Witam!
3 dni przed rozpoczęciem wakacji kupiłem ramę od Rometa Ogara 205.
Silnik 2-biegowy zalegał w piwnicy od grudnia, więc jak jest rama to czas do roboty.
Za ramę zapłaciłem grosze. Do wymiany był jednak bak (kompletnie sitonium)
Obecnie rama stoi jak stała, a silnik (był zdekompletowany) powoli się kompletuje. Obecnie pozostałe części, drobnostki, których brakowało w silniku.
Na zdjęciach rama, silnik, części (zaraz po odbiorze) oraz mój orzeszek (którego dostałem w gratisie do mojego pierwszego Rometa)
W planach mam wyremontować go (do stanu jeżdżącego, nie wiem jak z lakierem) w ciągu pierwszych dwóch tygodni.
Części ze skrzyni biegów są w bardzo dobrym stanie, wyglądają praktycznie jak nowe.
W silniku wymienione/dokupione zostały:
-wał
-jak wał to i uszczelniacze oczywiście
-łożyska
-uszczelki
-tuleje podtrzymujące silnik
-śruby podtrzymujące silnik
-wszystkie śruby silnika
-podkładki (nie ma sensu wymieniać, praktycznie wszystkie)
-miseczki od sprężyny startera
-tłok, pierścienie, sworzeń, zabezpieczenia (z tym, że nie został dokupiony nowy cylinder. Poleci to na starym cylindrze+nowy tłok? Cylinder dość dobry stan)
Dodatkowo z używanych części dokupiłem bak, manetkę gazu, podnóżki pasażera.
Szukam podnóżek kierowcy.
W gratisie dostałem drugie zawieszenie i dwa całe wydechy (przy zakupie ramy) Problem jednak taki, że jedno było niesprawne, a w drugim (sprawnym) pęknięte były widelce. Zawieszenie z przodu jest już zrobione, ale w obecnych widelcach nie ma uchwytu na błotnik. Zastanawiam się, czy nie wspawać od starych.
Remontował go będę według świętej zasady: "Na oryginał rób..." czyjś cytat w podpisie użytkownika, nie pamiętam czyj
No i powiedzcie co sądzicie
I kolejne zdjęcia:
Co sądzicie o automatach? Którykolwiek dałby radę, czy nie bardzo?
(O Flamingu 2): "No proszę pana tak się składa, że się nie składa"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2015 16:33:56 przez Buka.)
05-07-2015 16:28:50
Reklama
icek211
Nowy
Liczba postów: 34 Imię: Łukasz Skąd: głogów Pojazd: Romet 50-T-1
Co to te ? CRANK SHAFT na 1 foto jak wał to niezły wał dobry wał 170-180 zł kosztuje współczesny i jest dobry,bo polski.
Jakie łożyska FAG,SKF,FŁT,ZWL,ZKL,CX,made in stodoła,
Remont remontowi nie równy.Kto potwierdza stawia piwo
Nie przespawywuj nic,a nie da rady przełożyć z tamtych złych widłek samych chromowanych lag,przecież je się wykręca ze sprężyny i wychodzą.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2015 17:04:03 przez icek211.)
05-07-2015 16:59:45
2 użytkowników postawiło piwo icek211 za ten post:2 użytkowników postawiło piwo icek211 za ten post. Artur258320 (01-08-2017), Piotrek_j (07-05-2015)
Buka
Składakowiec
Liczba postów: 268 Imię: Michał Skąd: Jawiszowice Pojazd: Romet 50-T-1
(05-07-2015 16:59:45)icek211 napisał(a): Co to te ? CRANK SHAFT na 1 foto jak wał to niezły wał dobry wał 170-180 zł kosztuje współczesny i jest dobry,bo polski.
Jakie łożyska FAG,SKF,FŁT,ZWL,ZKL,CX,made in stodoła,
Remont remontowi nie równy.Kto potwierdza stawia piwo
Nie przespawywuj nic,a nie da rady przełożyć z tamtych złych widłek samych chromowanych lag,przecież je się wykręca ze sprężyny i wychodzą.
Te "crank shaft" to wał do silnika. http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=13728 , http://chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=5158 jakoś nie za bardzo ktoś na te wały narzekał. Dobry wał za 170-180zł? Nie mam miliona złotych, żeby takie pieniądze pakować w sam wał. A raczej nic nie zrobisz samym mówieniem, zwłaszcza nie przemienisz kupionego wału w inny.
Na allegro nic nie znalazłem w tej cenie. W widełkach chodziło mi o same uchwyty na błotnik. Wiem, że się je wykręca, jakbym przecież je inaczej przełożył?
Na razie ma ruszyć.
Zanim go kupiłem przeczytałem co najmniej kilka tematów o kupnie nowego chińskiego wału. Nie bez powodu więc kupiłem taki wał. Posłuchałem opinii innych. Opcji używanego w dobrym stanie z zmd nie miałem opcji. Dlatego kupiłem taki.
(O Flamingu 2): "No proszę pana tak się składa, że się nie składa"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2015 18:39:34 przez Buka.)
05-07-2015 18:24:39
icek211
Nowy
Liczba postów: 34 Imię: Łukasz Skąd: głogów Pojazd: Romet 50-T-1
(05-07-2015 16:59:45)icek211 napisał(a): Co to te ? CRANK SHAFT na 1 foto jak wał to niezły wał dobry wał 170-180 zł kosztuje współczesny i jest dobry,bo polski.
Jakie łożyska FAG,SKF,FŁT,ZWL,ZKL,CX,made in stodoła,
Remont remontowi nie równy.Kto potwierdza stawia piwo
Nie przespawywuj nic,a nie da rady przełożyć z tamtych złych widłek samych chromowanych lag,przecież je się wykręca ze sprężyny i wychodzą.
Te "crank shaft" to wał do silnika. http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=13728 , http://chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=5158 jakoś nie za bardzo ktoś na te wały narzekał. Dobry wał za 170-180zł? Nie mam miliona złotych, żeby takie pieniądze pakować w sam wał. A raczej nic nie zrobisz samym mówieniem, zwłaszcza nie przemienisz kupionego wału w inny.
Na allegro nic nie znalazłem w tej cenie. W widełkach chodziło mi o same uchwyty na błotnik. Wiem, że się je wykręca, jakbym przecież je inaczej przełożył?
Na razie ma ruszyć.
Zanim go kupiłem przeczytałem co najmniej kilka tematów o kupnie nowego chińskiego wału. Nie bez powodu więc kupiłem taki wał. Posłuchałem opinii innych. Opcji używanego w dobrym stanie z zmd nie miałem opcji. Dlatego kupiłem taki.
Są dostępne tu masz zdjęcia Polskiego wału do komara zwróć uwagę na luz korby pomiędzy odważnikami tutaj prawie go nie ma jestem ciekaw jak tam to wygląda,i jest pewnie dużo większy luz.mam sklep to wiem lepiej,wałów nie mam wystawionych bo ludzie kupują i tak to co tanie,ale są dostępne POLSKIE u niektórych sprzedawców(TRZEBA DZWONIĆ),komplety po 300 zł za cały silnik z cylindrem łóżyskami tłokiem i całą resztą+silikon gratis,szkoda te 300 wogóle wydawać,bo to emitacja części.A jak nie masz pieniędzy to nie pojeździsz zbyt długo.Bo tu ciągle coś się zużywa jedno wolniej drugie szybciej.10 zł na jednej częśći i masz remont znowu za 300 bo tłok za 6 zł co puchnie,bo 16 z przesyką a tam almot goły tyle siana(ale jest owalizowany)Ale ten nie spuchnie a tamten tak i puki szlifów starczy każdy spuchnie,Almot nie spuchnie,będzie jeździł aż stanie z braku sił.Druga sprawa to szlifierz.Jak słyszę że ktoś potrzebuje tłok pod szlif bo nie wie jaki wymiar dać ,to myślę idiota i z nim nie chce mi się nawet już gadać.
Robię najpierw szlif patrzę na który wydało bo nie mam rys i kupuję tłok.wymiary szlifów są raczej znane wszystkim.
Chiny mają słabe materiały,korba chociaż tam coś waży czy taka lekka jest w tym
"crank shaft"
Sprzedaj ten i kup drugi lepszy,po co przemieniać.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2015 20:01:02 przez icek211.)
05-07-2015 19:55:02
BartuS
( . Y . )
Liczba postów: 1,100 Imię: Bartosz Skąd: Kielcza Pojazd: Romet Ogar 205
(05-07-2015 20:13:46)BartuS napisał(a): UP
Do szlifu się najpierw kupuje tłok i tuleję cylindra się rozwierca pod rozmiar tłoka
Powodzenia,kariery mechanika nie wroźę,a skąd wiesz czy rysy mają 0,1 na strone czy 0,2.średnicówką tego nie zmierzysz dokładnie. np robie 38,25 patrzę są rysy nie wyda 1 szlif,a ty co kur..a drapiesz się w głowę, kupiłem chyba zły tłok,dzwonię z reklamacją po mc może wymienię.A ja robię tak 38,50 jest git i dopiero kupuję 2 szlif(nowe oznaczenia,kiedyś 1 szlif).wkładam i ma chodzić.
żadne np 38,47,dlatego przy reklamacjach proszę o tłok i o cylinder do pomiarów.Jak można dać np 38,47 jak tłok jest obliczony pod 38,50 nawet pierścienie są na 38,50 i inne wymiary i mają przerwę bo metal się rozszerza.A tłok zawsze ma odchyłkę jest mniejszy od średnicy tulei bo on nie trze po niej tylko pierścienie a poza tym się rozszerza i dlatego potrzebuje miejsce do rozszerzania tak jak ktoś to kiedyś policzył.
tutaj to romet to nie ma kosztów dużych ale pomyśl że kupiłeś nie te tłoki do jakiejś fury zabytkowej,na zamówienie 1 szlif robiłeś i co wtedy,bo był nominał,pewnie wyda 1
(05-07-2015 20:13:46)BartuS napisał(a): UP
Do szlifu się najpierw kupuje tłok i tuleję cylindra się rozwierca pod rozmiar tłoka
To co piszesz to jest przetulejowanie cylindra,i wciska nową tuleję a szlif robi się na chonownicy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2015 20:39:16 przez icek211.)
05-07-2015 20:26:42
Buka
Składakowiec
Liczba postów: 268 Imię: Michał Skąd: Jawiszowice Pojazd: Romet 50-T-1
Na razie pojeżdżę na tym wale. Jeżeli będę miał możliwość kupienia zmd to kupię Wiem, że im drożej, tym lepiej, ale jak wpadną większe piniądze to kupie polski. Co do reszty panowie spokojnie
Dziękuję za wszelkie porady
(O Flamingu 2): "No proszę pana tak się składa, że się nie składa"
05-07-2015 20:52:22
icek211
Nowy
Liczba postów: 34 Imię: Łukasz Skąd: głogów Pojazd: Romet 50-T-1
(05-07-2015 20:52:22)Buka napisał(a): Na razie pojeżdżę na tym wale. Jeżeli będę miał możliwość kupienia zmd to kupię Wiem, że im drożej, tym lepiej, ale jak wpadną większe piniądze to kupie polski. Co do reszty panowie spokojnie
Dziękuję za wszelkie porady
Nie koniecznie im drożej tym lepiej są też lipy w wysokich cenach,wszystko co na igiełkowym ma sworzeń to import.
05-07-2015 21:06:44
Buka
Składakowiec
Liczba postów: 268 Imię: Michał Skąd: Jawiszowice Pojazd: Romet 50-T-1
mosiężna się tylko wytrze,w simsonie gdzie jest oryginalnie igiełkowe potrafiło się rozsypać(kto tak miał niech potwierdzi) i narobić syfu w cylindrze,mosięna co prawda się zużywa,ale można łatwo zregenerować mając rozwiertak,bo i tak trzeba rozwiercać po wprasowaniu,bo się i tak zaciska przy montażu.Tak samo druty na sworzeń to lipa segery były lepsze.
05-07-2015 21:27:43
1 osoba postawiła piwo icek211 za ten post:1 osoba postawiła piwo icek211 za ten post. Buka (07-05-2015)
ananas
Technik
Liczba postów: 1,076 Imię: Kamil Skąd: Zabrze Pojazd: Inny
Co do wału, to miałem taki sam i nie polecam. Nie wiem, czy ja coś robiłem źle, ale łożyska bardzo ciężko na niego wchodziły nawet metodą ciepło-zimno. Weszły dopiero młotkiem, a wiadomo, że remont młotkiem to drut na maksa. A co do szilfu, to uważam, że dobry szlifierz powinien mieć tłok przed szlifem, dokładnie go pomierzyć i dopiero robić szlif.
06-07-2015 00:47:49
Rafku
Drucidruci tu
Liczba postów: 1,821 Imię: Rafał Skąd: Bartoszyce Pojazd: Romet 50-T-1
(06-07-2015 00:47:49)ananas napisał(a): Co do wału, to miałem taki sam i nie polecam. Nie wiem, czy ja coś robiłem źle, ale łożyska bardzo ciężko na niego wchodziły nawet metodą ciepło-zimno.
Musiałeś za słabo nagrzać łożyska, wał nie ma nic do tego.
Mam nadzieję, że to nie jest wał który mi sprzedałeś, chociaż ten od ciebie ma lekkie bicie hmm...
Jak to wał nie ma nic do tego? Za duże czopy i tyle. Łożyska nawet zaczęły się już przegrzewać, także dalsze grzanie nie miało sensu. Na wał ZMD niektóre łożyska wchodziły nawet ręką.
06-07-2015 12:11:28
Buka
Składakowiec
Liczba postów: 268 Imię: Michał Skąd: Jawiszowice Pojazd: Romet 50-T-1
W tym tygodniu przyjdzie reszta części potrzebna do uruchomienia silnika. Niestety gaźnik od jednego z forumowiczów miał obrobiony gwint przy zamknięciu do dyszy, a niestety kontaktu brak
Zostało do dokupienia:
-linki
-łańcuch
-dętki
-opony (marzą mi się z białym bokiem, ale kiepsko współgrają z niebieskim kolorem)
P.S. Nie prosiłbym o nie pisanie już o wale. To temat o moim Ogarze.
(O Flamingu 2): "No proszę pana tak się składa, że się nie składa"
06-07-2015 21:38:26
raterro
Zapalony mechanik
Liczba postów: 955 Imię: Andrzej Skąd: Okolice Łańcuta Pojazd: Inny
(06-07-2015 21:38:26)Buka napisał(a): Niestety gaźnik od jednego z forumowiczów miał obrobiony gwint przy zamknięciu do dyszy, a niestety kontaktu brak
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.