Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
|
Autor |
Wiadomość |
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Mała aktualizacja przed składaniem silnika:
1. Korpus lewej manetki jest już zamontowany - tym razem wszedł ze sporym luzem... Na dwa takie gotowe korpusy wydałem łącznie 166 zł...
2. Udało mi się normalnie założyć tę linkę hamulca. Musiałem wykręcić ramię rozwieraka, zahaczyć nim o linkę i dopiero potem jakoś udało się włożyć z powrotem ramię do rozwieraka.
3. Przedni błotnik jest już w odpowiedniej pozycji - dzięki śrubom M4.
4. Blaszka pod górną półką jest już do niej przymocowana.
5. Silnika jeszcze nie zacząłem składać, bo gdzieś zgubiłem tryb drugiego biegu i czekam na inny
6. Zapodziała mi się też gdzieś podkładka pod manetkę rolgazu. Miałem taką u siebie. Oczyściłem ją mechanicznie i zabezpieczyłem konwerterem rdzy Fertan. Same manetki, klamka i linka sprzęgła też są już zamontowane.
No i chwilowo tyle, pozdro
|
|
12-05-2019 17:40:40 |
|
|
Wodnik
El Dezametto Mecánico
Liczba postów: 354
Imię: Szymon
Skąd: Kleczew (PKN)
Pojazd: Romet 2375
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Za duża grubość podkładki dystansowej nr. 12
Lub niewłaściwa średnica wewnętrzna (za duża) podkładki nr. 9 (wchodzi na wałek i blokuje koło zębate).
Średnica zewnętrzna podkładki nr. 9 gdy będzie za duża i nie będzie się mieścić w wytoczeniu też może dawać takie objawy.
To koło zębate (nr. 4) przenosi obciążenie tylko podczas uruchamiania silnika więc jego dokładne zazębienie po całej szerokości z kołami współpracującymi nie jest aż tak istotne jak pozostałych. Więc w pierwszej kolejności skup się na tym aby nie blokowało się a później dopiero spróbuj zgrać z pozostałymi.
Podrywasz Blachary i bujasz się na mieście bo masz Rometa za złotówek całych 200
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-05-2019 23:50:35 przez Wodnik.)
|
|
19-05-2019 23:36:08 |
|
1 osoba postawiła piwo Wodnik za ten post:1 osoba postawiła piwo Wodnik za ten post.
Szatek (05-20-2019)
|
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Podkładka nr 12 jest o takiej grubości, aby luz trybu wynosił 0,2 mm. I tu jest też dziwna sytuacja, bo raz po maksymalnym dokręceniu nakrętki wałka, ten luz był i tryb swobodnie się poruszał, a raz nie...
Podkładka nr 9 za duża? Dałem o takich samych średnicach jak ta nad trybem. Gdybym dał mniejszą, nie uniosłaby ona trybu, tylko zatrzymała się na krawędzi wałka.
Dodam jeszcze, że ten wałek ma dwa rowki (akurat tam gdzie są podkładki) i podejrzewam, że podkładki się tam po prostu wcinają...
|
|
19-05-2019 23:57:01 |
|
|
Wodnik
El Dezametto Mecánico
Liczba postów: 354
Imię: Szymon
Skąd: Kleczew (PKN)
Pojazd: Romet 2375
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Jeszcze może być tak że podkładka nr. 9 jest za cienka i koło zębate ociera o karter. Nie w każdym położeniu tak może być.
Jaka powierzchnia wałka i średnica? Zdał by się pomiar mikrometrem. Kołnierz oporowy na wałku może ma jakieś zadry lub nie jest prostopadły względem średnicy na której pracuje koło zębate.
Podkładka nr. 9 jest mniejsza z tego co pamiętam bo ma się oprzeć na pierwszym kołnierzu wałka nr. 5
Miejsce gdzie ma się opierać podkładka nr. 9 (czerwona strzałka)
Jeśli dałeś podkładkę o większej średnicy to w momencie przykręcenia kawałek złapał za kołnierz i faktycznie luz koła zębatego był prawidłowy ale przy obrocie koło wyciągnęło podkładkę już na średnicę na jakiej pracuje i spowodowało jej zablokowanie.
Tak przynajmniej ja to widzę.
Podrywasz Blachary i bujasz się na mieście bo masz Rometa za złotówek całych 200
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-05-2019 00:11:16 przez Wodnik.)
|
|
19-05-2019 23:58:54 |
|
1 osoba postawiła piwo Wodnik za ten post:1 osoba postawiła piwo Wodnik za ten post.
Szatek (05-20-2019)
|
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Miałeś rację Wodnik - podkładka pod tym trybem, była ze zbyt dużym otworem wewnętrznym - musi mieć średnicę 10 mm. Musiałem specjalne dokupić takie - teraz jest ok. Dzięki za pomoc
Zastanawiałem się też, czy w ogóle tu pisać o tym, co teraz przydarzyło mi się z tym silnikiem, bo trochę mi wstyd... Zdecydowałem że jednak napiszę, bo liczę też na Wasze sugestie, co mogło to spowodować, o czym będzie niżej i raczej dosyć długo nie będzie się za wiele tu działo.
A więc tak - skręcałem po raz drugi kartery. Tym razem niestety na papierowej uszczelce, bo nowej i oryginalnej juz nie miałem i nie wiedziałem gdzie mogę taką kupić. Wiem że one się właściwie nie nadają, ale taką akurat miałem u siebie z zestawu (paradoksalnie tylko ta była papierowa...) i dodatkowo zastosowałem silikon, więc myślę że byłoby ok. Nie sprawdzałem drugi raz luzów poosiowych na tej uszczelce, ale odjąłem różnicę w grubości obu na podkładkach dystansowych - 0,2 mm (wiem, powinienem drugi raz to sprawdzić). Luz poosiowy dodatkowo zwiekszyłem do jakiś 0,3 mm. Gdy miałem już prawie całą skrzynię i wał w lewym karterze, podgrzałem wewnętrzny pierścień łożyska wału w prawym karterze do ok. 100 stopni i nałożyłem go na lewy karter. Wał i wszystkie wałki znalazły się w swoich miejscach. Całość na początku wstępnie szybko dobiłem gumowym młotkiem dookoła na krawędzi prawego karteru. Potem dokręciłem kartery śrubami imbusowymi kilkukrotnie na krzyż. Przyznam, że szło z oporem, ale myślałem że po prostu tak musi być i ostatecznie wszystko się ułoży. Gdy dokręciłem już całość, po odprężeniu skrzyni i wału, poruszał się tylko wał i wodzik zmiany biegów - nie dało się ruszyć wałkiem startera. Potem zauważyłem najgorsze, czyli wypchnięte gniazdo łożyska wałka głównego, gniazdo pod tulejkę wałka pośredniego i długie pęknięcie karteru w miejscu wałka startera... Gdy rozkręciłem kartery, zobaczyłem jeszcze dość mocno skrzywione największe koło zębate wałka pośredniczącego.
I teraz pytanie do Was - co poszło nie tak? Czy dobrze mi się wydaje, że tryb zdawczy nie zazębił się z kołem wałka pośredniczącego i skrzywił jego koło a wałek wypchnął gniazda? Czy jest w ogóle w takiej sytuacji możliwość lekko krzywego skręcenia karterów? Dodam że cała skrzynia chodziła juz wcześniej po skręceniu karterów bez problemu - wałki można było obracać palcami. Piszcie co o tym myślicie.
Ja niestety teraz będę musiał kupić inne kartery (potem wysłać je do szkiełkowania w osłonie wodnej), bo tych nie ma sensu naprawiać. Nawet nie będę liczył ile mnie to wszystko dodatkowo wyniesie... Mam nadzieje, że uda mi się też wszystko zrobić jak najszybciej - i oczywiście jak najlepiej.
|
|
25-05-2019 23:22:40 |
|
|
Wodnik
El Dezametto Mecánico
Liczba postów: 354
Imię: Szymon
Skąd: Kleczew (PKN)
Pojazd: Romet 2375
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Kolego nie obraź się za szczerość ale za taką akcję to zsyłka na sybir albo do Kima do Korei. Po Tobie bym się tego nie spodziewał. Ale stało się...
Szkoda że nie wysłałeś komuś kto ogrania temat składania silników i ogólnie 019 bo to jednostka nie dla amatorów.
Zdjęcia proszę tego wszystkiego jak nie tu to na prywatną wiadomość.
Bo tak to mi ciężko coś powiedzieć. Ale żeby pękły kartery to musiało by być za dużo podkładek i to chyba o grube milimetry tu coś nie wskoczyło na swoje miejsce po prostu raczej.
No i ten silikon sądziłem że po tym jak pieczołowicie robiłeś nadwozie to myślałem że do silnika zostanie użyty uszczelniacz z najwyższej półki np. Loctite 510 do połączeń kołnierzowych. Lub tak jak w oryginale Hermetyk.
Podrywasz Blachary i bujasz się na mieście bo masz Rometa za złotówek całych 200
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-05-2019 00:40:05 przez Wodnik.)
|
|
26-05-2019 00:34:13 |
|
|
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Spokojnie Chyba trochę zbyt pochopnie mnie oceniłeś.
Silnika nigdzie nie będę wysyłał, bo sam mogę to zrobić.
Uszczelka miała 0,3 mm i taki sam luz osiowy był ustawiony na wałkach, więc nawet gdyby kartery zgniotły ją do 0, to luz byłby też na 0 i po prostu skrzynia by się nie ruszyła i nic więcej. Przypominam, że to wszystko chodziło prawidłowo, ale rozłożyłem kartery, bo musiałem tylko podmienić podkładki pod trybem pośredniczącym.
O co chodzi z tym sylikonem? Użyłem Reinzosil'u, a to jest dobry silikon, a piszesz tak jakbym użył jakiegoś pierwszego lepszego czerwonego...
|
|
26-05-2019 11:24:46 |
|
|
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Ale o jakich karterach mowa? Te nie były z niskim numerem. Przecież w tym motorowerze nie było nawet silnika
Popełniłem bład i poniosę tego konsekwencje - głównie finansowe. Moim zdaniem, po prostu tryb zdawczy nie zazębił się z trybem pośredniczącym i ostro skrzywił jego koło zębate - a ja tego nie wychwyciłem. Innego wytłumaczenia na koło wygięte pod kątem 45 stopni nie widzę. No ale cuż, za głupotę się płaci...
Nie jestem alfą i omegą i tez popełniam błedy - jedne mniejsze, drugie większe, tym bardziej dlatego, że jest to dopiero drugi motorower którego podjąłem się renowacji i po prostu w niektórych kwestiach, mimo posiadanej wiedzy teoretycznej, brakuje doświadczenia.
019 składam po raz drugi w życiu, ale wiem, że mimo to jestem w stanie to zrobić nawet lepiej niż nie jeden "fachowiec", który złożył ich dużo więcej. Dlatego, po prostu przygotuje się ponownie do tematu i zrobię to sam - mam nadzieję że tym razem wszystko pójdzie po mojej myśli.
|
|
26-05-2019 21:10:03 |
|
1 osoba postawiła piwo Szatek za ten post:1 osoba postawiła piwo Szatek za ten post.
Wodnik (05-26-2019)
|
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Trochę czasu minęło, zanim znalazłem kartery, które były w akceptowalnym stanie - znaleźć takie używane bez żadnych mankamentów, jest ciężko. Moje mają lekko wyszczerbiony rant gniazda simmeringu wałka zdawczego i lekkie pęknięcie w miejscu gwintu lewej pokrywy przy zmieniaczu - prawdopodobnie, jak to się często zdarzało, tych szkód narobił łańcuch. Nie naprawiałem tego, bo mogłoby to spowodować zbyt dużo komplikacji, ale nie będę się tu o tym rozpisywał, a wyszczerbienie jest tylko w miejscu simmeringu i on jest dla pewności przyklejony. Gwint pokrywy jest ok. Kartery zostały wysłane do szkiełkowania w osłonie wodnej, a łożyska i tulejki wciśnięte na prasie, z dodatkiem specjalnego kleju.
Kartery przed skręceniem:
Cała skrzynia i dodatkowo wałek startera, zostały ponownie zdystansowane na 0,2 mm. Po skręceniu, wszystko można poruszać rękoma. Biegi zostały wyregulowane na rozłożonym silniku. Kartery złożone na nowej i oryginalnej uszczelce z dodatkiem silikonu Victor Reinz Reinzosil. Całość składana oczywiście metodą ciepło-zimno. Kartery skręcone na imbusy.
Zaślepka wałka pośredniczącego dla pewności (że nie będzie tam wyciekał olej) zaklejona silikonem.
Kosz sprzęgła zdystansowany na 0,2 mm, a luz tarcz sprzęgła ustawiony na 1,9 mm. Musiałem zastosować dłuższą sprężynę sprzęgła, bo tą krótszą mogłem docisnąć ręką. Trochę też się namęczyłem z założeniem zawleczek, bo osoba która przerabiała mi tę tarczę z "bolcami", przyspawała "bolce" otworami w nieodpowiednią stronę. Sprzęgło jest oczywiście trzytarczowe.
Jeszcze bardziej namęczyłem się z zapłonem, na który nawet nie chciało wejść koło magnesowe. Musiałem naprawdę dużo zeszlifować cewki, aby dało się w ogóle kopnąć starterem. I tak jeszcze delikatnie przyciera, ale to już dotrze się podczas pracy silnika. Platynki ustawione na 0,4 mm, zapłon na 3 mm przed GMP, a przerwa na świecy na 0,5 mm. Zapłon ustawiony czujnikiem zegarowym i "na żarówkę" (moim zdaniem, w przypadku platynek, jest to dokładniejsze niż lampa stroboskopowa). Nowa i oryginalna świeca Iskra F100.
Silnik po złożeniu:
I zamontowany do motoroweru:
Wiem już co było nie tak z podnóżkami kierowcy. Spawacz przyspawał odwrotnie ich mocowanie do ramy i sworzeń pod pedał hamulca był na górze i zapierał o ramę - a powinien być niżej. Oddałem je do naprawy no i potem znowu piaskowanie i lakierowanie...
Założyłem też odwrotnie ostatnią przegrodę tłumika i oczyściłem metalowe części nakrętek wentyli.
No i na razie to tyle. Następne aktualizacja będzie już zapewne z w pełni ukończonym motorowerem. Pozdro
|
|
24-06-2019 13:54:29 |
|
2 użytkowników postawiło piwo Szatek za ten post:2 użytkowników postawiło piwo Szatek za ten post.
jacomoto (06-25-2019), Jorginsson (06-24-2019)
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|