Post: #1

Cześć, po 20 latach nie używania remontuję swojego komara i mam problem z ustawieniem zapłonu na zasadach z książki. Nie mogę ustawić 3mm przed gmp, bo kończy się otwór w podstawie iskrownika.
Komar ma na pewno nieco wybite miejsce na klin ale pamiętam, że dawniej chodził. Klin wchodzi dobrze, nie ma luzów i nie ścina go.
Pomyślałem, że może z wałem jest coś nie tak. (Wał będę wymieniał ale nie w tej chwili). Mam pytanie, jak powinno być ustyułowane miejsce na klin, kiedy tłok jest w Gmp? U mnie, kiedy tlok jest w gmp, klin jest prosto do góry. Komar 2350, silnik s38 na kopniak, biegi w ręce.

Post: #2

(29-10-2014 19:13:43)Matinek napisał(a):  Wały róznią się miejscem na klin. Od s38 wał ma klin na godzine 13:30 a od 023 ma 15:10.

Więc raczej wał powinieneś mieć dobrego typu zwłaszcza jak wcześniej chodził. Co robiłeś jeszcze przy nim? W którą stronę brakuje ci regulacji? Jeśli zapłon jest za wczesny ja bym spróbował delikatnie podszlifowac młoteczek na krzywce (choć nigdy tego nie próbowałem)lub wymienić go na inny. Można też rozpilowac pilnikiem otwory w podstawce. W ostateczności złożyć bez klina tylko mocno dokręcić. Zrobić kreskę na czopie walu/nakrętce i na Magneto żeby wiedzieć czy się nie przestawia. Jeszcze jedno dużo ci brakuje do tych 3mm? Ja mam ustawiony na jakieś może 2,5mm i też koniec regulacji a silnik pracuje pięknie więc tego nie ruszam. Ale wiem że innemu silnikowi mogłoby się te ustawienie nie spodobać.
[Jeszcze jest opcja że czop ci się obrócił ale to już ekstremalny przypadek

Post: #3

Sprawdź stan krzywki na magnecie. Też miałem podobny przypadek, okazało się, że krzywka była wytarta i nawet poszerzanie otworów w podstawie by nie pomogło.

Post: #4

Zacznę od początku, Komar przestał jeździć, bo tych kilkanaście przytarłem cylinder. Kupiłem wtedy uzywany ale w dobrym stanie, nowy tlok, pierścienie, sworzeń i tulejkę. Tłok zapewne badziew, najtańszy z lokalnego sklepu bo tylko taki był dostępny. Nie zdążyłem tego dobrze przetestować bo padło sprzęgło i motor stał aż do tej pory. Wiem, że palił i jakoś jeździł.
Stan na dzisiaj:
- założyłem nowe sprzęgło, wszystko działa
- cewka zapłonowa jest okej
- nowa świeca ngk, i przewód wysokiego napięcia (iskra jest bardzo dobra)
- sprężanie jest w porządku, jeździłem motorynką, która miała o wiele gorsze
- wyczyściłem gaźnik

Jaki mam problem. Komar pali doskonale nawet ręką ale przy maksymalnym przyspieszeniu zapłonu platynki otwierają się na max. 1-0,5 mm przed gmp. Dlaczego to takie ważne skoro pali? Bo słabo wchodzi na wysokie obroty, dusi się, nie ma siły ruszyć z miejsca bez odpychania się nogami. Regulacja na zapince iglicy nic nie daje, jak ma więcej paliwa to kopci i świeca mokra. Najlepiej działa przy najmniejszej dawce paliwa. Na wolnych obrotach pracuję dobrze i równo. Chcę wyeliminować wszystkie elementy, a dobrze ustawiony zapłon to podstawa.
Też pomyślałem o krzywce na kole magnesowym ale najpierw zamówiłem nowe platynki. Te, które są nie są oryginalne, może są trochę przycięte. No i łatwiej wydać 17 zł na przerywacz niż 250 za magneto. Stan krzywki trudno mi ocenić. Nie jest idealnie gładka ale nie ma chyba jakiś wielkich bruzd. Jak będę mógł to wrzucę zdjęcia.

Wracając do początku do tłoka. Podejrzewam, że może ten tlok jest tak słabej jakości, że puchnie. Nie wiem w jakim jest aktualnie stanie bo jeszcze tam nie zagladalem. Zrobilem na nim z 1 km. Cylinder powinien być nominalny, mierzyłem suwmiarką - 38mm. Nie ma progow na górze. Nie wiem jednak czy taki pomiar jest precyzyjny.

Dodam jeszcze, że mam nowe simeringi i uszczelkę pod gaźnik. Raczej nie łapie lewego powietrza, gasnie od razu po zasłonięciu filtra powietrza dłonią.

---

Romek - myślałem nad tym przesunietym czopem. Skoro wyrobiło miejsce na klina to może nieco obróciło wałem. Dlatego pytałem o pozycję klina w gmp. U mnie jest na godzinie 12. Będę więc wdzięczny jak ktoś zerknie u siebie. Wystarczy odkręcić nakrętka i wyjąć podkładkę

Post: #5

To znaczy tam chodziło raczej o to na której godzinie jest kiedy trzymasz go wyjetego, za korbe. Niestety teraz nie sprawdzę jak jest na złożonym silniku bo komary nie stoją u mnie.

Post: #6

Wał kupiony do S38 trzymany w górze za korbowód ma klin 45 stopni w prawo, tj. zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Post: #7

Hmm... jeśli w gmp korbowód jest maksymalnie wyciągnięty tak jak przy trzymaniu wyciągniętego wału to mój wał powinien być w porządku. Założę nowe platynki i ewentualnie rozpiłuję otwory w podstawie iskrownika. Zobaczymy czy to coś da. Dziękuję za odpowiedzi.

Post: #8

Wymiana platynek pomogła. Nie musiałem rozpiłowywać podstawy iskrownika, jest mniej więcej 2,7 mm przed gmp, a zapłon przyspieszony prawie na maksa. W każdym razie pali dobrze, świeca idealny kolor, sucha. Mam problemy z gaznikiem i raczej będę kupował nowy.
Mam jeszcze jedno pytanie. Chcę zrobić pierwszy szlif cylindra bo mam dwa oryginalne. Zakładam, że będzie to 38,25 mm. Jaki rozmiar tłoka i pierścieni powinienem dobrać aby to chodziło? Na tym się nie znam.
Gaźnik jest niby ustawiony choc z duzymi problemami, ciagle musze krecic śrubką powoetrza. Ostatecznie są niskie i wysokie obroty, dobrze się wkręca na obroty, reaguje na gaz, pracuje równo. Silnik ma jednak problemy żeby ruszyć z miejsca bez odpychania nogami. Trochę się dławi i nie ma siły jak już ruszy i tak jakby wejdzie na wyższe obroty to potem jakoś ciągnie. Myślę, że powinienem skompletować cylinder i tłok stąd pomysł na szlif.

Post: #9

Tłok kupujesz taki sam na pierwszy szlif 38,25 ale to szlifierz decyduje po roztoczeniu decyduje który będzie szlif wiec takie kupowanie naprzód jest bez sensu

Post: #10

to że nie chce ruszyc bez odepchniecia nogami to raczej norma, przeciez to tylko 50ccm, w ogarze 200 tez ciezko ruszyc bez odpychania i nawet w simsonie s51 enduro jest tak samo a nawet ciut gorzej bo pozycja jest taka ze sie porzadnie odepchnąć nie mozna xDD

Post: #11

2,7mm to będzie dobrze, zwłaszcza jeśli wszystko jest ok
Nie kupuj tłoka naprzód, nie wiesz co tam siedzi. Może być już tak zużyty cylinder że trzeba będzie rozszlifowac na 39,5mm. Zapytaj się tam gdzie będziesz robił szlif czy będą wcześniej chcieli tłoka, jeśli tak to ja bym od razu 39,5mm brał ale i to jest loteria bo równie dobrze mógł ktoś go już szlifować i trzeba będzie 39,75 albo 40 brać. Przy składaniu pamiętaj o luzu montażowym. Jeśli zużyty cylinder to dlatego może nie być mocy, co masz na myśli że kręcisz śrubka ? Ta śrubka nie jest od żadnego powietrza tylko od wolnych obrotów choć pewien wpływ na wchodzenie na obroty ma. Stosunek powietrza do paliwa w romecie reguluje się podnoszeniem i opuszczaniem iglicy w zapince.

Post: #12

(29-07-2022 22:35:08)romek napisał(a):  2,7mm to będzie dobrze, zwłaszcza jeśli wszystko jest ok
Nie kupuj tłoka naprzód, nie wiesz co tam siedzi. Może być już tak zużyty cylinder że trzeba będzie rozszlifowac na 39,5mm. Zapytaj się tam gdzie będziesz robił szlif czy będą wcześniej chcieli tłoka, jeśli tak to ja bym od razu 39,5mm brał ale i to jest loteria bo równie dobrze mógł ktoś go już szlifować i trzeba będzie 39,75 albo 40 brać. Przy składaniu pamiętaj o luzu montażowym. Jeśli zużyty cylinder to dlatego może nie być mocy, co masz na myśli że kręcisz śrubka ? Ta śrubka nie jest od żadnego powietrza tylko od wolnych obrotów choć pewien wpływ na wchodzenie na obroty ma. Stosunek powietrza do paliwa w romecie reguluje się podnoszeniem i opuszczaniem iglicy w zapince.

Eee no co Ty Romek teraz.. Tłok jak coś to 38.x mm. Śrubkę regulacji dawki przecież masz na gaźniku rometa

Post: #13

Dobra nie wiem czemu mi się uwalilo że tlok ma 39mm. Błąd. Ale złota śrubka nie jest od żadnej mieszanki poczytaj książkę napraw. Wiele ludzi uważa że to śrubka od mieszanki, ona reguluje wolne obroty i płynność wkręcania na obroty.

Post: #14

Śruba składu mieszanki, ktora ma wpływ na prace silnika na wolnych obrotach, razem z dysza wolnych obrotów i ma wpływ na sklad do lekkiego uchylenia przepustnicy.
Co do szlifu to Romek dobrze mowi. Jesli jest moninal i tylko próg jest, to powinien wydać na szlif, ale jesli będą glebsze rysy, to lepiej szlif przeskoczyć bo może nie wydać.

Post: #15

Dziękuję za wszystkie rady. Remont postępuje, zrobiłem elektrykę. Wymieniłem gaźnik na nowy made in Tajwan. Jest znacząca poprawa, a silnik ma trochę więcej mocy. Nadal nie jestem na 100% zadowolony. Silnik pali super, można odpalić jak kopniak jest na godzinie 4 więc zapłon chyba dobrze ustawiony (nic nie strzela w gaźnik czy tłumik). Ale gaźnika to ja chyba nie umiem ustawić. Niby się wkręca na obroty ale reakcja nie jest natychmiastowa. Wolne obroty są dobre, pali nawet bez dodawania gazu.
Komar według mnie nadal jest zbyt słaby. Kupiłem już komplet Almot 38.50 i w przyszłym tygodniu oddaję cylinder do szlifu.