Post: #16

Wydaje mi się, że klej do łożysk nie zda egzaminu. Te kleje wiążą po utracie dostępu do tlenu.

Post: #17

Tam jak leciał olej, to było coś nie tak z simer albo tą tuleją


albo zakładasz łożysko !zakryte na zewnątrz blachą/plastikiem!, a druga stroną odkryta i masz smarowane

albo zakładasz nową tuleje (wymiary wpisujesz na google/allegro i kupujesz) lub toczysz nową u tokarza lekką szerszą zewnątrz - a wewnątrz na średnice wałka

żadne kleje tutaj nie pomogą

Post: #18

Okej. Chyba optymalnie będzie zostawić osłonkę na łożysku. Z tym sobie jakoś poradzę.
Zacząłem, dzis myśleć o łożyskowaniu walka posredniego (choinka).
Jest u mnie dość spory luz walka w tulejce. Wałek mam nowy nie użyty na wymianę. Czytałem trochę informacji o tych tulejkach. Te co obecnie można kupić są z mosiądzu albo z miedzi. Porażka. Tulejek z brązu typowo do rometa nie znalazłem. W 019 tulejka ma 13 mm średnicę zewnętrzna. Na allegro są do kupienia tulejki z brązu. Zgadza się średnica wew. I zew.
Zastanawiam się, czy nie lepiej wstawić w kartery łożyska igiełkowe dobrej firmy na wymiar. Łożysko to koszt kilkanaście zlotych. Nie byłoby problemu z wymianą czy dostępnością. Smarowanie też lepsze i pasowanie myślę, że też. Już zadawałem takie pytanie w innym temacie jednak nie jestem pewny jak zrobić. Jestem raczej zdecydowany na te łożyska. Tylko czy nie będzie jakichś problemów z tym? Jakimi mogą być negatywne strony takiego rozwiązania.
Pozdrawiam

Post: #19

jak sobie wyobrażasz prace tych łożysk w aluminiowym karterze? wałek pośredni jest pod obciążeniem, wytrą się otwory i kariery na złom

tutaj tylko i jednie z brązu

kupujesz pręta fi 14 na allegro i niech tokarz wytoczy nowe z f-brązu

tylko nie wiem jak w osi to zamontujesz, aby wałek pracował w osi, a nie pod skos...?

Post: #20

Panie jakie łożysko igiełkowe, toć będzie pracować w karterze aluminiowym.

Musiałbyś Pan coś kombinować na wzór takiego złożenia z wałeczków jak występuje we Wiesi 175.

Dwie tulejki a w środku wałki i takie coś to by miało i może rację bytu.Ale czy Pan znajdziesz odpowiedni rozmiar wątpię, ale nie powiem że nie bo różne rzeczy można dostać w internetach.

Post: #21

Ale Panowie... są normalnie łożyska igiełkowe z pierścieniem zewnętrznym czyli igiełki nie chodziłyby w alu. Problem właśnie z wymiarami, a przynajmniej gdy patrzę pod 2b gdzie tuleja ma rozmiar 10x12x12 podczas gdy łożysko igiełkowe udało się znaleźć 10x14x12 czyli 2mm różnicy na grubości.

Post: #22

Dokładnie. Myślałem o łożysku igielkowym a nie złożeniu igiełkowym jak do główki korbowodu. Łożysko z zewnętrzna obudowa.
Teraz zacząłem myśleć czy to nie będzie jednak za słabe.
W 2b jest średnica 12 w 3b 13. Zmierzone dziś. Łożyska są dostępne 12x14 więc brakuje 1mm i trzeba by rozwiercić otwory w karterze.
Co do osiowości walka i pracy pod skosem. Obejrzałem te kartery i z tego co ja widzę to kwestia nie jest tego, że wałek może być na skos a tego, że on nie pracuje idealnie po środku otworu na tulejkę. Środek otworu w tulejce nie jest po środku otworu w karterze jak i po środku samej tulejki.

Post: #23

Nie jest po środku zapewne dlatego, że tulejki są juz zużyte i zrobiło się jajo. Przynajmniej ja się nigdy nie spotkałem by oś wałka była przesunięta względem otworu w karterze (ale 019 nigdy nie miałem na stole).

Co do rozwiercania to bym się za to nie zabierał w domowych warunkach. Rozosiujesz, pójdzie lekko z kąta i łożyska będziesz wymieniał co sezon.

Post: #24

Można jako tako wyosiować w domowych warunkach, wystarczy miec rozwiertak nastawny, oraz troche cierpliwosci.

Post: #25

A ja myślę, że lepiej dorobić z f-brązu u tokarza odpowiednie tuleje (dajesz tokarzowi Wałek f-brąz Fi15 [jest na allegro], NOWY wałek, karier i tuleje najtańszą gmoto dla wymiarów) i mówisz, żeby dorobił 2 sztuki, najlepiej je o 0.1mm zmniejszył dla minimalnego luzu lub zakupić gotowca https://allegro.pl/oferta/tuleja-tulejka...7285512710 i kupić poxipol

wsadzić tuleje !na sucho! wraz z samym wałkiem. Skręcić razem kartery z uszczelką (na sucho) z wałkiem i sprawdzić, czy kartery dociskają się oraz czy wałek luźno obraca się za pomocą palca


Jeżeli po skręceniu nie dokręcają się kartery = bierzemy tuleje i szlifujemy kołnierz na papierze/szlifierce, aby tuleja dotarła się
lub
Jeżeli po skręceniu kateterów wałek przesuwa się lekko na boki, może użyć !małych! podkładek dystansowych pod tuleje, która ja wypchnie ku środkowi i usuwa luz


Jeżeli wizualnie, na sucho jest ok - wałek się kręci małym palcem - to bierzesz poxipol. gniazda odtłuścić i tuleje. Smarujesz poxipolem gniazda karterów i usadzasz wałęk. Po tym zabiegu skręcasz kartery i czekasz 30 min, aby klej złapie. Wałek jest w osi i gotowe

pateny sprawdzony w wsk 125 i 2b romecie



EWEWNTUALNIE dajesz do specjalnego warsztatu i tobie wyosiują, ale to taka cena wyjdzie, jak za nowy silnik XD

---

tam mały błąd napisałem
"Smarujesz poxipolem gniazda karterów, usadzasz tuleje, wraz z wałkiem i kartety"

Post: #26

Spoko dzięki za porady. Generalnie zostanę przy tulejkach z brązu i nie będę nic kombinował. Po prostu zrobię tak jak fabrycznie - na tulejach, tylko spasuję nowe.
Co do osiowości otworu to sprawdzę, jak to wygląda w nowych nieużywanych karterach, bo posiadam takowe. Zobaczę jak tam wyglądają nowe tulejki. Dam znać.

A co do osiowania. Tu chodzi o to aby wykonać otwory w taki sposób, że wałek będzie ustawiony równolegle do innych wałków? Nie będzie 'na skos'.
Ale przecież w silniku przecież mamy otwory te otwory na tulejki wyosiowane. Zakładam oczywiście, że kartery mamy od pary. Tak powinno być. Jeżeli prawidłowo zrobi się tulejki, nawierci i obrobi otwory, a można to zrobić jednocześnie w dwóch. Za jednym przejściem np. wiertła obie tulejki, żeby wyeliminować w ten sposób niedokładność zestawu to myślę, że powinno być okej.
Uwzględniając jeszcze luz montażowy walka w tulejce, który nie jest chyba specjalnie mały i to, że mamy tutaj tylko 2 otwory. 2 punkty podparcia. To chyba powinno być dobrze.
Do tego myślę, że jeżeli patrzymy tutaj na osiowości walka to czy nie trzeba też sprawdzić pozycji otworów? To znaczy ich środka względem środka poprzednich? No bo skoro może się zmienić ic kąt, to czy nie może też zmienić się pozycja walka po wstawieniu nowych tulejek?
Chyba, że coś pomijam i głupoty gadam.
Mozna by też chyba pomyśleć nad wykończeniem otworów przy zamontowanych już tulejkach i przy skręconych kartetach. Obróbka po montażu tulejek w korpus.
Powiedzmy rozwiertak i wiertarka taka stacjonarna kadłubowa czy jakoś tak. A najlepiej na jakiejś frezarce.

Dodam na koniec c, że u mnie luz walka na tulejkach to co najmniej 0.5 mm. Sprawdzałem z nowym wałkiem też duży luz.
Według książki napraw luz to kilka setek

---

Luz dopuszczalny to 0.15

Post: #27

(15-09-2022 16:32:12)Maka_91 napisał(a):  Ale przecież w silniku przecież mamy otwory te otwory na tulejki wyosiowane

otwory nie są, ale po wpasowaniu tulejek firma robi oś na przestrzał karterów maszynowo razem przykręcone

w domowych warunkach tego nie zrobisz

lepiej z patentem na poxipol - tańsza i skuteczna alternatywa

Post: #28

Otwory w karterach nie były z fabryki wuosiowane? Wierzyć mi się nie chce w to, przecież kartery obrabiali parami. W tym wypadku może chodzi o większą dokładność.
Łożysk wału zamontowanych też się nie osiuje bo w osi są otwory na łożyska.
Czy i w tym wypadku jeśli tulejka jest zrobiona prosta, otwór pod wałek jest nawiercony prosto, równolegle do boków tulejki i po jej środku, to nie gwarantuje nam to wystarczającej dokładności jak na tego typu sprzęt?

Post: #29

przy odlewach karterów zawsze zostają niedoskonałości, nawet i przy otworach na łożyska

w fabryce po prostu składali razem te kartery, kładą na bok i puszczają na przestrzał, aby 1: zlikwidować niedoskonałości po odlewie 2: zrobić dokładną oś na łożyska - dlatego są numerowane kartery

przy wałku pośrednim podobnie ale przed osiowaniem usadzają tuleje z brązu i puszczają .. nie wiem... przyrząd do frezowania na przestrzał


w nowych motocyklach to jest inna technologia i kartery można różne zakładać

W twoim przypadku z tymi tulejami to musi być dokładny oś, bez luzów -bo biegi będą wypadać

Post: #30

To wiadoma sprawa. Dlatego nad tym myślę, żeby zrobić dobrze.
Pokładam spora nadzieję w ten silnik. Jeździłem na t-1 w młodości. Silnik byl zrobiony. Służył ładnych parę lat i działał. Zobaczymy jak wyjdzie.
Wjeżdża CDI. Cylinder zmd 019 po delikatnym poprawieniu wszystkich okien. Podniesiony lekko wydech o 1 mm. Dolot i przepluki poprawione, wyrównane odlewy. Trochę powiększone kanały płuczące na styku z karterami i w cylindrze. Cały kanał wydechowy do kolanka powiększony o 2 mm. Wyczyszczenie Komory jorbowej, delikatna polerka. Poprawione kartery na kanałach. Załamane katy, zaokrąglone połączenia. Tuleja od dołu obrobiona kształtem do karterow. Powiększone podcięcia zaokrąglenia. Fazowane okna. Tłok zmd 59 mm skrócony na 57 a dolot na 56.
Dorzucam oryginalny cccp k60b. Po przeglądzie i czyszczeniu. Gotowy org komplet naprawczy. Wymienione co trzeba. Brakuje tylko dodatkowych dysz do regulacji.
Orseglad skrzyni sprzęgła itp. Nowe łożyska, wał zrobiony zmd. Skrzynia praktycznie nowa. Nowy wodzik i ogarnięcie zmieniacza. Stan bdb aktualnie.
Wszędzie dobre uszczelki, śruby, podkładki sprężyny itp.
Kupiłem nowy cylinder wr do 3b. To jest lipa. Układ okien to 023. Ka alt nie otwierały się do końca w dmp. Wydech niżej niż pluki. Dramat. Przetrenowałem na nim porting. Wyszli całkiem poza rysa na tulei po dremelu. Walić to. Pójdzie na półkę. Dziedostwo.

Zobaczymy co wyjdzie z projektu. Narazie kompletuje części. Wszystko przeglądam i mierze, sprawdzam. Mam czas.
Pozdro