U mnie to samo, ostatnio wjechałem głębiej w las popatrzeć co się zmieniło, a tam tak powycinali drzewa, że zostały wielkie puste pola. Oczywiście gałęzie i pieńki zostały, bo jak inaczej. Tak piękny las został po części powycinany, masakra..
U mnie ten las i tak jest mały a oni w samym środku powycinali kilka wielkich połaci lasu w różnych miejscach, tym samym nie uprzątnęli powalonych drzew z drogi i nie da się jechać.
Co do laczków to no... więcej nim jeżdżę po drodze jednak. Quad wykaże się w terenie choć on też opon to nie ma.
Czas przygotować go na sezon. Wymienię olej, zalepię kontrolkę (objechany gwint który był już robiony i olej się sączy), przednią oponę na taką jak tylna, klocki i inne konieczności. Tarcza na razie raczej poczeka, zobaczymy. Na dniach relacja.
To co było planowane zostało wykonane filtr, olej, kontrolka, goleń, klocki, przednie koło... na następny plan to sprężyny 3.6 na przód i oryginalny nie skracany przedni błotnik, dolny wydech. Może od razu tylny błotnik pomaluję też na czarno skoro farby mam.
Oponka fajnie siadła. Tarcza po przymiarkach też prezentuje się zacnie.
Była kontrolka i niema. Wyszło dobrze.
Pewnie niektórzy zauważyli przyspawany kopnik do wałka. Wałek jak i kopka miały zjechane frezy, a że pod kapę zaglądam raz na ruski rok to przyspawałem kopkę Jak będę kiedyś robić silnik to zwyczajnie utnę wałek który i tak był do wymiany.
Kontrolka była już wcześniej naprawiana. Gwintowałem na m8 ale mięsa tam mało i szybko gwint poszedł i znowu ciekło. Zresztą poprzednik też to załatwił poxyliną.
Te patenty z kopniakiem nie zdawały egzaminu. U znajomego zrobiliśmy np. śrubę na wylot przez wałek to szybko pękła śruba a potem sam wałek. Zresztą co to za różnica, wałek jak i kopka nie miały już frezu więc były i tak do wymiany. To przyspawałem i jest spokój
Na ostatniej przejażdżce Simson opadł z sił. Ciężko było osiągnąć 50km/h, był mniej żwawy i dochodziło do tego jakieś dziwne syczenie z wydechu. Obstawiałem prawy Simmering, wymieniłem go ale to nie to. Nadal to samo. Zdjąłem więc cylinder i tu zastało mnie wielkie zdziwienie. Maksymalny luz pomiędzy czołami pierścienia w Simonie to 0,8mm (nowe 0,2mm) a u mnie było to aż 2-3mm Co dziwne nadał szło nim jechać na każdym biegu, trzymał obroty tylko był trochę słabszy. Wymieniłem więc pierścienie (teraz jest luz 0,3mm), skręcam wszystko do kupy a tu szpilka pękła
Nie ma się co dziwić, ta góra nalatała już u mnie około 20kkm. A to zwykła 60cc stara MZA.
No i muszę czekać do poniedziałku żeby kupić tą szpilkę bo zapasowych nie mam
Kolejnym zaskoczeniem była dość duża ilość nagaru. Poprzednik jak i ja na początku używaliśmy oleju mixol, 1:50. Kiedyś gdy jeździłem na mixolu jeszcze zdjąłem cylinder i było czyściutko. Teraz leję olej Platinum semisynthetic 2t za 30zł 1:50 i co... Okno wydechowe było mocno zalepione nagarem. Na tym oleju zrobiłem max. 10kkm.
Natomiast konkretnym powodem osłabnięcia z sił było chyba łączenie cylinder-głowica. Jak wiadomo Simsony oryginalnie nie mają tam uszczelki, nie mam i ja. Nakrętki którymi była dokręcona głowica były zwykłymi nakrętkami m6 a nie utwardzonymi do głowic, były też moim zdaniem za słabo dociągnięte jak i po zdjęciu głowicy ukazał się typowy widok przepuszczania (mokro na jednym z miejsc, z przodu) Głowicę do montażu lekko więc splanowałem.
Mam nadzieje że po tych naprawach wszystko wróci do normy. Ale w przyszłości trzeba będzie ogarniać szlif i może 60/4 zrobię.
A, olej wymieniony. Kierunkowskazy z przodu naprawiałem, bo kable się pourywały - no ale czego tu się spodziewać po chińskich kierunkach za 4zł z badziewnymi kabelkami.
Wczoraj jeździłem i coś w przednim bębnie zaczęło piszczeć, rozkręciłem, okazało się że zamiast tej osłonki gumowej łożyska ktoś dał simering i go powyginało i jak tarł o bęben to piszczało. Ale nudziło mi się i postanowiłem że tarcze zamontuję bo tak leży i czeka tylko Nie miałem dystansu, ale mam taką skrzynię tulejek i rurek do której zawsze wrzucam jak coś zostanie, wyjąłem pierwszą lepszą tuleję i okazało się że pasuje idealnie
No i jest tarcza:
Moim zdaniem prezentuje się świetnie a hamuje jeszcze lepiej Tam drobne poprawki muszę zrobić bo zbiorniczek polepiłem poxyliną która chyba się rozpuści (strasznie żrący ten dot4) i przesunąć klamkę na dół. W przyszłym tygodniu wydech chyba puszczę już dołem i jakieś inne pierdoły też zrobię.
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.