Zauważyłem że ostatnio trochę się ruszyło w dziale Powitalnia na naszym forum, więc pomyślałem że jako główny administrator tego cyrku też powinienem wam nabazgrać coś o sobie, krótko i na temat
Wiec jestem Tomek, znany większości tylko jako Tomasso94, mam można powiedzieć 17 lat, jestem z Bydgoszczy. Moja historia z Rometami była wogóle wcześniej nieplanowana
Pamiętam, że gdy chodziłem do 2 klasy szkoły podstawowej, pewnego dnia będąc na działce, poszedłem do starej szopy. Ogólnie był tam tylko wielki bajzel nic wiecej. Wakacyjna nuda popchneła mnie do lekkiego posprzątania tam. Podczas wywalania gruzu pomieszanego ze śmiecmi i ziemią, zobaczyłem coś świecącego. Okazało się że to stare lusterko
Kopiąc głębiej ukazał mi się stary, pordzewiały Komar... Przeleżał tam ponad 30 lat, przeżył wiele zalań wodą (powódź), i wogóle mech go zaczynał obrastać
Wyjąłem go, i tak przestał jeszcze z rok, ale już w lepszych warunkach. W następne wakacje wspólnie z tatą postanowiliśmy spróbować go ogarnąć
Wiele ciężkich godzin pracy, głównie przy silniku, który był jedną wielką, sztywną bryłą metalu. Gdy już silnik zaczął gadać, pokochałem to
Zainwestowałem w niego kupę kasy, lecz niestety pomalowałem go pędzlem... W sumie do niczego innego się nie nadawał, nie myślałem jeszcze o forum, zlotach i tak dalej, ogólnie myślałem ze jestem sam w polsce z takim złomem
Gdy przywróciłem go do stanu, w którym mógł przejść przegląd techniczny i tak dalej, przeglądając filmy na youtube spotkałem (w sumie znalazłem jego film ;F ) Matiego, okazało się że mieszka kawałeczek ode mnie
Minęło kolejne pół roku, Mateusz wysłał mi link na nasze stare forum, którego był założycielem. Po jakimś czasie przejąłem sprawy techniczne dotyczące forum, a w międzyczasie pojawiło się wiele ludzi, którzy mieszkają naprawdę niedaleko, i też mają kota na punkcie Rometa. Były zloty wypady, i tak Romet stał się można powiedzieć częścią mojego życia
Następnie od ciotki dostałem 2 komarka, w sumie poszedł na części cały... Niedawno kupiłem sobie Rometa 50t1, któremu poświęciłem jeszcze więcej roboczogodzin, ogólnie to poskładałem go od podstaw na nowo
Jeszcze nie zdążyłem się nim porządnie najeździć, a do mojej kolekcji dołączył Ogarek 200, którego mój tata ocalił z żyletek. Całe ferie poswięciłem na jego renowacje, lecz jeszcze dużo pracy, efekty będziecie podziwiać pózniej
To taka moja historia życiowo-rometowa w skrócie
Interesuję się również elektroniką i elektryką, a na dzień dzisiejszy jestem wspólnie z Mateuszem założycielem Naszego forum, i codziennie dbam o jego prawidłowe funkcjonowanie, i dokładam wszelkich starań, żeby wszystko grało
Troszeczkę się rozpisałem, ale ja bym mógł gadać o tym w nieskończoność
Pozdrawiam wszystkich zapalonych Romeciarzy! Szerokości i lewa w góre!