motorynka keisangi
|
Autor |
Wiadomość |
KeiSangi
unfunny boy
Liczba postów: 1,451
Imię: Ignaś
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Rumak Wieczornego Mroku (motorynka keisangi)
Dzień dobry. Jest już 2019 rok, aż nie chce się uwierzyć że świat ma już 2019 lat. Ja mam już za chwilkę 18 lat, chociaż chyba dalej nie jestem dojrzały. W każdym razie po bardzo, bardzo, bardzo długim czasie nicnierobienia i patrzenia z wyrzutami sumienia na silnik pozostawiony samemu sobie na stole coś mnie wzięło i w ciągu trzech dni zrobiłem więcej niż przez ostatnie trzy lata. Ogólnie wszystko złożone w 95%, brakuje do kompletu kosza lampy, kapy zapłonu, kopniaka itd. Naturalnie cała praca robiona jest maksymalnie druciarsko i antyprofesjonalnie, z wad:
- kartery nie są od pary
- jeśli dobrze pamiętam nie ma między nimi uszczelki
- jeden karter jest nadszczerbiony
- gdzie tylko się dało nie ma uszczelek ani podkładek
- wszystko w środku jest zakurzone i zapiaszczone
- sylikon jest nałożony nierówno
- cieknie olej w tempie trzech kropli na minutę
- części użyte są bardzo niskiej jakości
I najważniejszą wadą jest sam "mechanik", który robi wszystko na odwal i po szybkości.
Niesamowite zatem było to, że kiedy umęczony wyszedłem spróbować to odpalić, całkowicie pewien że nic z tego nie będzie, okazało się że nawet kilka razy pierdnął. Ba, nawet udało mi się przejechać! Co prawda dziesięć metrów, ale zawsze. Jednakże to wspaniały znak bowiem:
- jest jakaś kompresja
- jakoś dochodzi paliwo
- jest jakiś zapłon.
Więc może nawet uda się zrobić z tego coś, na czym chociaż można zrobić rundkę 300m po osiedlu? Jeżeli nie i szlag mnie trafi z tym silnikiem to swapuję na fmb.
Ma może ktoś z was, szanownych doświadczonych majstrów jakiś pomysł co może powodować obecny problem? Gaśnie przy minimalnym dodaniu gazu, przy odpuszczeniu "jedzie", dość mocno przerywa.
Poza tym co mogłoby spowodować to, że nie ma biegów? Kiedyś był cały czas wbity luz a od kiedy wbiłem na postoju jakiś bieg testowo to został i nie ma mocy żeby go wyciągnąć.
Pewnie te bolączki mogą być winą ogromnych oporów, które ma wał przy kręceniu, bądź niedokręcenia magneta, złego ustawienia zapłonu czy jakiejś innej magii.
BTW: Gdyby przypadkiem czytał to jakiś moderator i miał ochotę zmienić tytuł threadu na coś mniej krindżowego, np sama druga część w nawiasie to byłbym wdzięczny. Przepraszam.
Jeżdżę po to by jeździć,
Żyję aby nie żyć
|
|
04-06-2019 21:42:22 |
|
|
Odrestaurator
Majster
Liczba postów: 3,256
Imię: Szymon
Skąd: Knurów
Pojazd: Inny
|
RE: Rumak Wieczornego Mroku (motorynka keisangi)
Igaś... swap... to się nie może dobrze skończyć
Jeszcze niedawno pisałeś że boisz się przełożyć silnik fmb 140cc do twojego ogara 202 a tam są takie same mocowania. A teraz planujesz swap do ramy motorynki co zresztą moim zdaniem nie ma najmniejszego sensu. Nie pamiętam czy ta motorynka ma papiery, ale jeśli tak, to tym bardziej odradzam, małe to takie, bez papiera, rama jak plastelina, będzie po prostu niepraktyczne. A tyle osób szuka teraz motorynek.
Oczywiście jeśli chcesz przerabiać to przerabiaj, to twoja własność Ja po tylu ulepach wiem że nie warto na ramie rometa nic robić. Popatrz ile seler miał z tym swapem problemów.
A i zmieniłem nazwę tematu tak jak prosiłeś.
Mój Simson
YT: POLMOZBYT
|
|
05-06-2019 00:07:23 |
|
1 osoba postawiła piwo Odrestaurator za ten post:1 osoba postawiła piwo Odrestaurator za ten post.
KeiSangi (06-05-2019)
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|