co mówię bo nie raz auto wykopywałem z zaspy xD
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-11-2022 22:40:58 przez wazniak96.)
|
|
19-11-2022 22:37:57 |
|
|
wazniak96
Smerf Mechanizator
Liczba postów: 643
Imię: Dawid
Skąd: Lębork
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Jak tego używać
Mam podobną sytuację - 1,5km drogi nieutwardzonej, gminnej do asfaltu (powiatowej). Tyle luzik, że raptem jedna drobna górka aczkolwiek rzeźba terenu i fakt pól uprawnych sprawia, że wystarczą 3h wiatru i zawiana zaspami. I niestety jedna dobra opcja to walka z zarządcą drogi coby odśnieżali. U nas potrwało to dobrych kilka zim ale teraz pamiętają (a i tak trzeba jeździć nieco na około bo najkrótszej po ostrych opadach po prostu się nie da. Poddają się po pierwszym utknięciu pługu. )
A jak już nie przejadą to po prostu pozostaje opcja rozpędu i przebijania. Najlepsze do tego było tico. To spier*** żelasko brało zaspy jak wściekłe. Lekkie to sunęło jak worek ze słomą po górze. Szkoda, że nie dysponowałem w tamtych czasach kamerką.
Te całe opaski to generalnie pomogą ruszyć ale zaraz się zrywają - tutaj masz test tego szajsu: https://www.youtube.com/watch?v=Zl-6sNs5McY
|
|
20-11-2022 01:17:53 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
|
|