Rushrod CHART
|
Autor |
Wiadomość |
jimijimbou
Nowy

Liczba postów: 7
Imię: Jim
Skąd: SO
Pojazd: Romet Chart
|
Rushrod CHART
Cześć,
Wedle zaleceń, otwieram swój temat odbudowy Rometa Charta.
Chyba tu.
Powinno być.
Tak mi zalecił joozek.
Chart stoi na flakach, instalacja pocięta, jakiś silnik i parę rzeczy w reklamówce.
Generalnie zaczynam od ramy, dwóch kół, lagów, zawieszenia tylnego i kierownicy....
Ach, pierwsza rzecz, kierownica od góry (mocowanie samej kierownicy) zostały te mocowania wykonane z tekstolitu. Będę MUSIAŁ i chciał wymienić to na normalne. Główka ramy (łożyska) raczej płynnie chodzą, więc chyba nie będę wymieniał.
Nie wiem kiedy uda mi się zapodać foto, ale jakby to... ...Startowe zapodam.
Pomagajcie proszę, zależy mi, żeby go uruchomić.
Tak, to będzie dodatkowy pojazd, bo mam i motocykl i motorower, ale właśnie takiego Polskiego CHARTA chciałbym mieć.
NA CHODZIE.
Musi mi zagadać i działać.
Będę potrzebował waszej forumowej pomocy.
Dzięki z góry.
|
|
25-03-2016 00:30:18 |
|
|
jimijimbou
Nowy

Liczba postów: 7
Imię: Jim
Skąd: SO
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Rushrod CHART
No okej, to zaczynam co się dzieje.
Mianowicie:
Trafiła się okazja kupna charta, w życiu nie miałem dwusuwa, ale szczerze mówiąc to jakieś moje wewnętrzne chęci.
Lubię sobie grzebać w garażu, czy to przy moto, czy to przy aucie, większość podstawowych narzędzi do działania mam.
No i jakąś tam skromną wiedzę z zakresu mechaniki i elektryki itd.
Historia:
Charta kupiłem, przywiozłem, udało mi się go odpalić ze strzykawki (sik w cylinder) czyli obstawiłem, że iskra jest, wał się obraca, mogę go zasprzęglić, wysprzęglić, skrzynka biegów raczej działa. Z tego co wiem, ostatnie 5-6 lat stał w szopie i takiego go wziąłem.
Zacząłem go powoli rozkładać, żeby zobaczyć co w trawie piszczy bo mam zamiar robić go od zera. Zależnie oczywiście od czasu i kosztów, ale jestem przygotowany na to, że parę złotych i kilka godzin tygodniowo trzeba będzie mu poświęcić. (W miarę możliwośći, bo wiadomo, praca dom itd.).
Na teraz:
Większość rzeczy już zdjąłem, stoi naga rama na kółkach z kilkoma jeszcze elementami, kierownicą, zresztą zaraz wrzucę tu foto poniżej.
Wiem, że na bank będę otwierał silnik, bo już widzę masę silikonu zamiast uszczelek, a wiem, że to groszowe sprawy. Gaźnik muszę kupić ponieważ jest złamany (jakkolwiek to brzmi, no, złą śrubkę poprzedni właściciel wkręcił i pękł i się ułamał), linki wiadomo, mocowanie kierownicy, plastik na akumulator i w ogole caly ten plastik ze środka bo ma poniszczone otwory (zamiast śrubek były wkręty do drewna), lampę tylną (brak), błotnik przedni, nie ma kierunkowskazów, manetki, rączki, przełączniki świateł i zapłonu, klamki etc bo doslownie nie ma co do czego łapać. Na kierownicy było mase taśmy, butaprenu i czego tam jeszcze żeby to się trzymało.
Nie ma lusterek, gumki od podpór zdemolowane, od kopki też. Nie ma gumki na dzwigni od biegów (nie wiem czy powinna być).
Instalacja ma masę jakichś przedłużek, wstawek, poskręcana na barana i klejona taśmą, więc całą praktycznie od zera będę robił. (Jest sprawna wtyka od silnika, regulatora napięcia i jakaś jeszcze). Sam regulator ma połamaną obudowę (wnioskuję, że to płaskie unitra to regulator albo i regulator i prostownik jednocześnie), układ zapłonowy też raczej będzie ok skoro zagadał na sekundę.
No nic, zaczynam temat, powiedziałem A, to muszę powiedzieć B i skończyć na Z czyli na końcu tej drogi wsiąść na niego, zapalić i pośmigać.
Na ten moment wygląda tak jak w załączniku. (Nie wiem jeszcze jak to wstawiać tak, żeby było w poście.)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-03-2016 14:58:47 przez jimijimbou.)
|
|
26-03-2016 14:57:53 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
|
|