Post: #16

Ambitna wyprawa takim sprzętem, ale oczywiście warto dla niezapomnianych wrażeń:-)

Post: #17

Dzisiaj Romet przerobił ponad 150km w okolicy zajęło mu to średnio 3,5 godziny.

Usterki się zdarzyły, lecz nie były to poważne typu: przygasanie na pełnym gazie czyli przeczyścić gaźnik oraz rzadkie chrobotanie skrzyni przy ruszaniu, wciskaniu biegu myślę że przyciągniecie sprzęgła pomoże

No tak się zastanawiałem na tym silnikiem czy brać czy nie, ale jeszcze nie wiem.

Czy będziemy jechać przez Inowrocław to nie wiem, nie mamy jeszcze obranej dokładniej trasy.

Co do Bydgoszczy to ja jestem chętny na małe zwiedzanie, jakieś foto przy biurowcu itp.

Na taką ,,pałę'' to się nie wyrywamy dlatego też planuje to już kilka miesięcy przed a nie np. za tydzień.

PS. Zna ktoś kogoś kto by przeprowadził dobry i solidny remont silnika ?

Post: #18

Takie problemy, że rękę się złamie czy wypadek czy coś to nie problem, ja matrwił bym sięczy to w ogóle dojedzie.

W sprawie remontu pisz PW znam gościa co robi takie silniczki.

Post: #19

(23-01-2018 19:32:35)rafi555 napisał(a):  Takie problemy, że rękę się złamie czy wypadek czy coś to nie problem

w takim przypadku to chyba to, czy się dojedzie czy nie to nie problem :-)

a w zasadzie to przecież włączasz "drugie życie" i dobierasz "szóstą rękę" :-) tylko, że taka jazda to hardware a nie software :-)

trzymam kciuki i do zobaczenia na trasie :-)

Post: #20

(23-01-2018 20:25:17)bartosz1907 napisał(a):  

(23-01-2018 19:32:35)rafi555 napisał(a):  Takie problemy, że rękę się złamie czy wypadek czy coś to nie problem

w takim przypadku to chyba to, czy się dojedzie czy nie to nie problem :-)

a w zasadzie to przecież włączasz "drugie życie" i dobierasz "szóstą rękę" :-) tylko, że taka jazda to hardware a nie software :-)

trzymam kciuki i do zobaczenia na trasie :-)

Dzięki

Tak w ogóle to się zastanawiałem czy ktoś kiedyś pojechał na taką wyprawę ogarem 205, lub czy z niej wrócił.

Post: #21

Patryko350, nie słuchaj marudzących frustratów. Jedynie korzystaj z tego, że czasem potrafią być adwokatem diabła.

Jeśli mowa o awaryjności - największe są (moim zdaniem) szanse na awarię zapłonu, ew. uszkodzenia niestandardowe wynikające z przeciążenia materiału (często słyszy się o pękających pierścieniach, pozacieranych cylindrach i innych historiach). Kiedy ja się wybrałem w mini-trasę (silnik 023), to po ok. 120 km skończyło się odkręceniem magneta i zerwaniem klinu. Nigdy nie miałem innej awarii. Poza zatkanym kranikiem - dlatego...
...dlatego jeżeli sprzęt jest w dobrym stanie i wiesz, jak się z nim obchodzić - zostaje albo zapłon albo ciężki przypadek.

Siedlików... koło Ostrowa Wlkp? Poznań zaprasza "na herbatkę".

Post: #22

(23-01-2018 21:05:08)Artur napisał(a):  Patryko350, nie słuchaj marudzących frustratów. Jedynie korzystaj z tego, że czasem potrafią być adwokatem diabła.

Jeśli mowa o awaryjności - największe są (moim zdaniem) szanse na awarię zapłonu, ew. uszkodzenia niestandardowe wynikające z przeciążenia materiału (często słyszy się o pękających pierścieniach, pozacieranych cylindrach i innych historiach). Kiedy ja się wybrałem w mini-trasę (silnik 023), to po ok. 120 km skończyło się odkręceniem magneta i zerwaniem klinu. Nigdy nie miałem innej awarii. Poza zatkanym kranikiem - dlatego...
...dlatego jeżeli sprzęt jest w dobrym stanie i wiesz, jak się z nim obchodzić - zostaje albo zapłon albo ciężki przypadek.

Siedlików... koło Ostrowa Wlkp? Poznań zaprasza "na herbatkę".

No tylko że on ma ponad 4000km przejechane a kiedyś to chyba było rozbierane (nie ma plomb) a jak go poskładał ten ktoś to nie wiem i to mnie jak na razie obawia.

Tak to ten Siedlików, jak się uda to wpadniemy

Post: #23

No dobra... ja miałem z plombami, od nowości nieruszany, jedynie cylinder robiłem (z dodatkiem 50/4, który bardzo polecam - sprzęt rakietą się nie staje, ale miałem wrażenie większego momentu obr. - zero problemów z ruszaniem, jazdą pod górkę czy utrzymaniem stałej prędkości rzędu 55-60 km/h). Sprawdź dobrze silnik. Jeżeli jest cokolwiek niepokojącego - naprawić zawczasu. Tak samo z resztą nadwozia. Nie znam dokładnego stanu Twojego sprzętu, to ciężko mi powiedzieć coś więcej, poza takim ogólnikiem. Ogólnikiem, ale istotnym.

To kiedy wyjazd? Przydałaby się mapka poglądowa. Gdybyś szukał "punktów pomocy", kiedyś robiłem tu na forum mapkę "pomocnika podróży". Pewnie już nieaktualna, ale ideę zawsze można wskrzesić.

Post: #24

Wyjazd jest przewidziany na wakacje ale dokładnie to jeszcze nie ustaliliśmy.

Trasa to jeszcze nie zmodyfikowana trasa rowerowa z Siedlikowa na Hel, oczywiście mapy Google. Bo samochodowa to mi autostrady dawała a przecież na autostradę nie mogę

Jutro jak wyjadę pojeździć to dam foty stanu, jedyna rzecz która jest nie sprawna to lagi, zastały się i nie ruszyły jak na razie to nie zamierzam w to ingerować.

Post: #25

Dla większej wygody podczas podróży możesz zamienić na olejówki z Charta

Post: #26

(23-01-2018 22:18:58)Rometowiec14 napisał(a):  Dla większej wygody podczas podróży możesz zamienić na olejówki z Charta

Wygody i bezpieczeństwa. Amortyzacja to nie tylko komfort.

Co do trasy... motorowerowe obwodnice Poznania i okolic chętnie pokażę.

Post: #27

Nawigacja HERE WeGo na Androida działa offline, pozwala wyłączyć autostrady podczas szukania trasy i potrafi prowadzić drogami i wsiami, nad którymi latają o połowę węższe bociany*

Po deszczu polecam wyłączyć w niej drogi gruntowe, bo raz jak źle skręciłem to próbowała pchać mnie przez środek lasu, a że "akurat wyjątkowo zostawiłem kluczyki do KrAZa w innych spodniach" to wolałem nie próbować

A jeżeli liczycie na przygodę to weźcie sobie mapę z 197x i lećcie według niej
Zresztą nawet z aktualną dzięki oznakowaniu dróg zabawa gwarantowana! Przykładowo: od 20km znaki pokazywały kierunek następnej wsi, ale nagle zaczęły kierować na większą miejscowość, o wsiach nie wspominając nawet małymi literami.

*Kto zna kawały o Wąchocku, ten załapie.

Post: #28

Fajny pomysł na wyprawę, trzymam kciuki, bo warto ruszyć w podróż.

Post: #29

Nawigację to ma ten kolega z zippa, on tam ma ładowarki czyli taki agregat na kołach.

Planujemy jeszcze zrobić interkomy lub zwykłe telefony bo darmowe mamy.
Głośniki i mikrofon mamy zamontowane w kasku więc wystarczy podpiąć i tyle

Zawsze można jechać bez niczego do nawigacji zdani na własną wiedzę oraz mieszkańców

Post: #30

A... i polecam mieć bazę hotelową albo namiot. Na takiej trasie przy tym tempie będziecie pragnęli przynajmniej jednej nocki po drodze. A jak doliczyć jakieś zwiedzania i kluczenia... to i tydzień nad to morze można jechać.