Post: #1

Wystawiłem subwoofer na olx. Był sprawny technicznie i grał tak jak na filmie https://www.youtube.com/watch?v=qZb2WzfEjUQ. Na następny dzień wysłałem gościowi subwoofer on pisze mi że jest niesprawny i że chce zwrotu kosztów. Co mam zrobić teraz ?

Post: #2

Kurcza mać, no widać typ w miare ogarnięty jest, pisze ładnie i składnie... Jeżeli nie walisz w bambuko, to ja bym olał sprawę

Post: #3

No właśnie nie wiem co mam robić bo gubię się w tym. U mnie dział jak należy nie pierdział. A u niego jakimś trafem się niby samo popsuło. Sprzęt sprawdzony był w domu przed wysyłką grał i było ok. Gość chce żebym jeszcze zwracał kasę i też za przesyłkę.

Post: #4

Jak dla mnie wygląda to tak że było to u niego zepsuł to albo samo się popsuło i chce mi to zwrócić a ja mam mu kasę oddać.

---

(27-04-2016 19:06:18)Użytkownik usunięty napisał(a):  Chyba jedynym rozwiązaniem jest to, żeby Tobie wysłał sprzęt, Ty ocenisz, czy jest sprawny i wtedy oddasz mu pieniądze, a tak to niech spada i idzie sobie na Policję. Ty masz dowód, że u Ciebie działa i kierujesz się rozsądkiem, ponieważ w taki sposób został oszukany twój kumpel np.. Znajdź świadków, którzy twierdzą, że ten sprzęt przed wysyłką grał u Ciebie i wszystko było ok.

Pisałem mu tak ale napisał że wyśle mi i nie będzie sprawny i nie odzyska ani tego a ni pieniędzy.

Post: #5

Bo leci w CH jak Ci nie odeśle to nie masz się o co martwić. Nie było jego dobrej woli w celu załatwienia sprawy.

Post: #6

Skoro tak się na tym zna to niech odeśle. Jak poczuje się oszukany to może iść na policję. A jak ci zadziała to pójdź ty, że "zawraca ci ..."

(27-04-2016 19:06:18)Użytkownik usunięty napisał(a):  Wtedy on zarabia na Tobie, bo płacisz mu jego koszty wysyłki.

Albo jest we mnie za mało Janusza, albo już głupi jestem. Skoro kupujący płaci za sprzęt i przesyłkę do siebie, a póżniej sprzedawca oddaje kasę za sprzęt, przesyłkę do kupującego i powrotną to co na tym zyskuje kupujący poza możliwością chwilowego korzystania z tego sprzętu?

kdudka
To z tym brakiem dobrej woli jest dobre, ale czy mógłbyś podać jakieś podstawy prawne czy chociaż podać przypadek w którym to zadziałało?

Post: #7

Według mnie są dwie opcje:
1. Typ źle podłączył oraz spalił go i nie chce się do tego przyznać więc wciska kit że niby dobrze podłączył i myśli że trafił na jelenia który po chwili zwróci mu kasę
2. Typek wali w chooya więc jeśli jemu zwrócisz kasę to nie zobaczysz ani kasy ani wzmacniacza

Tak ja rozumiem całą tą sytuacje

Post: #8

Jeśli bardzo chce to niech odeśle Ci sprzęt, ale opłacanie przesyłek w tą i nazad to jego sprawa i za to kosztów broń boże nie zwracaj. I na pewno nie wysyłaj ani grosza jako pierwszy.

Post: #9

To oczywiste że zawsze kupujący płaci za przesyłkę tylko mi chodzi o to że u mnie sprzęt był sprawny u niego jakimś trafem się popsuło i nie działa. Chce mi to zwrócić i ja mogę tylko chcę w takim stanie jak było a nie spalonego. Bo u mnie grało to pod zasilaczem a u niego w aucie i coś jest nie tak a jak kupowałem to gość podłączał do punta i działało. Więc nie wiem dlaczego u niego nie działa.

Post: #10

(27-04-2016 22:59:31)3SDM napisał(a):  To oczywiste że zawsze kupujący płaci za przesyłkę tylko mi chodzi o to że u mnie sprzęt był sprawny u niego jakimś trafem się popsuło i nie działa. Chce mi to zwrócić i ja mogę tylko chcę w takim stanie jak było a nie spalonego. Bo u mnie grało to pod zasilaczem a u niego w aucie i coś jest nie tak a jak kupowałem to gość podłączał do punta i działało. Więc nie wiem dlaczego u niego nie działa.

Bo pewnie źle podłączył i spalił, nie chce się do tego przyznać więc próbuje ci wcisnąć bajeczkę. Miałem podobną sytuacje jak sprzedawałem radio samochodowe które miałem podłączone pod akumulator. U mnie grało bez najmniejszego zarzutu a po 3 dniach typek zaczął do mnie wydzwaniać że mu zepsute radio sprzedałem...

Ewentualnie jest jeszcze taka opcja że chcąc zaszpanować przed loszkami włączył za głośno muzykę i głośnik zjarało

Post: #11

Jeżeli jesteś osobą prywatną (i jako taka osoba sprzedałeś owy towar) to zwrotu przyjmować nie musisz. Przepis dotyczy niestety tylko przedmiotów bez wad ukrytych, a według kupującego takie wystąpiły. Co ja bym zrobił? Tak jak pisze kol. VRka sprawa ze strony kupującego wygląda na taką typu "zepsułem, postraszę gościa to może odda mi kasę". Napisz facetowi dosadnie, że zwrotu nie przyjmujesz, ponieważ wysłałeś sprawny towar i zakończ korespondencję. Poczekaj kilka dni (tygodni?) na rozwój sytuacji, powinna fizycznie ucichnąć.
Nie znam się na elektronice, ale jest możliwe aby subwoofer uległ uszkodzeniu w trakcie transportu na sposób opisywany przez kupującego? Jeżeli tak i urządzenie wysłałeś najtańszą i nieubezpieczoną formą przesyłki to rozwiązanie problemu jest chyba oczywiste i winna jest tu poczta/kurier/gołąb/cokolwiek innego i nic się tu już raczej nie zdziała.

Post: #12

(28-04-2016 03:45:29)wnusiu94 napisał(a):  Nie znam się na elektronice, ale jest możliwe aby subwoofer uległ uszkodzeniu w trakcie transportu na sposób opisywany przez kupującego?

Zawsze jest ryzyko. Nie raz byłem świadkiem jak kurierzy "delikatnie" obchodzą się z paczkami... nie tylko kurierzy bo na sortowniach również rzucają paczkami jak poje**ni. Nie wszyscy ale zdarzają się takie przypadki

Post: #13

Po 1 za transport odpowiada nadawca. Jeśli uszkodzono go tam to Twoja wina.
Po 2 w przypadku wady produktu wszelkie koszty związane z odstąpieniem od umowy kupna pokrywa sprzedający.
Po 3 nie znaczy to że ktoś może sobie zarobić na przesyłce, wyślij po to kuriera na swoje zlecenie! Nic koleś nie dostanie, dostaniesz towar i ocenisz czy uszkodzenie z jego winy czy nie.
Po 4 wszystko załatwiaj na piśmie mailami najlepiej.
Po 5 nie bierzcie się za sprzedawanie sznurowadeł używanych bez przeczytania Kodeksu Cywilnego dotyczącego rękojmii, umowy kupna-sprzedaży itp. To nie boli, raptem niecałe 50 artykułów. (chciałbym podkreślić, kodeksu, nie opracowań na forach przeróżnych "znaffcuf!")

Post: #14

hvil oho człowiek paragraf się trafił

Post: #15

Logan Cale, nie do końca, po prostu mam świadomość prawa, które mnie dotyczy. Bo te dywagacje forumowe czasem dość odrealnione są , zakrawając na śmieszność, więcej postów do przeczytania niż jak to określiłeś "paragrafów" w KC do zapoznania się.

Poza tym jak patrze na te wasze problemy.... miotanie się w G***ie, a przy zapoznaniu się z tymi artykułami sprawa sama staje się banalna i do załatwienia jedną wiadomością.