Post: #286

(05-09-2016 17:51:56)Rafku napisał(a):  No ja to może aż takich przebiegów nie zrobiłem we wakacje, ale poważnie - zero awarii?


Jaki masz przerywacz? Bo mój po 500km się skończył (ten ebonit na młoteczku się starł)

Zero awarii może i tak, choć pamiętać trzeba o okresowej obsłudze tego i tamtego. Świecę wyczyścić co jakiś czas itd. Ja też swoim Ogarem latam i latam i też nic sie nie dzieje. No czasem świeca się w końcu zakopci to wyczyścić, ale tak to nic w zasadzie. Da się? Da się.

A przerywacz to nie wiem skąd Ty masz, że tak szybko się wykończył. Albo nie masz smarowania krzywki... Mój chiński przerywacz ma już kilka tysięcy i nic.

Post: #287

Od skody sobie zamontuj przerywacz. Trzeba wywalić pręt prowadzący młoteczek i rozwiercić otwór. Miałem w łapach i czeskiego PALa i chińczyka, no i różnica była diametralna w wykonaniu.

Ale jak Kłejk pisze - smarowanie to podstawa.

Post: #288

Przerywacz mam oryginalny, nigdy nie wymieniany, tak jak cała reszta w zapłonie. Co do awarii i serwisu... Wiadomo Dolewałem oleju do skrzyni, potem go wymieniłem całkiem na nowy. Poza tym to zużyła się w trakcie uszczelka miedzy gaźnikiem a kolektorem, to wymieniłem sobie. A tak to nic. Nawet świecy nie dotykałem. Po prostu jeździł

Nie wspominam tu już o łataniu dętki, czy pompowaniu kół. Wiadomo że trzeba od czasu do czasu coś zrobić. O przypomniałem sobie jeszcze. Obudowa filtra powietrza mi się rozkleiła, ale skleiłem No i jak robilem od nowa lakier na pokrywie filtra powietrza to naprawiłem kranik, złożyłem go na nowej uszczelce i przykręciłem na teflonie żeby już na pewno mi na lakier nie kapał. I tyle

Post: #289

Zakończenie sezonu w Dębowcu zaliczone. 90 km w jedną stronę, w sumie wpadło dziś prawie 200. Oczywiście bezawaryjnych. I to była ostatnia przygoda ogarem w tym sezonie. W tym tygodniu wyjeżdżam na studia. Sezon w pełni udany i bezawaryjny, w którym Ogar zrobił blisko 5 tysięcy kilometrów - zakończony. Ave ogar.

Post: #290

Najlepszy ogar ! Mój ulubieniec <3

Post: #291

no cieszy mnie to To samo mam z Twoim

Post: #292

Braci się nie traci... Czyli listopadowa jazda w święto niepodległości z Barto5050 W ogarze bolec na którym montuje się platynki się poluzował, i platynki słabo się stykały. Krzywo właściwie. Ale problem szybko rozwiązany i polatane. W ten jakże zimny dzień wpadło blisko 70 km

Post: #293

Idealnie <3

Post: #294

Taka trochę nuda, mnie w domu nie ma, ogar tam samotnie zimuje, ale plany oczywiście są. Po pierwsze w ramach przygotowania go do nowego sezonu planuję wymienić okładziny hamulców, bo w obu kołach się już skończyły, do tego wypalić wydech i naprostować trochę stopki centralne. I w sumie tyle, bo reszta jak wiadomo pico bello. Mam też ambitne plany na następny sezon, bo wiadomo, że ogar ma służyć kolejny raz jako mój główny środek lokomocji zanim skończę MZ... ALE! No właśnie. O ile czas i pieniążki pozwolą to w planach od dawna mam wycieczkę nad morze. I Jeśli się uda to w tym roku planuję ją zrealizować. Fajnie jakby ktoś cokolwiek komentował, nie byłoby nudno

Zdjęcie z sezonu

Post: #295

No ogarek super

A to w lecie będziesz się wybierał nad morze?

Post: #296

Proste że w lecie, a to będzie nie lada wyprawa bo mieszkam na samym południu Polski

Post: #297

Hah

Jakbyś jechał na 100% to daj znać na PW

Post: #298

Wtedy raczej się ogłoszę, bo wiadomo że przyda się wsparcie forumowiczów w całej Polsce na trasie wycieczki

Post: #299

No tak czytam i czytam i stwierdzam ,że tylko pozazdrościć maszyny

Post: #300

Plany wyjazdu nad morze z każdym dniem coraz bardziej realne. Ten pomysł bardzo wbił mi się w głowę i zrobię wszystko żeby to osiągnąć. W planach jest oczywiście wyprawa na dwa identyczne ogary razem z Barto5050. Mam pomysł na stelaże, na kufry. Mam nawet pomysł na patronów tej wycieczki (sponsorów). Pierwszy cel to Bydgoszcz i wizyta pod biurowcem. W jedną stronę nad morze niecałe 1000km przez Bydgoszcz by wyszło. Planowalibyśmy też wizytę w paru nadmorskich fajnych miastach czyli generalnie wycieczka wzdłuż wybrzeża. Dobrze byłoby też zaliczyć Malbork. Ogólnie jak najwięcej zobaczyć po drodze. Wiem co przy ogarze muszę zrobić i nie jest to wiele, wstępnie wiem co musielibyśmy zabrać. W końcu to dobry podróżnik! Zdecydowanie będziemy stawiać kroki żeby pojechać i jest to naprawdę realne że się uda!