Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Miedziane Wigry
|
Autor |
Wiadomość |
f126
Uczeń

Liczba postów: 163
Imię: Damian
Skąd: Wrocław
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Miedziane Wigry
(29-09-2016 10:41:40)aluzak napisał(a): No nic na ramę i będę naciągał aż pięknie pęknie.
Zanim zaczniesz cokolwiek "naciągać" to zwróć uwagę na istotę problemu w przypadku tej ramy: rura podsiodłowa wygięła się przy łączeniu z rurą poziomą (idącą do zawiasu). Podsiodłowa powinna być prosta na całej długości - od siedzenia do suportu.
Na zawiasie zapewne też się trochę ta rama "zapadła", ale istotą problemu jest tu podsiodłowa i to z tym należałoby się uporać najpierw. Próba doprowadzenia rury podsiodłowej i główki ramy do równoległości poprzez siłowe odciąganie od siebie np. kierownicy i sztycy siedzenia spowoduje wygięcie ramy w innym miejscu, a podsiodłowa pozostanie krzywa tak jak była.
Prostowałem z powodzeniem tylne trójkąty, poprawiałem nieco zmęczone siłowym zamykaniem zawiasy, ale podsiodłowej jeszcze nie prostowałem.
(29-09-2016 10:41:40)aluzak napisał(a): a może to mój tata ważący troszkę ponad 100kg
Bingo
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-09-2016 11:11:03 przez f126.)
|
|
29-09-2016 11:05:08 |
|
|
wnusiu94
Moderator Działu Rowerowego
Liczba postów: 3,184
Imię: Adam
Skąd: Wrocław
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: Miedziane Wigry
(30-09-2016 13:28:12)nie_mientki napisał(a): Generalnie szanuję podejście, pierwszy raz widzę żeby na forum ktoś zestawiony z opinią(i dowodem)na krzywiznę ramy nie szedł w zaparte i nie reanimował trupa. Brawo!
Wreszcie moje wypruwanie żył i pisanie po raz setny tego samego, setnej osobie dało jakiś efekt.
BTW - pamiętacie tego rozbitego złotego Jaguara? Zostałem zwyzywany od najgorszych, że jak to ja śmiem pisać że rama jest po dzwonie i jest odpadem nuklearnym, że się nie znam, wiecznie tylko hejtuję, ble ble ble, kolega go malował i już miał pokazywać zdjęcia na dowód tego, że jednak nie jest rozbity i ... to było 3 miesiące temu. Niech to sobie każdy zinterpretuje jak chce. Nieistotne, nie wracamy do tego.
Wracając natomiast do tematu - rozumiem że tą pogiętą ramę czeka przetop w hucie. W takim razie co robimy z wątkiem? Kolego aluzak? Zamykać?
Legenda nie umiera nigdy. | Różowy Składak - Zapraszam!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-10-2016 00:04:07 przez wnusiu94.)
|
|
01-10-2016 00:02:35 |
|
|
jurek_j
Technik

Liczba postów: 830
Imię: J
Skąd: FGW
Pojazd: Romet Kadet
|
RE: Miedziane Wigry
(29-09-2016 19:53:16)wnusiu94 napisał(a): (29-09-2016 17:13:41)merek5 napisał(a): Ja dodatkowo przeciąłbym ramę w takim celu aby żaden Janusz się do niego nie dobrał
Ja w takich śmieciach zawsze wyłamuję tylne widełki. Polecam każdemu, kto ma jakąś uszkodzoną lub pękniętą (tylko taką!) ramę - można to zrobić gołymi rękami (!) i zobaczyć na własne oczy jakiej "doskonałej" jakości były te rowery.
No i ? Wyrywasz te trójkąty działając siłą równoległą do osi koła. Zrób to siłą prostopadłą do podłoża, to wtedy takie pisanie ma sens.
Główne siły działające na ten trójkąt pochodzą od tylnego koła, część od dalszych części roweru, jednak dalej jest to mniej więcej w tej samej płaszczyźnie co działająca siła od wspomnianego koła.
To tak samo jakby gadać że błotniki w aucie mają zerową wytrzymałość, bo jak kopniesz z boku w taki błotnik to się wgniata. Ale rób to samo kopiąc w niego od przodu...
Rowery rometu idealne nie były, daleko im do takiego diamanta, ale trzeba psy wieszać z głową, a nie że bo można wyrwać coś.
Zęby u człowieka to też jakaś pomyłka, walnij w takiego młotkiem przez pobijak, wyrwiesz. Ale wyrwiesz ząb gryząc to, co zazwyczaj człowiek gryzie?
|
|
01-10-2016 10:53:32 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości
|
|