Post: #1

... No i stało się...
Kupiłem dzisiaj Błękitkowi starszego braciszka: Jawę Mustang 220/1 z 1979 roku!!!


zdjęcie u sprzedawcy

potem 7 kilometrowy spacerek (Thalaryk na razie nie jest na chodzie!)


I tu już w dobrze co poniektórym garażu w którym miałem okazję malować i składać Błękitka!!!

Trasę tą przeszedłem w jakieś 3 czy 4 godziny, bo każdy, kto mnie mijał chciał siedzieć co nieco o moim zakupie. Ludzie są wspaniali!

A teraz co? Bierzemy się do roboty!!!
Tym razem mam do dyspozycji piaskarkę, pistolet lakierniczy, tonę zapału, nieco umiejętności w zakresie renowacji wszelakiej i ZROWĄ ZNAJOMOŚĆ tego silnika!
Co mi kompletnie nie przeszkadza

Post: #2

.... Plany planami, a życie - życiem... 2 miesiące marznięcia w garażu. Coś, co kiedyś będzie Thalarykiem powoli z tego:



Zaczynało przypominać to:


Niestety zaczeła się na całego akcja z COVIDem, a, że jestem dość lichego zdrowia i po kilku POWAŻNYCH chorobach - od marca zamknąłem się na 4 spusty i flaki porzuciłem do czerwca, kiedy to przez zrządzenie losu oberwałem komórką w której urządziłem pseudo-warsztat i garaż na moje skarbencje.

W między czasie podokupywałem większość z potrzebnych części (okazało się, że naprawdę duuuużop tego będe potrzebował!) I po tygodniu przeprowadzki wznowiłem pracę!

Zacząłem od silnika:



Potem powoooli przyszła kolej na koła...

A tutaj proszę Państwa "profestionalna" centtrownica DRUCIARZ 2020




Potem oczywiście poszedł na warsztat przedni widelec, plakietka, błotnik,. wspornik lampy, lampa, manetki i klamki, a dzięki uprzejmości jednego z moich klientów, który "przypadkiem" posiada warsztatr samochodowy - udało mi się pozbyć wadliwego trzpienia wahacza tylnego i osadzić nowe tulejki i trzpień. Mam nowe tylne zawieszenie! A nie zostawione na zasadzie - jeszcze się nie rozpadło to może być...


i już w trakcie malowania:


Nawet udało mi się odkopać bak z tony niepotrzebnej szpachli, odrdzewić i zamalować wnętrze!


A nawet zająć się pierdółkami jak korek paliwa, który był albo czerwony, albo żółty, ale w złym odcieniu!

Teraz jest idealnie!!!


Do odrestaurowania została kanapa, tylny błotnik, schowek, osłona łańcucha i podpora rury wydechowej. Może do maja się wyrobię i wyjadę na drugim sprzęcie a Błękitek będzie miał nowego braciszka

Post: #3

Skąd się wzięła nazwa Thalaryk?

Post: #4

Talarki - takie przekąski popularnej marki Są żółte to może stąd hahaha

Koło Motoryzacyjne Sulmierzyce
https://www.facebook.com/kolomotoryzacyjne
Zapraszam

Post: #5

Te zielono czerwono żółte yuanxing logo bym z opon starł, jakoś zamaskował kiedyś to u siebie robiłem bo wygląda okropnie

Post: #6

(01-01-2021 19:09:35)Motorowerzystka napisał(a):  Skąd się wzięła nazwa Thalaryk?

Z żadnymi talarkami nie ma to nic wspólnego
Od początku miała to być żółto-czarna maszynka (w sumie prawidłowo powinna być złoto-czarna, ale złoty mi się nie podoba )

Thalaryk jest imieniem jednego z bohaterów 10-cio księgu Adriana Thaikovsky'ego "Cienie Pojętnych"
Co do reszty - cóż... nie moja wina, że mi się tak przedstawił (wskońcu nie dla picu mam "rozmawiający ze sprzętami" )

(01-01-2021 21:26:20)Odrestaurator napisał(a):  Te zielono czerwono żółte yuanxing logo bym z opon starł, jakoś zamaskował kiedyś to u siebie robiłem bo wygląda okropnie

Spokooojnie - będzie toto zamalowane - już wiem jak to zrobić by ładnie wyglądało. Producenta za takie wspaniałem wklejki mam ocxhotę mordować (a szkoda, bo coś z tych oponn będzie)

Post: #7

Oficjalnie jestem dość bardzo nie mądrym człowiekiem...
Z racji na temperatuty prace lakiernicze w Thalaryku wstrzymane do odwołania, więc zabrałem się za prace kaletnicze - kanapa jest...

Jaka jest i wiem, że mogę kupić za kilkadzesiąt złotrych nową, ale są albo czarne, czarno - czerwone, albo czarno - szare...
Nic z łółtego, więc więc na 2 dratwy i igłę kaletniczą bawie się po nocach w odnowienie tej szmaty:



Efekt ok 30 godzin pracy - wkłucie za wkłuciem. Było by szybciej, ale łapy bolą i nie mam teraz tyle czasu ile bym chciał...

Nawet już wymyśliłem jak sobie poradzić z tymi paskudkami...
[img]https://cdn.discordapp.com/attachments/750101277739843584/801537531278524416/IMG_20210112_195053_HDR.jpg[/imh]

Post: #8

Mi się najbardziej spodobał ten patent z serii "sąsiedzi"
Broń boże nie chodzi mi o użyte narzędzia, a o linkę ... trzecia ręka.

Post: #9

Thalaryk to brzmi jak imię jakiegoś herosa z HOMM3.

Post: #10

(21-01-2021 15:00:50)joozek napisał(a):  Mi się najbardziej spodobał ten patent z serii "sąsiedzi"
Broń boże nie chodzi mi o użyte narzędzia, a o linkę ... trzecia ręka.

HAHA Akurat ta linka to nie jest zwykła linka - to jest Pani Linka! Patrzysz też na wieszak do silnika (jak np. zmieniałem podnóżki dla kierowcy w Błękitku ). Służyła mi też do przeniesienia Błękitkowego silnika do demontu i właśnie na tej lince owniniętej wokół własnego karku niosłem go przez 14 km XD!

(21-01-2021 21:42:54)nie_mientki napisał(a):  Thalaryk to brzmi jak imię jakiegoś herosa z HOMM3.

W sumie masz rację i to podwójnie. Razz - z Herosami
A poza tym postać z książek też była nie miętka XD

Post: #11

(21-01-2021 21:42:54)nie_mientki napisał(a):  Thalaryk to brzmi jak imię jakiegoś herosa z HOMM3.

Na fortecę w sam raz

Post: #12

Dawno mnie nie było, ale to nie oznacza, że praca stoi w miejscu - wręcz przeciwnie!
Po nie miłej niespodziance polegającej na tym, że moje lagi są krzywe, próba naprawy ujawniła fakt, że lewy lag był złamany i na chama spawany i nie mam kierownicy...
Ostatecznie udało mi się sprowadzić czeski komplecik lag + półki i to wszystko ładnie spasować. na chwilę obecną Thalarayk wygląda tak:



Dostał nawet wczoraj silnikczek



Dzisiaj dokręcam stopki kierowcy i stopkę centralną i zaczynam prace blacharsko - lakiernicze przy błotniku tylnym.

Post: #13

Czy ktoś może wie dlaczego niektóre głowice w 223 maja ten poprzeczny nadlew na górze a niektóre są gładkie?

Czy te bez nadlewu to rzemiosło czy tylko w jakiś latach był ten nadlew stosowany. Dodam że wszystkie współczesne są bez niego.

A tak BTW wypadało by ta głowice prze polerować albo wyszkiełkować w każdym bądź razie coś zrobić żeby to jednolicie wyglądało z całością. Nie żebym się czepiał piękny czeski boxer.

Post: #14

(29-06-2021 13:39:49)łogór 200 napisał(a):  A tak BTW wypadało by ta głowice prze polerować albo wyszkiełkować w każdym bądź razie coś zrobić żeby to jednolicie wyglądało z całością.

Niestety tego się nie da zrobić. Pokrywa jest aluminiowa - cylinder jest żeliwny - choćbym nie wiem ile to szlifował - nie będzie miało takiego samego koloru

Post: #15

Żelwiny cylinder w jawce???