Charper składa charta czyli po trupach do celu
|
Autor |
Wiadomość |
charper
detyfusan
Liczba postów: 2,027
Imię: Wojtek
Skąd: ze wsi
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Charper składa charta czyli po trupach do celu
(14-11-2016 22:05:07)Supryk napisał(a): Ile Ci wytrzymywał akumulator przy wszystkich odbiornikach pobierających prąd z niego? Ładowanie chyba wyrabiało
wyrabiało dopoki miałem 6 cewek, czyli 120W. minusem wtedy był brak specjalnej cewki do zasilania modułu i nie jasna kwestia zastosowania regulatora napięcia (trystorowe podobno nie mogą być).
potem miałem wersje z 4 cewek, dzięki czemu na forum byli w stanie mi zrobić do tego działający regulator, był wewnętrzny impulsator, było zasilanie modułu, ale ładowanie było mniej więcej od takich obrotów gdy licznik na trzecim biegu pokazuje 40km/h, może trochę niższych. rozwiązanie bardzo wadliwe, jeśli przednia lampa idzie z akumulatora. przy dłuższym staniu na skrzyżowaniu lepiej było mieć tak ustawiona stacyjke, że na któryms położeniu działają kierunki a nie działa lampa. tak do minuty przednie swiatło 60W na wspolke z kierunkami działało normalnie, potem było już tylko gorzej. podczas jazdy o rozwiązanie spisywało się wręcz wzorowo i nie brakowało energii. trzebabyło jeszcze nie żałować kasy na przekaźniki bo te stacyjki do simsonka i wski dzisiejszej produkcji to o mój boze.
jeszcze jedną wadą tej całej przeróbki jest wklejanie magnesika w magneto, by dostosować je pod zewnętrzny impulsator. nie wiem czym kierował się autor, ale żeby nie podwazac swoich racji dopiero gdzieś w komentarzach dało się wyczytać, że równie dobrze mogłem sobie wyzwalać impuls wkręconym na gwint w magneto jakimś małym łebkiem lekko wystającej śrubki i to równie dobrze byłoby poprawne rozwiązanie bo tak samo robili CDI w jawkach i działało (wiem bo miałem). Ostatecznie po jednym wypadnięciu magnesika spod blaszki, 15 kilometrach pokonanych z buta do domu, wklejeniu tego na jakiś inny klej, ponownym przykręceniu, zrezygnowaniu z zewnętrznego impulsatora i przejechanych około 4000 km od zmiany, ponownie wracam do zewnętrznego impulsatora bo układ cewek w prądnicy oraz ich nawinięcie nie pozwolą na założenie wewnętrznego impulsatora. niestety nie będę odwijał cewki ładowania, bo skoro już mam regulator to wolałbym, żeby energii na kierunkowskazy nie brakowało nawet na postoju.
reasumując, fajnie że ktoś wymyślił że można mieć 12V w charcie ale przewijanie wszystkiego na max to moim zdaniem minięcie się z rozumem. No ale w 21 wieku całe życie jest drogim betatestem i chyba już się przyzwyczaiłem.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-11-2016 23:04:34 przez charper.)
|
|
14-11-2016 22:59:23 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|