Post: #91

Ostatki sezonu, jak zwykle bezawaryjnie. Za jakiś czas zajmę się wizualką i innymi koniecznościami.

Post: #92

Trafiła się okazja
Niby niekonieczny element, ale dość opłacalny i polepszający bezpieczeństwo. W zimę planowałem zmienić opony, tylna już dogorywa i różni się od przedniej, podobnie jak felgi, z tyłu mam płaską stalową a z przodu aluminiową stożkową. Dwie opony Heidenau to 200zł, a z felgami różnie. A tu przeglądałem olx i trafiłem na dwa aluminiowe koła w ładnym stanie, z oponami które chciałem również w ładnym stanie i co najlepsze z kompletnym hamulcem tarczowym z przodu No i co najlepsze zapłaciłem 270zł za komplet. Do zestawu dobrałem również oryginalne wieżyczki kierownicy które będą zamiast półki.

Jedno słabe zdjęcie

Post: #93

Wpadła oryginalna kierownica Wygląda o wiele lepiej i fajnie się jeździ. Na ostatki sezonu poprawiłem też tylny hamulec, wymiana klocków na jakieś co miałem bo stare już piszczały, od razu wrzuciłem całe nowe koło na tył, bo na tamtym opona wygląda jakby zaraz miała strzelić. W Zimę rozbiórka, rama czarny mat, błotniki będą oryginalne, tylko nie wiem jaki kolor, tak samo nie wiem na jaki kolor pomalować bak i boczki, jasna zieleń Simsonowa? ciemno-żółty? a może biały, lub ten dziwny jasno-szary? czas pokarze, jestem również otwarty na sugestie.

Kilka fot z prac,

Rozbiórka (dla kierownicy enduro musiałem wydłużyć kable)





Tak się teraz prezentuje:







I pierwsze efekty opony typu slick

Post: #94

"Hołdy"






W tle widać "szpicę" czyli jedna z hołd na którą często próbują podjechać na crossach. Nagrywało tam nawet Enduro Krzeszowice, odcinek bodajże "King of the smokin hill" jak dobrze pamiętam. Tak poza tym to bije kilometry nadal dzielnie, ostatnio tylko musiałem przeczyścić gaźnik, bo jakiś syf z uszczelki całkowicie zatkał dyszę i nie chciał wejść na obroty. W międzyczasie pękł też naciąg łańcucha, w modzonych Simach to normalne. Chyba trzeba będzie zainwestować w jakieś lepsze, albo sam zrobię.

Post: #95

Naciąg można uspawać samemu, nic skomplikowanego.
A jak z hamulcem tarczowym, widziałem wcześniej koło z tarczą - już kupione, a z przodu bęben?

Post: #96

Na razie leży i czeka. Tam trzeba nowe dystanse zrobić, a z racji tego że zostało za pewne raptem kilka dni jazdy to nie na razie nie chcę w tym grzebać aż tak. W zimę i tak będę rozbierał całego, lagi regenerował (lewa goleń do wymiany, sprężyny na 3.6mm) no a potem wiadomo malowanie itd. to zrobi się też i tarczę. Zastanawiam się tylko co zrobić z wydechem czy puścić go dołem czy zostawić enduro...

Post: #97

Jak dasz wydech dołem będzie trzeba chyba skrócić prawy podnóżek, ale będzie ciut wygodniej. Wszystko zależy od tego gdzie jeździsz.

Post: #98

Dokładnie tak, podnóżek do skrócenia o 3cm. Wydaje mi się że tak zrobię, bo i tak jeżdżę głównie drogi/miasto w terenie już nie odkąd mam prawko. Do terenu się szykuje ulep jakiś następny

Post: #99

Prawdopodobnie ostatnia przejażdżka tych simków razem, srebrny od znajomego idzie na sprzedaż.

Niezbyt dobre zdjęcia:

Post: #100

Łoo, kiera z poprzeczką
Daje to coś przy wyższej kierownicy (sztywność?) czy bardziej pod wygląd?

Post: #101

(11-11-2018 01:46:05)seler1500 napisał(a):  Łoo, kiera z poprzeczką
Daje to coś przy wyższej kierownicy (sztywność?) czy bardziej pod wygląd?

Przy 300km/h kierownica zaczyna się wyginać, stąd ta poprzeczka

Ja mam chyba taki fetysz. W większości moich dwukółek miałem poprzeczkę, albo dorabiałem z rurek i opasek do rur albo miałem oryginalne. Lubię po prostu te poprzeczki, to raczej pod wygląd, w sumie nawet lepiej mi się tak jeździ. Przy tym co ja jeżdżę to i tak raczej ciężko tą kierownicę wygiąć czy połamać. A i bardzo praktyczna, można za nią złapać i lekko się go stawia na stopkę centralną, w przyszłości tam może jakaś gąbka będzie to też w przypadku uderzenia w kierownicę będzie miękko. W ogóle bardziej mi się to widzi z tą kierownicą i lusterkiem, tak w stylu enduro lat 70' - 80' który lubię.

Mi się teraz bardzo podoba ta oponka slick i już się nie mogę doczekać remontu, będzie ładnie, ale najpierw wsk-a.

Post: #102

Jakieś tam zimowe przepalanie co by się nie zastał
Tak zapowiadałem remont ale pewnie jak zwykle do niczego nie dojdzie
Lipa ogólnie, śnieg fajny leży a Suzi sprzedane, quad stoi bo cenią się ludzie za te części do wsk jak za złoto a do wiosny daaleko...

Post: #103

Ne remontuj. Jak chodzi to nie ruszaj. Złote przekazanie rometowca.

Post: #104

Na szczęście wiem czego się ewentualnie spodziewać i jestem na to przygotowany Ale tak to bez problemu, silnikowo to łożyska wału się odzywają, wizualnie kilka bajerów musiałbym poprawić, na pewno jeśli nie będę remontować to tarczę założę, wymienię olej, klocki z tyłu i tyle.

Post: #105

Sezon powoli się rozpoczyna
Chciałem pojeździć po lesie a tu las wycieli...