Witam was drodzy pasjonaci, dzisiaj chciałbym przedstawić historie mojego jubilata 2 z kowalewa wlk. z 1993r.
Kiedyś pytałem kolegi z klasy czy nie ma jakichś składaków u siebie.
Okazało sie że ma jakiegoś parchatego jubilata ale dla mnie nie był ważny stan bo nim gorszy stan tym lepiej bo potem większa różnica i większa satysfakcja bo renowacji.
Podczas ostatnich wakacji poruszyłem ten temat i skończyło sie tak że przyjechał i kupiłem rower nie ważne za ile ale przepłaciłem
Po przywiezieniu wyglądał tak:
http://foto-hosting.pl/img/3e/bf/45/3ebf...3382a.jpeg
Pomalowane obręcze farbą pędzlem, dwa różne koła, cały rower pomazany farbą razem z naklejkami i ze wszystkim, blaszka pod stopke przyspawana tragicznie i takie gule od spawania były i nie zostało to zamalowane.
Dwa różne błotniki, dwie różne rączki, kupe rdzy i syfu.
Po moich pieszczotach czyli:
oryginalny kolor czerwony został naniesiony
lakier bezbarwny dwie warstwy
nowe naklejeczki oryginał
dwie takie same rączki
dwa koła od kumpla za darmo wziąłem ale musze tylne wymienić bo nie z rocznika roweru i torpedo troche przeskakuje
założyłem normalną stopkę
dołożyłem z tyłu błotnik nowego typu, nową rurkę siodła aby była mniej zardzewiała
wyczyściłem białe siodełko
wymieniłem pękniętą górę pudełka na narzędzia i tak owe zaczepiłem
od kumpla kupiłem także pompkę
ogarnąłem także dzwonek
musiałem wymienić korbę i pedały bo korba była krzywa a pedały zwykłe stomil a były te z wrześni
obecnie brakuje koła tylnego pod rocznik i przedniej lampki
teraz moja pociecha wygląda tak:
http://foto-hosting.pl/img/e1/62/51/e162...b8943.jpeg
http://foto-hosting.pl/img/8d/be/f4/8dbe...46b59.jpeg
Dużo sie zmienił i jest jednym z tych rowerów których nie bede sprzedawał, jest za fajny na sprzedaż i uważam że nawet jest troche rzadki