Post: #16

to co na zdjęciu wymień


a problem nadal masz w sprzęgle/nie umiesz wyregulować

Post: #17

Wymieniłem i w zasadzie dobrze że rozpołowiłem silnik bo nie miałem podkładki pomiędzy łożyskami na wale.
Do tego odrapany od wewnątrz karter oraz luz na wale z powodu jej braku, kupić coś używanego ehh.
Przy okazji wymieniłem łożyska oraz pierścienie na tłoku i głowicę na moją starą ale ładną po polerce.
Dziś poskładałem całość i wstępnie podregulowałem, sprzęgło dalej mi dziwnie łapie, ale bez żadnych zgrzytów.

Norweski Zomowiec, może opiszesz mi krok po kroku jak je poprawnie wyregulować, bo widocznie nie umiem.

Post: #18

A przypadkiem nie masz wybitych gniazd łożysk na wale/zjechane czopy wału? Taki podrapane kartery przez przeciwwagi jednogłośnie o tym mówią. Po wciśnięciu manetki sprzęgła silnik nie powinien gasnąć czy tracić na obrotach - czy tak sie u ciebie dzieje?. Zdejmij dekiel od strony zapłonu, złap magneto i próbuj przesuwać do silnika i na zewnątrz te magneto Czy przesuwa się?

Post: #19

Norweski Zomowiec, odnośnie tego co napisałeś...
Silnik nie zwalnia po wciśnięciu sprzęgła, na wale również nie ma luzów poprzecznych, znaczy się są ale ledwo wyczuwalne.
Te zarysowania na karterach są spowodowane ewidentnym brakiem podkładki pomiędzy łożyskami od strony magneta.
Łożysko było wklęsłe w karterze przed włożeniem podkładki przez co wał o niego obcierało.
Po założeniu podkładki pomiędzy łożyska, łożysko bliżej środka osi silnika delikatnie wystawało.
Po pierwszym uruchomieniu silnika (po "remoncie") i wciśnięciu sprzęgła była cisza i brak mniejszych obrotów jak miało to miejsce wcześniej.

Wracając do sprzęgła to chyba wymienię olej bo jedyne co podejrzewam to właśnie jego obecność.
Po wciśnięciu sprzęgła i wbiciu jedynki silnik cały czas pracuje ładnie a po chwili jak by się rozkleiły tarczki z przekładkami i sam wysprzęgła, oczywiście cały czas mam wciśnięte sprzęgło.
Przez to może jest tak problematyczne wyregulowanie tego sprzęgła w moim wypadku.
W poniedziałek zaopatrzę się w LUX 10 i wymienię, ten co jest obecnie to chyba jakaś kpina.

Dodam że dziś wróciłem do "starych" (pierwotnych) pierścieni na tłoku bo na tych miałem słabą moc i co się okazało były na szlif 38.25mm, moc wróciła.
Przy okazji jak już wszystko ustawiłem wraz z zapłonem pojechałem się przejechać i miałem wrażenie jak by brakowało paliwa przy 40km/h.
Kręcenie śrubą i zwiększanie dawki paliwa nie pomagało, za nisko iglica?
Poza tym miałem wrażenie że Komar gorzej ciągną nim był coraz cieplejszy.
Jakieś rady

Post: #20

Ta podkładka to jest tak cienka, że może jej nie być - ale powinna, bo pozwala wprowadzić olej między łożyska


Jeżeli płynnie nie puszcza sprzęgło po wrzuceniu 1, to może być wina oleju. Tak miałem w wsk, gdy wlałem motula transoil, ale po zmianie na 10w40 jest ok






A jak próbujesz "kopać" starterem powoli, to nie ślizga się ?

Post: #21

Podkładka jest cienka ale robotę robi

Co do oleju to teraz mam SAE30 i ewidentnie klei, to co jest najlepsze żeby to w miarę dobrze chodziło? 10w40???

Czasami się ślizga a czasami nie, bardziej występuje ślizganie jak olej jest gorący.

Post: #22

Wlej po prostu lux 10 z stacji orlen


jak sie ślizga czasami lub nie, to po prostu dalej ciągnie sprzęgło.. zobacz skrzynkę wiadomości

Post: #23

ja tam polecam tarczki duels,olać te korkowe,ile ja sie denerwowałem na korki\

Post: #24

Zanim wleje luxa czy inny "nowy" olej zrobię próbę a w zasadzie już zrobiłem.
Wlałem starego przepalonego po DIESLU Elfa NF900 5W-40 o dość wodnistej konsystencji.
O dziwo wszelkie bolączki z biegami zniknęły i rusza się bardzo przyzwoicie.
Oczywiście to tylko na próbę... chyba

tramwajarz, a Duelsy nie są z korka ?

Post: #25

(11-09-2021 22:49:52)Thomassino napisał(a):  Zanim wleje luxa czy inny "nowy" olej zrobię próbę a w zasadzie już zrobiłem.
Wlałem starego przepalonego po DIESLU Elfa NF900 5W-40 o dość wodnistej konsystencji.
O dziwo wszelkie bolączki z biegami zniknęły i rusza się bardzo przyzwoicie.
Oczywiście to tylko na próbę... chyba

tramwajarz, a Duelsy nie są z korka ?

to jakiś spiek czy coś takiego

Post: #26

tramwajarz...

Po pierwsze to piszę się "szpieg" a po drugie nie "coś" tylko jak już to ktoś i nie, nie jestem szpiegiem

Proszę pisz na temat

Post: #27

(12-09-2021 22:21:01)Thomassino napisał(a):  tramwajarz...

Po pierwsze to piszę się "szpieg" a po drugie nie "coś" tylko jak już to ktoś i nie, nie jestem szpiegiem

Proszę pisz na temat

https://www.sprzeglo.com.pl/artykuly-spr...iekowe/126

Post: #28

Buehehehe....

Ale ze mnie Janusz

Post: #29

Tyle lat z Rometami, ale nigdy nie miałem takiego problemu ze sprzęgłem, może tobie tryb zdawczy napiera na kosz bo podkładka pod koszem nie taka? Ostatnio składałem sprzęgło na nowych tarczach korkowych z zestawu za 45zl i działa wszystko jak należy, godzinę przed montażem tarcz były zamoczone w oleju Lux10 z Lotosa, wałem też taki do skrzyni I wszystko pracuje jak należy .
Problem ze sprzęgłem definitywnie. Kwestia ustalenia prawidłowych luzów kosza i ważne by trzpień wciskający sprzeglo w pokrywie był idealnie równo ( nie wystawał) .
Po założeniu pokrywy powinien być lekki luz na uchwycie linki .

Post: #30

Bartoszek00, no ja tyle doświadczenia nie mam co Ty.
Ostatnio silnik był rozpoławiany i było zrobione co należy.
Złożony jest na 100% dobrze bo przed takimi zabiegami lubię się poedukować, poza tym to nie mój pierwszy raz z S38.
Co do samej pracy to teraz działa wszystko dobrze jak napisałem na górze.
Co do oleju, niestety miałem problem z dostaniem oleju LUX 10 ale gdzieś na forum doczytałem że LUX 10 to to samo co SAE30, więc taki kupiłem i wlałem.
U mnie działało to tragicznie jak zresztą opisywałem powyżej.
Obecnie mam wlanego starego diesla i dwie nowe tarcze korkowe.
Działa elegancko, jeszcze jednej rzeczy jakiej nie wiedziałem to to że trzeba tarcze przed montażem namaczać w oleju.
Teraz już wiem.

Pozdrawiam