Post: #31

i tu mogę przyjść z drobną pomocą xD bo sam sobie dorobiłem taki społawiacz. Otóż potrzeba nakrętki M12x1,5 jak wspomniał kolega wyżej i jeśli mozna to podlinkuję gdzie takie coś kupiłem:
https://www.sklep.hydron.com.pl/mufa--mu...ana-m12x15
https://allegro.pl/oferta/mufa-mufka-gwi...8341194653

do tego pręt gwintowany M12 i wkręca sie akurat te 2 zwoje jak zauważyłeś i jakiś w miare ogarnięty spawacz żeby to obspawał

Post: #32

No właśnie coś takiego chciałem zrobić, a tu lipa nakrętka nie pasuje xD no trudno, ale dzięki, zrobię sobie taki i może sąsiad pospawa. Pręt gwintowany m12 już mam to fajnie, więc tylko tej mufki potrzebuje.

---

Chociaż sam nie wiem jak lepiej społawiać, czy za pomocą takiego społawiacza, czy może lepiej osadzić łożyska na wał i wałek sprzęgłowy i na to dać rozgrzany sam karter.

Post: #33

przerabiałem obie metody i moim zdaniem zdecydowanie łatwiej jest przy użyciu społawiacza - skręcasz tylko w jednym miejscu a tył silnika schodzi sie palcami zero siłowania i wszystko samo sie ładnie łączy, nawet wprasowanie tulejek wtedy jest dziecinnie proste, i tak wiem że pisałem na forum że łożyska cięzko chodzą, ze wał ma opory itd. itp. ale jak ktoś to zrobi umiejętnie to bedzie elegancko, ja sądze że popełniłem ten błąd że nie pociągnąłem jeszcze lekko tym społawiaczem wału po skręceniu karterów śrubami, przez co wał nie jest ustawiony centralnie w karterach i łożyska troche sie zapierają, tj. nie mają luzu odpowiedniego (a powinno się dać obrócić wałem za czop palcami bez trudu)

Post: #34

No w sumie racja, społawiaczem można dociągać dowoli, a dając rozgrzany karter na łożyska może stanąć w połowie i trzeba walić młotkiem po bloku żeby się zszedł... więc społawiacz chyba wygrywa. A że się zapytam, wystarczy do niego zwykła rura stalowa? Czy musi być coś lepiej chwytnego żabkami.

Post: #35

rura jak najbardziej, tylko nie jakaś bardzo cienka i ładnie oszlifowana bo mi sie zdarzyło że pojawiły sie jakieś opiłki przy skręcaniu, no i do tego jakieś porządne kleszcze czy jak to sie zwie, żeby pewnie trzymać za rurę przy skręcaniu

Post: #36

Cześć, kupiłem łozyska SKF kpl. w Jack Motors. Tylko jedno mi nie daje spokoju. Dlaczego nowe łożyska mają delikatnie większy luz niż oryginalne czechosłowackie CSSR? Łożyska raczej mają oryginalne... Może mi się wydaje bo na starym łożysku jest dużo oleju?

Post: #37

wydaje ci sie xD jesli lozyska mają mało oleju - a tak sie dzieje przy montazu w kartery (podobno nie powinno byc duzo oleju bo są jakies problemy z odpalebiem etc.) to mają one wyczuwalny spory luz jak tylko dostaną oleju z mieszanki to bedą chodzić pryma sort, tym bardziej że to SKF wiec raczej wyższa półka

Post: #38

A oryginalne były z luzem C3?

Post: #39

Tak, na oryginalnym łożysku na bieżni zewnętrznej jest nawet wygrawerowany napis C3.

---

(28-09-2022 20:04:11)Bob_Harley napisał(a):  wydaje ci sie xD jesli lozyska mają mało oleju - a tak sie dzieje przy montazu w kartery (podobno nie powinno byc duzo oleju bo są jakies problemy z odpalebiem etc.) to mają one wyczuwalny spory luz jak tylko dostaną oleju z mieszanki to bedą chodzić pryma sort, tym bardziej że to SKF wiec raczej wyższa półka

No może mi się wydaje heh. Trochę mnie to przestraszyło

---

Tak przy okazji to wymyśliłem fajny sposób na wyciąganie tulejek z karteru. Nowe dorobi mi znajomy tokarz.

---

https://www.youtube.com/watch?v=8G4OyffW8aE

---

Link to filmiku wyżej.

Post: #40

jak zaczniesz kombinować z tulejami, to mogą (i zapewne będą) problemy z wypadaniem biegów. W jaki sposób wyosiujesz tuleje wobec wałka?

Post: #41

W jaki sposób będa wypadać biegi? tulejki będą identyczne jak w oryginale, tulejka otwarta zostanie dorobiona tak, aby jej kołnierz był na tyle wysoki, aby zdystansował wałek pośredni i żeby nie miał luzów góra-dół. Niemożliwe żeby biegi wypadały, jeśli wszystko będzie się zazębiać i nie mieć luzów. Tulejki z założenia są robione osiowo, jeśli wałek będzie się obracał bez oporów to wg. mnie nie ma żadnych obaw.

Post: #42

tu nie chodzi, że zostaną takie same zrobione

a żeby po założeniu nowych i oczywiście nowego wałka sam wałek nie miał żadnych oporów przy obracaniu po złożeniu karterów oraz nie przesuwał sie w karterach.. - a moze być tak, że wałek nie będzie obracał się wcale po złożeniu karterów - bo nowy wałek jest lekko szerszy, węszy lub tuleje będą lekko pod skos założone .. to nie jest łożysko z c3..

jawka to jawka, ale pooglądaj jak to w wsk 125 ludzie oddają kartery z nowymi tulejami do zakładów, gdzie na przestrzał robią prostą oś wałka pośredniego

Post: #43

Wałek zostaje ten sam i cała skrzynia też zostaje bo są w bdb kondycji. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu po założeniu nowych tulejek. Jak nie zapomnę to opiszę swoje wrażenia O przesuwanie się wałka w karterach nie ma się co martwić bo tulejka z przelotem będzie miała wyższy kołnierz, ale nie zbyt wysoki bo przemyślałem to że lepszy niższy niż wyższy bo zawsze wtedy można poratować się podkładką dystansującą. Sprawa wygląda tak, że zakupiłem tulejkę z 4jawa zamkniętą i okazało się, że jej zewnętrzna średnica jest mniejsza o 3 setki od oryginalnej. Ale wsadziłem ją w karter dla próby, a w drugi karter wsadziłem tulejkę przelotową jeszcze niby dobrą, ale też do wymiany, noi wszystko grało. Więc zleciłem dorobienie tych dwóch nowych tulejek identycznych o wymiarach jak ta z 4jawa, jedynie o większej średnicy zewnętrznej. Więc jako takie próby były, więc powinno działać.

Post: #44

to tylko jafka a nie jakieś wyczynowe KTMy, nawet jak bedą te tulejki ze skosa to i tak bedzie działać już wiele rzeczy tego typu przerabiałem w tym czechosłowackim wybryku i takie martwienie sie na zapas nie ma sensu

Post: #45

A w ogóle to ja bym tam zastosował łożysko igiełkowe z własną bieżnią, a nie tulejki xD