Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
ZZR Huragan 69r - Renowacja
|
Autor |
Wiadomość |
kunex
Nowy
Liczba postów: 5
Imię: Tomasz
Skąd: Warszawa
Pojazd: Inny
|
ZZR Huragan 69r - Renowacja
Cześć Wszystkim!
Zabrałem się za renowację Huragana z bodajże 69r. (Taką datę znalazłem na obręczach).
Mam niemal wszystkie oryginalne części i rower był sprawny. Był bo go rozebrałem. Zapomniałem zrobić wcześniej zdjęcia Teraz chciałbym część po części odnowić.
Aktualnie udało się niemal kompletnie rozebrać ramę i zgubić jedną kulkę łożyska suportu. To czego się nie udało to rozebrać widoczny na fotkach pierścień na widelcu.
W kolejnym etapie chcę ramę oddać do lakiernika samochodowego (nie proszkowo bo brzydko), nakleić repliki naklejek i wymalować napis. No ale wpierw ten pierścień na widelcu.
Zwracam się do was z prośbą o pomoc. Jak to zdjąć? Jakim kluczem to złapać? Poniżej fotki.
Serdecznie pozdrawiam!
|
|
17-06-2016 15:34:48 |
|
|
romet3kolory
Uczeń
Liczba postów: 230
Imię: romet3kolory
Skąd: Bielsko-Biała
Pojazd: Inny
|
RE: ZZR Huragan 69r - Renowacja
1.Jakiś drucikiem oczyść szczelinę między pierścieniem a rurą widelca - na ile to będzie możliwe - z brudu, żeby nie pchał się pod pierścień w czasie ściągania, następnie napuść tam WD-40 lub innego płynu penetrującego i zostaw to na noc, żeby płyn miał czas spenetrować przestrzeń między pierścieniem a rurą widelca, na wszelki wypadek możesz widelec ustawić pionowo i na drugi dzień sprawdzić czy płyn wniknął w szczelinę czy dalej widać go w tym miejscu. W takim wypadku jeszcze raz spróbuj oczyścić to miejsce drucikiem i znowu napuść płynem. Na drugi dzień przy pomocy jakiegoś śrubokręta z płaskim łbem z wyczuciem pobijaj od dołu raz z jednej raz z drugiej strony. To istotne , bo w ten sposób delikatnie rozruszasz-obluzujesz pierścień na rurze. Gdybyś uderzał tylko z jednej strony tylko mocniej zaklinujesz pierścień na rurze. Niestety nie jestem Ci w stanie powiedzieć jak mocno powinieneś uderzać, bo to każdorazowo kwestia indywidualnego przypadku. Przy odrobinie cierpliwości pierścień powinien zejść. W opisany sposób zdjąłem już dwa takie pierścienie , tylko o 15 lat młodsze od Twojego.
2.Ja swojego Metora malowałem sam, a miałem lekko pod górę , bo lakier był metalic, więc w sumie musiałem kłaść 3 warstwy : podkład , baza, bezbarwny , ale ty masz zwykły lakier jak do "snopowiązałki" więc jeden etap masz z głowy. Jest z tym jednak trochę zabawy , bo musisz oczyścić ramę ze starego lakierunku, odrdzewić, przeszlifować i odtłuścić przed malowaniem wszystkie elementy .
W moim przypadku efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania i naprawdę mnie zaskoczył. Gdyby ktoś pokazał mi tak pomalowany rower to w życiu bym nie wpadł, że nie był malowany w lakierni.
Na Twoim miejscu zastanowiłbym się poważnie , czy nie malować samemu.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-06-2016 17:56:18 przez romet3kolory.)
|
|
17-06-2016 17:48:14 |
|
1 osoba postawiła piwo romet3kolory za ten post:1 osoba postawiła piwo romet3kolory za ten post.
kunex (06-17-2016)
|
kunex
Nowy
Liczba postów: 5
Imię: Tomasz
Skąd: Warszawa
Pojazd: Inny
|
RE: ZZR Huragan 69r - Renowacja
Wielkie Dzięki!, zrobię jak napisałeś
Co do ramy, wygląda tak:
Lakier wygląda w rzeczywistości nieco gorzej niż na zdjęciu. Niemniej jednak chciałbym mu nadać blasku, no i tak już go rozebrałem.
Jeszcze muszę znaleźć lakiernie, która mi to zrobi No i jest jeszcze kwestia czy ramę piaskować czy zrywać lakier chemicznie.
|
|
17-06-2016 18:19:45 |
|
|
romet3kolory
Uczeń
Liczba postów: 230
Imię: romet3kolory
Skąd: Bielsko-Biała
Pojazd: Inny
|
RE: ZZR Huragan 69r - Renowacja
To rower konkretnej osoby a nie eksponat muzealny i właściciel zrobi z nim co będzie uważał za stosowne.
Wbrew temu co piszecie, to lakier choć "oryginalny" już nie jest taki sam jak po wyjściu z fabryki i nie chodzi tylko o kolor, bo zapewne rower nie stał 47 lat w "komórce" i kolor lakieru dawno już spłowiał (temu akurat można zaradzić próbując wypolerować spłowiałą warstwę) a ponadto w lakierze pełno jest już mikrospękań, przez co pod lakierem są już zapewne całe hektary rdzy. Ta , zapewne wszyscy się z tym zgodzą, nie wpływa korzystnie na ogólny stan roweru.
Jaki jest zatem sens kolekcjonowania 47 letniej rdzy?!
Jeśli zatem rower zostanie odnowiony tak jak powinno się to robić , to może będzie cieszył oko jeszcze kilku pokoleń.
(17-06-2016 18:19:45)kunex napisał(a): Wielkie Dzięki!, zrobię jak napisałeś
Co do ramy, wygląda tak:
Lakier wygląda w rzeczywistości nieco gorzej niż na zdjęciu. Niemniej jednak chciałbym mu nadać blasku, no i tak już go rozebrałem.
Jeszcze muszę znaleźć lakiernie, która mi to zrobi No i jest jeszcze kwestia czy ramę piaskować czy zrywać lakier chemicznie.
Z piaskowaniem musisz uważać, bo z tego co słyszałem, to zbyt gruby materiał użyty do piaskowania może głęboko porysować czyszczoną powierzchnię, a wtedy będziesz problem z wyprowadzeniem powierzchni do malowania. Z drugiej strony przy piaskowaniu pozbędziesz się chyba na amen całej rdzy.
Ja czyściłem swojego Meteora z wykorzystaniem tarczy z włosem nylonowym. Szło to pięknie i nie było problemu z doczyszczeniem nawet najgorszej rdzy. Jednak słabym punktem tej metody jest dotarcie do miejsc trudno dostępnych np. koło suportu, chyba że tarcza będzie miała długi włos.
Jeśli zdecydujesz się robić to samodzielnie, będziesz miał przynajmniej pewność, że wszystko masz zrobione tak jak chciałeś, nie licząc satysfakcji.
Nie zapomnij też o masce ochronnej , która zabezpieczy Cię przed wdychaniem drobin usuwanego lakieru oraz okularach ochronnym , bo często coś potrafi wystrzelić spod tarczy a oczy masz tylko jedne.
Jak wygląda samo malowanie możesz zobaczyć tutaj http://romet3kolory.blogspot.com/2016/06...a-cz2.html
bo właśnie skończyłem malowanie widelca do mojej Gazeli.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-06-2016 15:51:54 przez romet3kolory.)
|
|
18-06-2016 15:26:25 |
|
1 osoba postawiła piwo romet3kolory za ten post:1 osoba postawiła piwo romet3kolory za ten post.
Sprint2002 (07-06-2016)
|
chadie
https://tanikurier.com
Liczba postów: 107
Imię: Łukasz
Skąd: Bielsko - Biała
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: ZZR Huragan 69r - Renowacja
Z jednej strony rozumiem właściciela, bo każdy chciałby mieć rower zrobiony na przysłowiowy cycuś-glancuś Niestety podzielam uwagi większości, szkoda malować, skoro lakier przetrwał tyle lat. Jeśli rys, ubytków, otarć i odprysków jest miej niż 5% całości lakieru szkoda go malować.
Zawsze możesz spróbować go uratować a dopiero jak to się nie uda to załatwić sprawę nowym lakierem.
W latach 90, jak większość cudów techniki malowana była renolakiem mieliśmy patent na "odświeżenie" lakieru.
Wymyj go dokładnie (smary najpierw usuń rozpuszczalnikiem). Przejedź delikatnie, na mokro, wszystko papierem ściernym 2500 (jest to mozolna robota, cały rower zajmuje dobrą dniówkę), jeśli są "wykwity" rdzy, to zmniejszą się do małych kropek. Papier usuwa również doskonale powierzchniową rdzę z chromów. Na to wszystko pasta Auto-Max (nie inna) lekko ścierna, nakładana i polerowana mokrą szmatką. A po wyschnięciu i usunięciu na sucho pozostałości Auto-Maxu nałożenie i usunięcie suchymi szmatkami pasty TEMPO.
O dziwo po tylu latach pasty są dostępne, kosztują grosze a efekty, wierzcie mi jeśli ktoś się przyłoży, są powalające.
Spróbuj się pobawić, zanim podejmiesz decyzję o lakierowaniu.
|
|
19-06-2016 09:25:11 |
|
|
nonameuser1
rowermajster
Liczba postów: 265
Imię: Bartek
Skąd: Warlubie
Pojazd: Inny
|
RE: ZZR Huragan 69r - Renowacja
|
|
19-06-2016 13:31:59 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|