Post: #1

Witajcie Szanowni Romeciarze! Wiem że ten problem występował juz pewnie z milion razy a mi już brakuje sił zarówno do samego sprzętu jak i do poszukiwania przyczyn tego stanu rzeczy. Otóż po skręceniu połówek wał obraca sie cieżko, da sie obrócić ręką ale zdecydowanie powinien chodzic lżej w mojej opinii. Kiedys miałem juz podobny temat ale tam najpewniej kartery były krzywe albo ja to źle skrecalem. Tym razem dorobiłem sobie wciagacz wału zeby wszystko schodziło sie centrycznie i rzeczywiscie ładnie to wszystko pasowało tu gdzie jest wał z lozyskami dociagalem tym narzedziem wlasnie a tył silnika wystarczyło scisnąć rękami, bez uzycia sily, potem gdy polowki byly juz prawie razem, wprasowałem tulejki centrujące, a nastepnie zacząłem dokręcać sruby, cały ten czas wał obracał się swobodnie. Gdy tylko śruby zaczęły być dociągane wał zaczął łapać opor, nie jakos w jednym miejscu tylko w całych 360 stopniach, od razu mowie ze na 100% nic nie ociera o kartery, miedzy przeciwwagami jest luz a kartery są do pary bo mają nabite nr 2 na dole. Moze jestescie w stanie cos poradzic? Wiem ze czesto zdarza sie ze po skreceniu wał chodzi ciezko i w trakcie pracy sie to rozrusza, ale mam przykre wspomnienia z bardzo podobnym tematem i przejechanie ok. 20km nie zmieniło totalnie nic - wał obracał sie z takim samym oporem az do momentu ponownego rozpołowienia i nadal nie wiem co tak naprawde było przyczyną (to był inny silnik, ale objawy były niemal identyczne).

Post: #2

A co to za wal? Nowy? Po regeneracji, czy jakis z hasioka?

Post: #3

Błędem według mnie było najpierw skręcenie silnika,a później sprasowanie tulejek centrujących.Po to one są i wprasowuje się je w jedna połówkę żeby właśnie wszystko ładnie się zeszło.Może minimalnie coś jest przekoszone?zmierz szrzelinomierzem odległości przeciwwag od karterow.suwmiarka raczej tam nie podejdziesz.ma być idealnie po tyle samo
Odległości z każdej strony,czasem jedna dziesiątka w lewo lub w prawo potrafi zdziałać cuda,na ciężko obracający się wal.czy łożyska doszły do końca o to nawet nie pytam bo pewnie to już sprawdzałeś.za głęboko wbite simmeringi tez daja spory opór ale nie taki żeby ciężko było obrócić wałem.kwestia dociagniecia śrub to tam nie ma co przesadzać 10nm to jest max dla tych połówek.

Tyle co mi przychodzi do głowy.wal powinien dać się obracać palcem i po nacisiemieciu na korbę samoczynnie powracać do swoje pozycji

Post: #4

użyj grubszej uszczelki między karterami np. z gambitu 0,5mm czy 1mm

Post: #5

Tutaj od 3:00 pieknie pokazane jak powinien chodzić wal po spolowieniu i zawsze tak być ma bez wyjątku!

https://youtu.be/Cbh9oxet8Qc

Post: #6

o takim obracaniu to ja nawet nie marze... simmeringow nawet jeszcze nie założyłem, a przestrzen przeciwwag od karterow nie jest taka sama z obu stron, z prawej (od frontu patrząc) jest widocznie wieksza. Sam wał natomiast jest nowy z tej nieco wyzszej półki ale Duells to to nie jest. Jak moznaby przesunac wał cały w prawo zeby wyrownac te przestrzeń, jesli to wgl mozliwe?

---

a jeszcze co do prasowania tulejek to ciezko byłoby wszystkim trafić na raz tymi połówkami

Post: #7

A sprawdzales wymiar z lozyskami, czy jest podobny jak w oryginale? Uszczelka 0,5mm? O sprawdzenie osiowisci walu nawet nie pytam. Niedawno kupowalem nowy wal do komara i musiałem go skorygować (z jednej strony 0,3 a z drugiej 0,7).
A co do tych tulejek ustalajacych, to ja zrozumiałem ze wciskales je, kiedy silnik nie byl skręcony.

Post: #8

Jeżeli bez tulejek ustalających kartery były tylko skręcone lekko i finalnie dociągane już z tulejkami to nie szukałbym tu problemu
może też być tak po dociągnięciu śrub karterów ścisnęły one trochę łożyska na wale i to powoduje opór.
Według gościa z tego filmiku naprężenia można zlikwidować stuknięciem, z wyczuciem, w wał (chyba młotkiem miedzianym żeby gwintów nie uszkodzić):
https://youtu.be/OMLvLmx17zw?t=3788

Post: #9

Puknij lekko z jednej i drugiej strony gumowym młotkiem, albo zwykłym przez drewienko. Ale skoro piszesz, że wał dociągnąłeś wciągaczem to w sumie to powinno już pomóc.

Post: #10

wyglada to tak jakby łożyska sie scisneły o ile to wgl możliwe, jedni piszą że tak czesto jest i po przejechaniu troche km sie rozrusza, inni zas że tak nie moze być i wał ma nie miec zadnych oporów, ogladalem juz kilka roznych kolesi skladajacych jafke i praktycznie zawsze wał da sie krecic reką za czopy, natomiast u mnie moze i sie da ale trzeba w rekawicach i nadal nie ma mozliwosci zeby wal mial jakis pęd po obróceniu i jeszcze raz dodam na 100% nic nie ociera

Post: #11

Wykonać ściągacz i łapać za gwint na wale w ten sposób wyciągniesz wal w prawo patrząc z frontu jak to nazwałeś

Post: #12

A łożyska zastosowałeś z luzem C3 ? Nawet s tej sytuacji i C4 mozna

Post: #13

oczywiscie ze z luzem C3, dobra spróbuje pociagnac za wał tym ściagaczem, rozumiem że w tym wypadku trzeba jedną część oprzec o karter, a nie o bieznie łozyska jak to miało miejsce przy skladaniu?

Post: #14

bym jeszcze podgrzał palnikiem dookoła gniazda łożysk i dopiero ciągnął

Post: #15

https://www.youtube.com/watch?v=ULJPy50B2XU 6:15