Witam, chciałbym wam przedstawić mojego rometa 2375, którego jestem właścicielem już chyba jakieś 15 lat, nie wiem dokładnie, dawno w dowód nie zaglądałem
Romecik jeździ do przodu i nawet do tyłu
Siedzenie obszyte kiedyś nogawką od spodni... były patenty.
W międzyczasie zaginęła nóżka centralna do parkowania, ale gdzieś w gratach jest. Będę musiał odszukać.
Romecik był dosyć intensywnie użytkowany i sporo się z nim działo, był chyba malowany pędzlem we wszystkich kolorach i sprejami różnymi.
Od kupna niestety nie miał już mocowań na głowice w ramie, ktoś je uciachał, ale będę je dorabiał. Jak ktoś jest w stanie to poproszę i zmierzenie szerokości tych mocowań i grubości blachy, nie wiem czy nie jest to blacha 3?
W czasie użytkowania oberwało się także mocowanie tłumika i kiedyś zrobiłem to na swój sposób dospawując pręt gwintowany do ramy, ale już mam odpowiednie mocowanie od innej ramy i zostanie to zrobione.
To co sam spartoliłem, to odcięcie rurki na którą nachodziła guma gaźnika, może uda mi się to przywrócić do stanu pierwotnego, a jak nie to chociaż wsadzę puszkę szmerów ssania od ogara, żeby jakoś to wyglądało.
W romeciku siedzi licznik nie wiem od czego, ale w dobrym stanie. Wyskalowany na 80 kilometrów. Nie jest on czasem od ogara 200? Jak ktoś chce, to wymienię się na odpowiedni egzemplarz w zbliżonym stanie.
Przy okazji kierownica zaspawana, bo ledwo się trzymała więc trzeba dokupić nową.
Romecik ma założony zapłon od charta, w chwili obecnej cewka butelkowa została zastąpiona przez cewkę od skutera 2t, którą podpatrzyłem od kolegi z forum. Dorobię do niej mocowanie pod bakiem.
Przewody w chwili obecnej wyglądają jak wyglądają, jak skończę minska, to po lakierowaniu instalację doprowadzę do ładu. Wciąż szukam sposobu na założenie żarówki ba20d 35/35, bo w oryginalną oprawkę nie wchodzi.
Światło krótkie działa cały czas od momentu włączenia świateł, a długie zapala się po przełączeniu przełącznika nie kierownicy. Wtedy świecą dwa jednocześnie. Denerwowało mnie długie światło bez krótkiego, bo nie doświetlało pola przed motorowerem i źle mi się jeździło.
Silnik kiedyś remontowany, niestety na silikonie, ale trzyma olej i ładnie pracuje, potrzebne tylko polerowanie.
Nie wiem także od czego jest przedni amortyzator, bo był wymieniany i wymaga regeneracji, zdaje się, że nie ma mocowania na bzyczek. Chyba jakiś otwór powinien tam być...
Trochę części nazbierane w międzyczasie, dokupiony nowy błotnik przód od kolegi z forum. Nie wiem co z zbiornikiem, jest ok, ale ma wgniotę. Nie wiem czy da się to wyciągnąć i jak. Dokupiona głowica z uchem.
Wahacz z tył lata, wytarta rama od łańcucha, wyczytałem u kolegi z forum, że dorabiał w to miejsce tulejkę czy coś. Będę musiał się kiedyś zgłosić.
A tutaj jakieś zdjęcie z przeszłości