Ocena wątku:
- 2 głosów - 5 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Samouczek - Rejestracja "na żółte"
|
Autor |
Wiadomość |
klodian2002
Majster
Liczba postów: 376
Imię: Klaudiusz
Skąd: Wielki Wełcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Samouczek - Rejestracja "na żółte"
Moje sprzęciki
Ogar 200 87r
Kadet 110 Automatic 90r|Peugeot 205 1.0B 91r.
Kadet M780 86r
Komar 2350 75r |Karpaty 50
50-T1 79r.
|
|
29-01-2019 19:53:44 |
|
|
efeso
Nowy
Liczba postów: 3
Imię: Dominik
Skąd: Rzeszów
Pojazd: Romet Kadet
|
RE: Samouczek - Rejestracja "na żółte"
Dziś przerabiałem temat, przygotowałem sam biała kartę do Fiata 125p, oczywiście opinii rzeczoznawcy nie posiadam, udałem.sie do konserwatora no i oczywiście pani w sekretariacie nie chciała przyjąć dokumentów bez opinii rzeczoznawcy, zapytałem na jakiej podstawie itp itd, poprosiłem o pisemna odmowę przyjęcia białej karty z powodu braku opinii rzeczoznawcy ;-) pani zadzwoniła po swoją przełożoną, od nowa ta sama gadka, znowu poprosiłem o pisemna odmowe, aż w końcu po około 20 minutach walki z urzedasami pani na wniosku kazała napisać swój nr telefonu, powiedziała że weźmie dokumenty i będzie się zemną kontaktować jeszce jakaś inna pani ;-) po około 2 godzinach dzwoni do mnie, mówi że ich szef wymaga opinii, ja mówię że taka opinia dużo kosztuje, a poza tym nie jest mi potrzebna, pani mówi że może mi polecić rzeczoznawce który wystawi taka opinię za jakieś 150zl, mówię jej że nikomu nie będę nic płacił itp itd... no i w końcu pani łaskawie mówi tak: to My Panu to puścimy w drodze wyjątku, lecz zawsze wymagamy opinii rzeczoznawcy, tylko proszę nikomu o tym nie mówić... To słowa pani z delegatury w pewnym mieście, nie będę mówił w jakim bo Pani nie kazała ;-)
|
|
03-04-2019 22:10:52 |
|
|
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Samouczek - Rejestracja "na żółte"
Zaktualizowałem pierwszy post na podstawie poradnika aktualizowanego co jakiś czas przez autora: http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewto...sc&start=0
Pierwotna treść:
(21-02-2014 01:06:28)motonita napisał(a): Witam
Postaram się w tak prosty sposób opisać jak zarejestrować pojazd na żółte tablice.
Jeżeli chcemy by nasza WSK (lub inny pojazd mający powyżej 125 ccm) musimy się zastanowić po co na co i dlaczego.
Jest kilka powodów.
1 Mamy pojazd z LEGALNEGO źródła lecz bez jakichkolwiek dokumentów
2 Chcemy by nasz pojazd ladnie się prezentował,
3 Chcemy by nasz pojazd był traktowany należycie a niejako kat maszyna.
Co trzeba zrobić by otrzymać zółte tablice?
Jeszcze przed całą procedurą musimy pamiętać ze pojazd zabytkowy będzie prawnie chroniony. Prawnie chroniony oznacza to nic więcej jak ochrona konserwatora zabytków nad przedmiotem. W skrajnych przypadkach pojazd może zostać CZASOWO odebrany właścicielowi i przekazany odpowiednim ludziom do renowacji za którą właściciel będzie musiał zapłacić. Proszę tu nie wierzyć w opowieści o smokach że pojazd przechodzi na własność konserwatora zabytków czy skarbu państwa jak to na wielu forach możemy przeczytać. Ale jesteśmy miłośnikami zabytków i wiemy że nasza WSK będzie traktowana lepiej niż nasza dziewczyna więc takie skrajności nam nie grożą.
Na samym początku naszej zabawy musimy mieć ładny pojazd, w pełni sprawny bez druciarstwa ładnie zachowany odremontowany, w sumie to najważniejsze bo bez tego nie ma co zaczynać.
Kolejną rzeczą jest wykonanie białej karty, jest to taki dokument składający się z czterech stron A4 wydrukowanych na 1 kartce A3 plus do tego kilka wkładek formatu A4. Wzór białej karty jest podany ustawowo i jest to podane bardzo dokładnie jak ona ma wyglądać. Grubość papieru (granulacja) czcionki, pogrubienie ,kolejność, ilość zdjęć, ujęcia, WSZYSTKO JEST WAŻNE i nie od tego odstępstw. Taką białą kartę możemy wykonać samemu lub zlecić wykonanie jej jakiemuś rzeczoznawcy. Jeżeli wykonamy ją sami opierając się na zaleceniach i wzorze (których na necie jest pełno) koszt wykonania takiej karty nie powinien przekroczyć 30 zł. (zdjęcia około 20 zł, drukowanie w agencji reklamowej około 5 zł, papier około 5 zł, nie da rady tego wydrukować na domowej drukarce, a zdjęcia muszą być od fotografa). BIAŁA KARTA MA BYĆ WYKONANA W 3 EGZEMPLARZACH
Dobrze mamy najbardziej trudną rzecz jeżeli chodzi o prace manualne za sobą, teraz zacznie się zabawa z urzędnikami. Z POPRAWNIE wykonaną biała kartą musimy udać się do delegatury wojewódzkiego konserwatora zabytków w celu ujęcia naszej karty w spisie. I tu mogą zacząć się pierwsze schody. Każdy normalny konserwator znający przepisy powie żebyśmy wypełnili wniosek (powinien nam dać gotowy ewentualnie wzór do przepisania) i przyjąć naszą białą kartę. Możemy od pana usłyszeć ze on chce ekspertyz rzeczoznawcy, wtedy pytamy pana jakiego, może jakieś imię i nazwisko i jeżeli poda podlega to od probe wyłudzenia o czym informujemy Pana konserwatora ale w późniejszym czasie. Mówimy Panu że żadna ustaw nie podaje konieczności posiadania jakich kol wiek ekspertyz W PRZYPADKU ZGŁOSZENIA BIAŁEJ KARTY PRZEZ WŁAŚCICIELA, ekspertyz jest tylko potrzebna jeżeli konserwator sam chce wpisać obiekt. I tłumaczymy Panu że chcemy wpis do ewidencji... bla bla bla... jeżeli upiera się że się nie da prosimy o pisemną odmowę ponieważ sprawę zgłosimy do odpowiednich organów (wojewoda)... i tu następuje mała konsternacja i w większości przypadków dostajemy wpis. W przypadku odmowy możemy stwierdzić ze pan jest troszeczkę nie halo i idziemy do innej delegatury i tak do skutku nie ma rejonizacji... W PRZEPISACH NIE MA NAPISANE ZE KONIECZNY DO WPISU JEST RZECZOZNAWCA !!!! Jeżeli jest ok to konserwator zabiera nam 2 egzemplarze białych kart i daje jedno pisemko (koszt max 20 zł za znaczki skarbowe jednak jak nic nie mówią to sie nie upominamy o płacenie). Zadowoleni że przeszliśmy 1/3 papierkowej roboty musimy udać się teraz na OKRĘGOWA stacje kontroli pojazdów w celu wykonania BADANIA ZGODNOŚCI które od 22 czerwca 2013 roku jest badaniem technicznym. Koszt takiego badania to w przypadku jednośladu od 150 PLNów, a samochodu osobowego od 300 plnów. I tutaj jeżeli Pan diagnosta ciężko rozumny ma prawo zażądać (jak w przypadku każdego badania technicznego ekspertyzy rzeczoznawcy)jeżeli upiera się na rzeczoznawce jedziemy na inna okręgówkę gdzie będą chcieli zarobić legalnie zgodnie z prawem i swoja wiedza pieniążki, do badania zgodności musimy przygotować sobie wniosek o przeprowadzenie takiego badania, wzór można ściągnąć z internetu ale musimy pamiętać żeby był to wniosek po zmianach w ustawie obowiązujący po 22 czerwca. We wniosku jest bardzo dużo pozycji do wypełnienia, jednak nie wszystkie dotyczą naszego pojazdu. Co nie dotyczy piszemy nie dotyczy. Wypełniając taki wniosek należy to zrobić bardzo skrupulatnie podpierając się fachową literaturą. Na badaniu zgodności mamy kilka plusów, musimy wiedzieć za naszego pojazdu nie interesują obowiązujące teraz normy, lecz normy z roku produkcji. Diagnosta może dać nam kilka ograniczeń, głównym z nich jest ograniczenie prędkości (zwykle vmax katalogowe) w przypadku zabytków z oświetleniem karbidowym, świeczkowym naftowym może dać zakaz poruszania się po zmroku (ale to chyba jasne dlaczego). Nie ma czegoś takiego jak zakaz jazdy w deszczu w słońcu w cieniu czy inne bajki jakie można wyczytać na necie.
Mając wpis i badanie zgodności udajemy się do wydziału komunikacji. Tam czekają już na nas zółte tablice i źli urzędnicy Rejestracji na zabytek dokonuje się po złożeniu starego dowodu rejestracyjnego, badania zgodności, wpisu od konserwatora zabytków. Jeżeli pani w okienku chce ekspertyzę rzeczoznawcy (a i takie ekstrema się zdarzają) prosimy niech pokaże gdzie w przepisach pisze ze do rejestracji jest potrzebna jaka kol wiek ekspertyza... I tak to oto Pani musi nam wydać zółta tablice rej (lub powiedzieć żebyśmy poczekali kilka dni na nią gdyż nie ma takiej na stanie), koszt takiego wydania jest taki sam jak w przypadku rejestracji zwykłego pojazdu (niektóre WK biorą kilka zł więcej 10-20 na kuriera jak zamawiają tablice zółte)...
Teraz czym jest ochrona prawna.
- niemożna zezłomować pojazdu, jeżeli tir zaparkuje na CPNie na świeżo zatankowany pojazd i zrobi z niego kopkę złomu pan likwidator szkód nie powie nam 300 zł bo to stare i szkoda całkowita, my oddajemy pojazd do profesjonalnego zakładu zajmującego się zabytkami i oni muszą go naprawić... każdy chyba rozumie o co chodzi... ale jeżeli my rozbijemy pojazd też musimy go naprawić... z tym że każdy "koneser" (allegrowo brzmi nie?) jeździ tak żeby nie rozbić swojego pupilka
W przypadku motorowerów procedura przebiega tak samo jednak nie dostajemy zółtego koloru tablic a zwykłe białe i adnotacje w dowodzie pojazd zabytkowy. Pamiętajcie nie liczy się kolor tablic a forma prawna.
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
|
|
28-04-2019 18:59:59 |
|
|
jacomoto
Praktykant
Liczba postów: 412
Imię: Jacek
Skąd: Kobyłka
Pojazd: Romet Komar
|
|
23-05-2019 13:02:57 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości
|
|