Post: #331

no ładnie ciasno pod tą skrzynką masz

Post: #332

Widzę kolejny Chart z ulepszoną elektryką. Przynajmniej przełączniki nie będą Ci się wypalały. Mam podobnie w schowku jak na zdjęciu wyżej. Tyle, że przekaźniki są w takiej wspólnej obudowie

Post: #333

a ja mam kostki do przekaźników które da się łączyć w bloki ale jedna się wysunęła. w sumie nie przeszkadza mi to. może jakbym miał mniejszy transformator i upakował regulator tam gdzie stacyjka to może nawet zmieściłaby się setka oleju, musze nad tym pomyśleć kiedyś... ale ten chart uczy miniaturyzacji...
przyszła mi lampa stroboskopowa. miałem ustawiony zapłon źle ustawiony, bo ustawiłem żeby magnesik impulsatora był dokładnie na środku wyzwalacza na 2,5mm przed gmp, a dzięki lampie okazało się że impuls załapuje jak minie magnesik, jakiś milimetr błędu. szkoda że wcześniej tego nie kupiłem, ale i tak przyda się nie raz, nie tylko do charta.

Post: #334

no i doszło pare rzeczy, ale nie przez przypadek. wracając z domu zaczęło mi się pod koniec trasy ślizgac sprzęgło. i to był dobry powód żeby zamówić coś więcej niż tarcze wpadła jeszcze blokada kierownicy, lepsze napinacze łańcucha (bardziej a'la oryginał), pasek akumulatora, blokada kierownicy i olej hipol gl-5. z tym sprzęgłem to w sumie dziwna sprawa bo zaczęło ślizgac mimo, że na tarczach jest jeszcze sporo okładziny. co ciekawe zanim dostałem nowe, musiałem jeszcze dwa razy jechać do pracy. przetarłem je papierem ściernym i na razie jest OK a jeżdżę w dwie osoby. Jak padną to najwyżej wymienię. Pojawiła się jeszcze jedna usterka, mianowicie coś na razy nie działa podświetlenie licznika. Trzeba będzie się kiedyś za to zabrać.

Pomyślałem też nad przyszłością tego charta i wyszło na to że nie oddam go za żadne pieniądze. Stan wizualny będzie w przyszłości poprawiony, a sercem będzie nie jakies nadzwyczajne, ale miejmy nadzieje że dobrze zrobione 70 ccm. zdjęcia niedługo...

Post: #335

W ostatnim czasie miała miejsce mała awaria, mianowicie wyskoczył magnesik neodymowy który służył do wyzwalania iskry. Poradziłem sobie z tym już i chartowi już właściwie nic nie dolega. Zalać jeszcze amortyzol do lag, na który czekam już dwa tygodnie, oraz wymienić oring na osi startera, ale to kiedyś... Podsumowałem ogólny przebieg z moich dwóch prędkościomierzy i wyszło że ten chart od kiedy u mnie jest przejechał nieco ponad 7 tysięcy kilometrów. Warto dodać że całkiem miłych i w miarę bezawaryjnych. Kilka razy pchałem go do domu ale nie mam mu tego za złe bo wiele się nauczyłem i sam sobie wszystko naprawiłem, z drobnymi wyjątkami jak dotocznie ośki do alufelg czy spawania czegoś. jego obecny v-max według GPSu to 66KM/H. Wg licznika to z 80 ale tym się nikt rozsądny nie wzoruje.

A co do nowego silnika... kartery już pewnie widzieliście. do chaty przyniosłem małą perełkę z napisem ZMD. Jest też prądnica, co prawda z uszczerbkiem na kraksie ale nie ma śladów zakładania. mam w sumie w ładniejszym stanie i jeszcze nie wiem który założę





silnik powoli się kompletuje. będzie składany młotkiem na czerwonym sylikonie i uszczelkach z bloku technicznego. Wszystkie kluczowe elementy silnika będą nowe. powoli się kompletuje. do końca roku raczej będę miał wszystko. w planach na następny miesiąc... następny chart

Post: #336

pora cos napisać, mianowicie chart nadal jeździ i to bardzo dobrze. dziś wpadło 100km w dwie osoby. na dystansomierzu wybiło nieco ponad 14100km a licznik w momencie kupna wskazywał 6114, także zbliżamy się do budowy jednostki 70ccm.
ostatnio częstym problemem jest uchodzące powietrze z tylnego koła. podczas dzisiejsze przejażdżki mini kompresor na gniazdo od zapalniczki przydał się 3 razy. powietrze uchodzi powoli wętylem, a że mam same nie pierwszej świeżości to wiecie jak to jest. właśnie założyłem następny, może pomoże.
tym czasem powoli kompletują się części do drugiego, zupełnie nowego silnika. warto dodać że są to głównie nowe części. mam jeszcze 2 nieużywane wały korbowe. trzeba je tylko wyjąć z oleju.

Post: #337

Nie chciałbyś sprzedać binga? Bardzo Chętnie kupię

Post: #338

nie, gdyż jest to najlepszy gaznik do serii. pali od kopa itd. jest zbyt cenny.

Post: #339

Ta 70-tka będzie na garze z Simsona czy ogarnąłeś cylinder z kosiarki ?

Post: #340

mogę mieć z kosiarki ale podobno tylko tuleja się nadaje. czasu na myslenie mam bo ten silnik chyba nie ma zamiaru się w tym roku rozsypać. podejrzewam ze na cylindrze Simsona byłoby najtaniej.

Post: #341

Chodzi mi to też po głowie od pewnego czasu, i w sumie to faktycznie bebechy z Simsona wychodzą najtaniej tylko pytanie jak naprawdę jest z jakością tych 70-tek Almotów lub węgierskich cylindrów, a jeszcze w takim rzemiośle korekta kanałów by się przydała bo fabrycznie bywają zrobione na odp***dol

Post: #342

Tulejowanie widzialem po 300zl. Szczerze? Gdybym mial gwarancje że ten silnik zrobi mi z 15-20 tysięcy kilometrów zanim będę musial zregenerować wal, zrobić szlif i powymieniać zużyte elementy to powiedzmy ze poszedlbym w to. Ale takiej gwarancji nie mam. Wydam na korbe, wyważanie, zrobienie czegoś żeby sie wagi nie poprzestawialy i nadal nie wiem kiedy bede musial znow doinwestować żeby jeździć. Ale pomysle nad tym, może jest cos taniej.

Post: #343

przymusowy zakup, bo mój przedni błotnik się złamał, a raczej "ktoś" mu pomógł :\. cena 50zł za oba. zdjęte z olx 20 minut po dodaniu ogłoszenia.

Post: #344

No, ładne błotniczki. Daj jakieś aktualne zdjęcia Charta

Romet Charteł bogiem mym

Romet Traper nałogiem mym

CZ 3 5 0 zapiernicza tuż pod Z E R O

Post: #345

Wracająć do cylindra simsona to tez nie taka tania sprawa, bo trzeba nie tylko nadspawać kartery i roztoczyć, ale tak należy przylgnie cylindra powiększyć i zfrezować i to są kolejne koszta