Post: #1

Witam, poszukuję aktualnie samochodu dla siebie. W oko wpadł mi fiat seicento z racji, że jest tani w eksploatacji, płaciłbym małe ubezpieczenie bo i silniczek mały i w mieście nie miałbym problemu z zaparkowaniem. Dlatego chciałbym poznać wasze opinie na temat tego samochodu, jak się sprawuje i czy się opłaca, oraz czy warto brać wersję sporting bo wyposażenie tej wersji jest bardzo atrakcyjne.

Post: #2

Do jakiej kwoty szukasz fury? Ja bym wybrał jednak coś ciekawszego. Peugeoty 205 są kozaczne, a za małą kwotę znajdziesz fajnego, można rzec, youngtimera. Ja mam i nie narzekam

Post: #3

Maksymalnie 6k, skłaniam się ku jakiemuś młodszemu samochodowi Mama się trochę dokłada i czasem będzie chciała pożyczyć, a wspomaganie to jej trochę warunek plus w miarę "nowe", bo jak to mówi "staroci nie chce trzymać na podwórku" . Peżocik ciekawy, nie powiem. Stosunek masy do mocy naprawdę fajny bo widziałem co to potrafi, ale no niestety jestem trochę ograniczony co do tego jakie ma być auto :/

Post: #4

Jak do 6 tys szukasz samochodu to jedyną rozsądną propozycja bedzie audi 80 b4 .

Post: #5

To tak ja wtrącę swoje 5 groszy.
Rynek aut do 6k jest w miarę spory i można coś fajnego wyrwać. To tak zacznę listę aut którymi jeździłem i które są godne polecenia.
To tak:
Audi 80 b4 z silnikiem ben lub diesla będzie dobrym wyborem. za 6k powinieneś znaleźć fajny egzemplarz. Jeśli nie była bita to nie będzie problemu z rudą. Ale jak wiadomo jest to auto już leciwe i ma swoje lata i wady..

Audi A4. Fajne autko. Ale w tej cenie niestety nie znajdziesz idealnego egzemplarza.. i jak już to szukałbym z silnikiem 1.8 125kucy

Fiat Punto w tej cenie znajdziesz rocznik powyżej 2000r. Silniki małe i do tej budy w sam raz. Części tanie jak barszcz więc warty zainteresowania. Na pewno bardziej praktyczniejszy niż Sejko i masz 5 drzwi.

Opel Astra F. Wiadome te auta borykają się z korozją . Ale za 4k wyrwiesz dobry egzemplarz z fajnym wyposażeniem. Ale pamiętaj szukaj wtedy modelu do 98r bo one widziały fabryki niemieckie.
Części też tanie. Silniki 16V charakteryzują się lepszą dynamiką ale lubią olej.. najlepszym rozwiązaniem będzie jednostka 8V dobra do gazu i wgl. Ale wtedy licz się z tym, że będzie to mniej dynamiczne auto.

Astra G w tej cenie znajdziesz modele z początkowej serii produkcji czyli od 98r. Na pewno lepsza perspektywa niż eFka. Trzeba dokładnie sprawdzić co się kryje pod nakładkami na progach i jak tam ranty błotników. w większości królowały silniki 16V.

Vectra B. Hm też całkiem fajne autko i pakowne. Ale jak to opel ruda atakuje.. szukałbym Viki z silnikiem min 1.8 16V.

Vw Polo. Wiele Ci na ten temat nie powiem bo nie zbyt trawię markę VW.

Jeśli coś mi przyjdzie do głowy to Ci napiszę

Post: #6

Za te pieniądze dużo nowszy sejak jako miejski mały wozik się sprawdzi lepiej jak kilka razy starsze "kolubryny". Ja żonce Yarisa kupiłem, jeszcze jak nie była żoną i dop. prawko zrobiła ale sejaka też miałem na oku jako alternatywę. Wiadomo fiat. Ale jest to jeden z wytrzymalszych fiatów i bardzo dobrze sprawuje te funkcje do których został stworzony.

Post: #7

Duże auta raczej odpadają, szczególnie z dużymi silnikami, bo OC będzie wtedy połową równowartości auta Punto oglądałem i jest całkiem fajne, astra F też nie najgorsza, a podobno części strasznie tanie. Ale nie ukrywam, że sejczento wpadło mi strasznie w oko zwłaszcza w tych topowych wersjach, bo wyróżniałby się całkiem fajnie na ulicy . Tylko czy opłaca się dać 5K za seja z 00-03 roku?

Post: #8

Sei Sporting to ciekawy samochodzik i nawet jako tako jedzie. Do wad trzeba zaliczyć to, ze jest strasznie krótki i lekki, więc ewentualnych błędów nie wybaczy tak jak np. Uno czy Punto. Osobiście radziłbym coś nieco większego, taki np. Peugeot 106 5 drzwiowy (polift, z elektronicznym naliczaniem przebiegu; ze względu na standard OBDII) jest nieco dłuższy i ma naprawdę genialnie zestrojone zawieszenie, więc wybacza dużo i jest bardzo przyjemnym samochodem. Z wad tego modelu to na pewno belka skrętna, o ile do jej trwałości nie można się za bardzo czepiać o tyle do spustoszenia jakie czyni na podłodze bagażnika już tak (ogniska korozji na ścianach bocznych przy łączeniu z podłogą), czasami też na końcówkach progów belka lubi dać znać o sobie, więc na to trzeba zwrócić uwagę przy zakupie. Co do silników ja często użytkuję 1,0 i powiem tak daje to to radę (na autostradzie nawet zamknąłem obrotomierz na 5 biegu) jednak mimo wszystko polecałbym coś nieco mocniejszego 1,1/1,4 bo spalanie praktycznie takie samo, a zawsze lepiej mieć kilka KM więcej niż ich nie mieć Ze spraw eksploatacji to producent podaje interwał olejowy na 30 tys. km, ale jest to bujda, zmieniać olej i filtry co 10-12 tys. km i z silnikiem nie ma żadnych problemów. Co do wnętrza, samochód jest co najmniej poziom wyżej niż seicento, w środku jest cicho do ok 120 km/h (potem już nieco gorzej) grzanie daje radę i ciepło czuć już po kilkuset metrach, deska rozdzielcza wizualnie jest przyjemna, w liczniku mamy w standardzie zegarek i obrotomierz (czasami jest też wskaźnik temp płynu), fabryczne audio jako tako daje radę, schowek jest całkiem duży. Bagażnik pomieści sporo i wydaje mi się, że jak chodzi o realną pojemność użytkową jest nieco większy w porównaniu do sejka. Jak w większości francuzów zamki się lubią wyrabiać, ale jeśli samochód ma centralny zamek to sprawa praktycznie nie występuje. Za 6k możesz znaleźć egzemplarz wyposażony bardzo dobrze. Ewentualnie nieco mniej wypasionego 306 - ale ten to nieco wyższa szkoła francuskiej jazdy, z którą mało miałem styczności, więc za wiele powiedzieć o nim nie mogę.
Jest jeszcze Clio II gen (po lub przed lift, oba były dobre) z silnikiem 1,2 podobnie jak w przypadku 106 części tanie jak barszcz, przy odpowiednim serwisie awarii praktycznie zero, na rudą też jest odporny (prócz okolic wlewu paliwa- choć nie zawsze) w tych pieniądzach też możesz trafić na fajnie wyposażony i zadbany egzemparz.
Ogólnie ja bym poszedł w coś większego niż samochody miejskie (powiedzmy niższy segment C), bo jak wiadomo pierwszy samochód to samochód na którym uczymy się naprawdę jeździć, więc lepiej, żeby jego strefa zgniotu nie kończyła się na tylnej wycieraczce

Post: #9

Po pierwsze: odradzam puszek w stylu seicento, nawet mała stłuczka w tym aucie różnie może się skonczyć.
Moim pierwszym autem był golf 3 1.9td, ogólnie był spoko, małe spalanie, drugim był ford galaxy 2.0b, to był życiowy błąd, aktualnie posiadam mazdę 626 1.8b i dla mnie to najlepszy samochód do tej pory, ma lpg, więc jest ekonomiczny, wygodny, pełne wyposażenie i wykończenie, oraz dobre osiągi, mimo wieku (1996r).
Moje kolejne auto będzie na pewno japońskie

Post: #10

Co do Astry to części masz tanie jak barszcz. Za komplet rozrządu do silnika 1.6 8v ze średniej półki to wydatek 300 zł. Amortyzatory ze sprężynami to jakieś 400/500 zł.
Kup hb i będziesz zadowolony. Na pewno lepsze niż sejko

Post: #11

Patrzyłem właśnie peugeot'a 106 i całkiem fajnie wygląda, tylko wersja z kilmą jest dosyć rzadka z tego co widzę. A co sądzicie o mitsubishi colt'ie? Podobny według mnie jest do hondy civic 5, ale w środku całkiem nieźle wyposażony. Tylko pytanie co z częściami bo słyszałem, że do japońców są drogie części.

Post: #12

Na pierwsze autko weź sobie tego seniacza. Jest tani w utrzymaniu. Pali mało, jeszcze z gazem to zapomnisz o tankowaniu. Miałem seicento przez 4 lata i bez zadnej wiekszej awarii. Koszt za ogarnietego to ok. 3000zł
Oczywiście to jest moje zdanie.

Post: #13

Plusem Astry F jest to, że wersja Classic bywała kupowana by "jeździć do kościoła", więc jeszcze jest szansa dostać ubogo wyposażone i nieskomplikowane 1.4 w przyzwoitym stanie. Od razu masz większe autko (będzie stateczniejsze na drodze), a także silnik niezbyt wielki, więc OC Cię nie zabije. Uważaj na rdze!

Zastanów się czy chcesz często wyskakiwać za miasto czy raczej nie. Bo jeżeli tylko w mieście to Seicento będzie dla Ciebie idealne.

Post: #14

Civic i Colt do tej kasy będzie jeżdżącą kupą rdzy

Post: #15

Do tego do colta części drogie. Astrę g możesz znaleźć do tej sumy, jak Bartek napisał i nie mają one jakichś bolączek i często nie zajeżdżały ich dzieciaki, więc może trafić się w miarę okej egzemplarz. Najlepiej będzie, jeśli Sam wybierzesz typy aut, które Ci się podobają, a później byśmy coś doradzali. Jeśli kupisz małą puszeczkę, która ma silnik wielkości pudełka na lody, to szybko Ci się znudzi. Lepiej poszukaj coś o segment większego i z w miarę 'cywilizowanym' silnikiem, a nie czymś typowo miejskim.
Tak w ogóle, jesteś z Turki pod Lublinem?