Post: #1

Witam wszystkich. Od pewnego czasu polowałem na jakiś większy jednoślad minionej epoki i udało mi się przypomnieć sobie o etce, która stała u gościa, który parę lat temu naprawiał mi komarka. Stała pod plandeką. z 7-8 lat, pod takim pół-zadaszeniem. Złapało ją sporo rdzy, w większości powierzchownej ale zaczynam od razu od kompleksowego remontu. Silnik ponoć do odstawienia jeździł i był na chodzie. Obraca się ładnie i daje oznaki, że coś konkretnego może z tego być. Brakuje paru rzeczy, ale jest do ogarnięcia. Wyrwałem ją za 250zł z czystym kompletem dokumentów i starą, czarną tablicą

Dziś, czyli w dniu kupna została cała umyta myjką z użyciem dimera potem rozebrana już trochę, ściągnięta i sklasyfikowana cała instalacja elekrtryczna, poprzypinane karteczki co do czego. Jutro demontaż reszty nadwozia i klasyfikacja części. Będzie niebieska

Post: #2

Fajną bazę do remontu udało ci się kupić za nie wielkie pieniądze

Post: #3

Czyli bosza klepie głupoty twierdząc, że na podkarpaciu wszystko jest drożyzną i nic nie idzie wyrwać z małej cenie


Ależ ci się trafiło...

Post: #4

Za niewielkie pieniadze? Przeciez to jak za darmo
Dobrze ze ja uratujesz

Sam mam ochote na taka

Post: #5

To nie jest motocykl z ogłoszenia tylko złapany bardziej z rozeznania co gdzie ktoś kiedyś miał. Na ogłoszeniu nie dostaniesz ETZ z papierami za 250zl. Już nie ważny stan. Sama cena zachęca mnie do remontu, bo na sam zakup się nie wykosztowalem

Post: #6

Dziś motorek rozebrany do końca. Rama przedmuchana z syfu. Ogólnie od poniedziałku klasyfikuję części i wiozę do piaskowania a potem malowanie proszkowe na czarno. Bak i boczki pójdą bazą + klar u Barto Udalo mi się tez ogarnąć całe przednie zawieszenie nowe i parę pierdół od jednego gościa, będzie szła paczka w przyszłym tygodniu

Zdjąłem kapę sprzęgła i silnik w środku wygląda naprawdę obiecująco. Nalezy mu się czyszczenie i wymiana paru pierdół, ale budzi spore nadzieje

Post: #7

MZ trafiła do piasku i proszku a ja przygotowałem graty do cynkowania

Post: #8

No widzę, że trzymasz zawrotne tępo renowacji.. Tak trzymać

Zapraszam na Fanpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/MirkowyOgar/

JEDEN CYLEK KILKA KONI NIKT OGARA NIE DOGONI

Post: #9

Mz odebrana z lakierowania proszkowego. Na moje wyszło pięknie










Reszta tylko wypiaskowana, kupione specyfiki i będą przygotowane do lakierowania w kolor

Post: #10

No ładnie ładnie

Zapraszam na Fanpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/MirkowyOgar/

JEDEN CYLEK KILKA KONI NIKT OGARA NIE DOGONI

Post: #11

Jak byś chciał to mam na przód oponę metzelera właśnie z takiej etz 150.

Post: #12

(31-07-2016 01:16:03)dlugiLBN napisał(a):  Jak byś chciał to mam na przód oponę metzelera właśnie z takiej etz 150.

Trochę się podepnę pod temat - W mz oryginalnie były metzelerki czy heidenau?

Post: #13

Oo to w sprawie opony może i się odezwę, bo mam tylko jedną jak widać

Tymczasem do ocynku już prawie wszystko gotowe. Oryginalny komplet śrub i nakrętek, podkładek zachował się prawie w całości i będzie odnowiony u galwanizera. Tym czasem przygotowane, wyczyszczone...

Post: #14

Ja wyjechałem na studia, ale jeszcze przed tym zdążyłem odebrać wszystko z ocynku, poskładać parę rzeczy w MZ do kupy i skończyć przygotowywanie baku i boczków do lakierowania. Aktualnie części są u lakiernika i będą pryśnięte w wolnym czasie - i tak mi się nie spieszy. Lakier będzie 5010 Kristallblau w metallicu. Szukam na internecie i zbieram brakujące części, ostatnio udało mi się wyhaczyć idealne do polerki, w super stanie technicznym oryginalne DDRowskie amortyzatory i uchwyt pasażera w idealnym stanie Kiedyś tam jeszcze przyszła paczka do MZ i mam już tabliczkę znamionową nową którą trzeba nabić, zamek kierownicy, itp. Czekam na ruszenie produkcji tulejek metalowo - gumowych wahacza przez Intr-mot na wzór oryginału i generalnie mimo że mnie nie ma w domu to coś tam cały czas idzie do przodu



(widać tu też ocynkowane śruby itp)











Miło widziane komentarze

Post: #15

Fajna MZ za spoooooko cenę, zazdroszczę. Jaki kolor planujesz? Bo albo nie pisałeś albo nie doczytałem