Początek zajawki na jakiś sprzęt do upalania sięga pewnego epizodu z jawką na polnych drogach.
Jawką po polach jeździło się fajnie ale nie ta konstrukcja (jeden wyjazd i 12 szprych poszło)
Więc prosta decyzja, szukamy jakiegoś full crossa.
Padło na Hondę Cr 250.
Trochę nieodpowiedzialne tak przesiadać się z 3,5KM na 52KM ale efektu sami się dowiecie.
Gdzieś tydzień przed sylwestrem trafiła się fajna Honda za dość tanią cenę 30mth po remoncie góry.
Szyba decyzja, JEDZIEMY.
Fotos już po kupnie.
Specyfikacja:
Honda Cr 250 1989-90r
Cylinder na tulei od Motortech.
Dyfuzor DOMA Racing
Nowe opony.
Pierwsze jazdy już na swoim terenie.
Jeździ się tym fajnie i przyjemnie, Zawieszenie bardzo łagodne bez problemowo idzie ją ciągnąć do 5 biegu po polnych.
Przednie lagi są jeszcze starszego typu pompowane.
Jak na ten czas to luzy z tyłu na kiwaku a tak to nic.
Kompresja 11bar.
Oraz nietrzymanie obrotów ale to było spowodowane tym że gaźnik nie posiadał ssania a obroty w tym typie gaźnika regulowało się ssaniem.
Zająłem się trochę jej wyglądem aby ją odgruzować.
Ściąganie naklejek czyszczenie i malowanie.
Efekt końcowy wyszedł zadowalający.
Mijały dni pierwsze akcje z bagietami już były (Somsiady love
)
Jednak dobrego było za wiele.
Była piękna sobota 29 Lutego Dochodziła godzina 11 więc postanowiłem że przejedziemy się gdzieś po polach.
I stało się. Wybiło 50,1mth
Gdy nawracałem na jednej z polnych dróg Honda tak jak by się zadławiła i zgasła.
Odpalać nie chciała i coś kopka za lekko chodziła.
Zrezygnowany pchamy do domu.
W domu patrzę elektroda świecy sklepana.
Kompresja 4 bary.
Co tu więcej gadać po rozebraniu okazało się że wał robił juz przynajmniej 4 tłok
czyli 240mth i starła się podkładka na podstawie korbowodu, kawałek jej rozpanoszył się po całym silniku.
Jedyny plus taki że stało się to na niskich obrotach.
Tłok cały poniszczony, ale cylinder jest gites.
Silnik poleciał na stolik i rozbieranko.
Powiem tyle jedyne rzeczy jakie są dobre to skrzynia i cylinder.
Reszta zdrutowana popękana poklejona klejem 2-składnikowym.
Aktualnie myślę wstawić tam silnik od rocznika 1992-01 ze względu na lepszy system zaworu wydechowego oraz na bardziej dostępne części.
Trwają poszukiwania silnika.
Fotosy z rozbieranka.
Kawałek pozgniatanej podkładki wbitej w świece.
Sama świeca.
Stan głowicy.
Stan tłoka bardziej optymistyczny.
Stan tłoka bardziej pesymistyczny.
stan wału.
Usterka karteru.