Wymarzony sprzęt- czyli ogar 200 by Barto5050
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Wymarzony sprzęt- czyli ogar 200 by Barto5050
Ja się już pogubiłem, niby tyle razy remontował ten silnik, taka igiełka ten Ogar, a teraz wychodzi, że remont robiony "po łebkach" ?
No i przypadkiem jest, że tylko jemu już kilka razy poszła korba, do tego raz w charcie?
No chyba, że reszta się nie przyznaje
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
08-05-2017 15:18:49 |
|
6 użytkowników postawiło piwo Quake96 za ten post:6 użytkowników postawiło piwo Quake96 za ten post.
ananas (05-09-2017), Bartek (05-08-2017), Komar_126 (05-08-2017), Marwerick (05-08-2017), rafi555 (05-08-2017), stqc (05-08-2017)
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Wymarzony sprzęt- czyli ogar 200 by Barto5050
(09-05-2017 00:01:00)komarinho napisał(a): Chodziło mi bardziej o brak farta i zgrania się wszystkiego niż jakoś remontu i części która zawsze była sprawdzana
(08-05-2017 12:29:51)komarinho napisał(a): Do tej pory był robiony na częściach dobrych, ale używanych, albo nowych ale nie najlepszych
Sam sobie przeczysz.
(09-05-2017 00:01:00)komarinho napisał(a): Czasem tak jest z silnikami, że trzeba mieć po prostu fart. A z tego co wiem to quake narazie żadnego z silników które ujezdza lub ujezdzal nie złożył sam od zera, więc ciężko wypowiadać się tu o błędach. Barto umiejętności nie brakuje, mój silnik zrobił i jest perfekcyjny. Wszystko jest kwestia po trochę szczęścia, bo właśnie tego wymagaja te stare konstrukcje
Większej bzdury dawno nie słyszałem Szczęście? Sam innym potrafisz wciskać, że Ogar to taka dobra maszyna, że jak się dobrze używa to się nie psuje, a teraz jak Twojemu koledze "się zepsuł", to twierdzisz, że to przez jakiś "brak szczęścia" czy coś?
Ja zawsze będę powtarzał jedno i to samo. Odpowiednia eksploatacja warunkiem bezproblemowego użytkowania. Nie żadne szczęście. Jak mówi pewne powiedzenie "Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz". A to ile silników i z kim złożyłem nie ma tutaj nic do rzeczy. Znów próbujesz zrobić ze mnie ciemnego ludka, który "gówno wie a się wypowiada". Tylko, że ten ciemny ludek jakoś ani razu korby nie urwał. Przypadek? Szczęście? Czy co tam teraz wymyślisz?
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2017 00:11:52 przez Quake96.)
|
|
09-05-2017 00:11:45 |
|
2 użytkowników postawiło piwo Quake96 za ten post:2 użytkowników postawiło piwo Quake96 za ten post.
Komar_126 (05-09-2017), Marwerick (05-09-2017)
|
komarinho
długodystansowiec
Liczba postów: 552
Imię: Paweł
Skąd: Sanok/Kraków
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Wymarzony sprzęt- czyli ogar 200 by Barto5050
Ciężko to na tyle dobrze i precyzyjnie wytłumaczyć żeby każdy zrozumiał. Po każdej awarii trzebaby było robić badania i dochodzić do tego co poszło nie tak, próbowałem to wytłumaczyć szczęściem, bo tak jest łatwiej niż wglebiac się tutaj w mechanikę i szukać przyczyn. Tak czy inaczej każdy z nas podstawowe zasady użytkowania zna i nikt nie robił nic co byłoby nie wskazane. Jeden silnik wytrzyma więcej, drugi mniej. Można to wytłumaczyć za pomocą naukowych terminów ale chyba nie będziemy aż tak wglebiac się w temat. Szczęście to wartość przydatna mimo wszystko, bo patrząc na siebie... Nie mierzyłem prędkości przy docieraniu , temperatury silnika nie mierzyłem, czasu nie odmierzalem i nie robiłem w danym czasie przerw w jeździe. Po prostu używałem silnik i udało się że dobrze go dotarłem i mimo wielu kilometrów nie stracił na mocy i jeździ świetnie. Strasznie dużo na to wpływa, każdy detal musi grać dla takiego efektu a nie raz nie ma się na to wpływu przy składaniu silnika i rzeczywiście jest to efekt szczęścia, farta że czasem się uda. Każde 223 to niby ten sam silnik, ale jeździłem na kilkunastu motorowerach z tym silnikiem i każdy jeździ inaczej, a to już o czymś świadczy
Mój Romet 100
Mój Romet Ogar 200
Moja MZ ETZ 150
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2017 00:36:36 przez komarinho.)
|
|
09-05-2017 00:34:37 |
|
|
Barto5050
Współczesny Romeciarz :F
Liczba postów: 1,146
Imię: Bartek
Skąd: Turze Pole (RBR)
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Wymarzony sprzęt- czyli ogar 200 by Barto5050
One mają Duszę, a nie plastiki
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-03-2021 21:56:06 przez Barto5050.)
|
|
30-03-2021 21:55:09 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
|
|