Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Wyrobione miejsce na klin - Wymiana czy regeneracja?
|
Autor |
Wiadomość |
Pan Zdzisław
Uczeń
Liczba postów: 205
Imię: Piotr
Skąd: Kłodzko
Pojazd: Inny
|
Wyrobione miejsce na klin - Wymiana czy regeneracja?
Po zaciętej walce z rometem. Znowu spotkałem problem. Tym razem dosyć poważny. Wyrobiło się miejsce na klin i to bardzo porządnie. Wszystko dobrze włożyłem i mocno, ale z umiarem dokręciłem. W życiu nie wpadł bym na to, że może się coś takiego stać. Odpalał tak z 3 tygodnie i przez tyle próbowaliśmy, aby w końcu pojechał, bo raz już jechał, ale na bardzo dużych obrotach. Jednak pewnego razu nie odpalił. Otwieram pokrywę tam kałuża wody się wylewa, pomimo, że mówili, aby tego nie robić, to dałem z jednej strony silikon z uszczelką. Ściągam magneto i tam wióry i wyrobione miejsce na klin mające jakieś 1 cm szerokości. Da się to jakoś naprawić? Nie wiem, zaspawać, dorobić klin jako śrubę, czy muszę znowu to wszystko rozbierać? Jak wrócę podeśle jakieś zdjęcia.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-09-2017 08:43:46 przez Pan Zdzisław.)
|
|
04-09-2017 08:40:52 |
|
|
Pan Zdzisław
Uczeń
Liczba postów: 205
Imię: Piotr
Skąd: Kłodzko
Pojazd: Inny
|
RE: Wyrobione miejsce na klin - Wymiana czy regeneracja?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-09-2017 23:59:47 przez Pan Zdzisław.)
|
|
04-09-2017 23:55:41 |
|
|
Pan Zdzisław
Uczeń
Liczba postów: 205
Imię: Piotr
Skąd: Kłodzko
Pojazd: Inny
|
RE: Wyrobione miejsce na klin - Wymiana czy regeneracja?
Cytat:Swoją drogą aż dziw że klina poprostu nie ścieło, przecież wał nie jest z plasteliny.
Może to nasza wina. Właśnie raz nam ścięło klin. Postanowiliśmy dorobić własny z podkładki. Być może była bardzo twarda w porównaniu z tamtymi i wolało zetrzeć trochę stali na wale, niż się ściąć.
Cytat:Ps. Platynki ci się krzywo schodzą .
Ma to teraz jakieś duże znaczenie? Zresztą na nich dało się go spokojnie z kopa zapalić.
Spróbuje jeszcze dorobić mu klin ze śruby lub coś, bo już nie chce tego dezłometa rozbierać 3 raz i go składać 5 h.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2017 22:20:33 przez Pan Zdzisław.)
|
|
05-09-2017 22:18:55 |
|
|
Pan Zdzisław
Uczeń
Liczba postów: 205
Imię: Piotr
Skąd: Kłodzko
Pojazd: Inny
|
RE: Wyrobione miejsce na klin - Wymiana czy regeneracja?
Więc tak, zrobiłem wymiary dziury w wale (Możliwe, że źle mierzyłem, bo nie ściągałem iskrownika).
szerokość:1,9 cm
wysokość:0,2 cm
długość:3,1 cm
W sumie to i tak bez znaczenia, bo i tak byłoby trzeba to wyszlifować. Zauważyłem też, że zapłon się przesunął maksymalnie w lewo i pewnie dlatego nie chciał zapalać.
Cytat:Rozpolowic to na pewno
Błagam nieeeeeeeeeeee
Cytat:Skoro klin nie przenosi żadnych sił to można jeździć bez
Ani ja ani nikt inny nie będzie jechał na czymś co ma się zaraz rozwalić.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2017 23:25:52 przez Pan Zdzisław.)
|
|
07-09-2017 23:20:18 |
|
|
Pan Zdzisław
Uczeń
Liczba postów: 205
Imię: Piotr
Skąd: Kłodzko
Pojazd: Inny
|
RE: Wyrobione miejsce na klin - Wymiana czy regeneracja?
Kiedyś pisałem odnośnie, że koło samo zaczęło się blokować. Właśnie go ruszyłem i... jechało normalnie, ale i tak mu nie darowałem i nawet dałem wszystkim kołom łożyska. Jednak jeden problem, bo mam wrażenie, że tylnie jakby o coś haczyło, a jest równe. Dałem podkładki według instrukcji, czyli pod bęben dwie i dorobiłem te tulejki dystansowe, których nie było. Co do wału, mam drugi, w dosyć niezłym stanie nie licząc jednego mankamentu, czyli tego, że korbowód jest krzywy. I tak pytanie, czy da się jakoś ten korobowód wyjąć i przeszczepić do drugiego wału? Wiem, że rozpoławianie mnie czeka, ale nie po to tyle się narobiłem nad tym złomem, żeby go wywalać. I najprawdopodobniej to była przyczyna tego, że nie jechał, bo po prostu klin się wyrobił i tym samym zapłon mi się przestawiał. I jeszcze jedno, czy jak dam inny cylinder to muszę od razu wymieniać pierścienie tłoka?
|
|
09-09-2017 23:33:35 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości
|
|