Post: #1

Hej!
A więc tak, oto i on! Romet Pegaz M750 z 76r.
Historia dość długa a więc - mój tato w 74r. dostał takiego samego Pegaza gdy miał 14lat - wiadomo - nówkę ze sklepu.
Posiadał go aż do momentu gdy ja podrosłem i na takim uczył mnie jeździć gdy miałem z 10lat. Tato był wtedy mniej więcej w moim wieku (34lata) i tak śmigałem sobie wtedy na nim. Był w średnim stanie a ja zaczynałem przygodę z mechaniką i miałem ambitny plan na odbudowę... lecz w związku z brakiem funduszu, możliwości i doświadczenia rozebrałem motorek i tak pozostał... W końcu sprzedałem go na części ...
Minęło kolejnych ponad 20lat i postanowiłem wskrzesić tą historię i zrobić tacie prezent na urodziny (25.12.). Odszukałem identyczny model tyle, że 2lata młodszy ale to nie problem
No i tak rozpocząłem odbudowę...



I przyszła pora na rozbiórkę.. Okazało się, że silnik jeszcze ma plomby i nikt tak nie zaglądał. Jedyne co to ramę ktoś zdążył polakierować z oryginalnego lakieru na czerwono...




oraz silnik...



I się zaczęło...
-Wszystkie elementy ramy/zawieszenia trafiły do piaskowania i lakierowania proszkowego na oryginalny czerwony wchodzący w pomarańcz kolor (dobrany idealnie!) a osłony w czarny połysk.
-Wszystkie śrubki, nakrętki, część osprzętu, szprychy etc. zostały wypiaskowane i trafiły do ocynkowania.
-Karter, pokrywy,gaźnik,manetki,bębny,nyple szprych itd trafiły do szkiełkowania.
-Felgi, lagi zawieszenia, kierownica z mocowaniami, kolanko wydechu, sztyca i mocowanie lusterka, ramka reflektora,kopka rozruchowa etc. zostały zawiezione do chromowania.
-Wiele części zostało kupione nowe.









Na dziś to tyle.. jak mam chwile to idę składać. - do 25.12 muszę się wyrobić

Notatka od kamil97, 04-12-2017 23:46:49 Kolego to nie kadet tylko pegaz. Już poprawiłem

Post: #2

Nie bylo modelu M-750 Kadet, lecz Romet 750, czyli prawie Pegaz. Zwłaszcza w tym roczniku.

Nie zmienia to faktu że będzie fajny.

Post: #3

Hej, dzięki za info - u nas zawsze na to mówiło się Kadet ale spoko rozumiem.
Nie wiem, czemu zdjęcia tak dziwnie się dodały więc poniżej dodaję jeszcze raz już w trakcie składania..

Post: #4

Ładny romet sie szykuje powodzenia przy pracy

Post: #5

Jaki koszt chromu

Post: #6

Mam takiego. Dobrze wspominam z dzieciństwa skrócony tłok, plan głowicy, nowe pierścienie co dwa tygodnie ale "był ogień" choć i tak 710 nic nie przebije. Brała go na starcie.

Post: #7

(04-12-2017 23:11:50)Buba27 napisał(a):  Jaki koszt chromu

850zł zapłaciłem - nie mało ale warto

Apropo nazewnictwa spoko

Post: #8

No tępo odbudowy niesamowite, jak kasa jest i czas to można w kilka dni zrobić to co się robi zazwyczaj np. Miesiącami, pozdro działaj dalej.

Post: #9

kaziq nie da sie w kilka dni odrestaurować motoru. To relacja.
Kompletowanie części i przygotowanie to jedno a składanie drugie.

A romecik robiony konkretnie!!!

Post: #10

Majac wszystkie czesci zlozysz w pare godzin tego typu pojazd. Czas zabiera tylko i wylacznie oczekiwanie na czesci ktorych sie potrzebuje.

Post: #11

bardzo ładny, czekam na efekt końcowy
a pro po śrubek itp nie lepiej było kupić np nowe z nierdzewki ?

Post: #12

Hej - wysłałem ostatnio post ale go tu nie ma więc pewnie jakiś błąd był.

Co do składania to tak jak przedmówcy napisali - kompletowanie części to najdłuższy etap. Kolejna sprawa, że nie wszystko nowe pasowało - np. tulejki zawieszenia z allegro - musiałem je rozfrezowywać na wymiar lag ale opanowałem to idealnie. Następnie czyszczenie gwintów po proszku (choć zabezpieczyłem je) itd itp. Na detale poświecić trzeba najwięcej czasu.

Same składanie to też spokojna praca ale tą ramę złożyłem w dwa popołudnia więc całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że znalazłem śruby w chromie, które kiedyś dałem do zrobienia pod inny projekt, który budowałem.

(Kolejny w kolejce jest mój Simson S51 87r, którego mam od 97r -jest już w trakcie i 95% części mam przygotowanych do złożenia)

Post: #13

wiesz że zabezpieczanie do proszku Ci nic nie daje jeżeli nie robisz tego specjalistyczną taśmą. W piecu jest bardzo wysoka temperatura która usuwa wszystkie Twoje zabezpieczenia i i tak farba pokrywa dane miejsca. Dobrze Ci idzie, fajny pomysł na prezent dla taty. Trzymam kciuki i powodzenia

Post: #14

Hej Hej
No i Romet gotowy











Tak, wiem, że na osłonkach znajduje się napis KADET ale tak ma być bo Tato zawsze nazywał go Kadetem i niech będzie. Zerwać zawsze można
Jutro muszę tylko założyć paski do skrzynki narzędziowej

Silnik chodzi jak zegarek

Post: #15

Hmmm, to pierwsza renowacja jaką widzę udokumentowana w jednej stronie.