(27-04-2015 17:32:10)Latos napisał(a): Kompresja jak w dieslu prawie mam pytanie, czy cc ma odcięcie zapłonu, opóźnienie, czy w ogóle nic nie ma?
Nie sprawdzałem co się dzieje przy czerwonym polu (chyba o to Ci chodzi), podejrzewam, że będzie odcinka.
Wczoraj postanowiłem zdemontować radio, które otrzymałem razem z CC na pokładzie. Powodów było kilka. Główny to uszkodzony panel (zamek), przez co trzeba go było jedną ręką dociskać, a drugą obsługiwać funkcje, inaczej nie działało. Kilka innych to bardzo słaba jakość dźwięku, czasem zanikanie w niektórych kanałach itp. itd. Postanowiłem wmontować na razie stare, dobre kasetowe radio blaupunkta z mojego srebrnego XMa. Różnica jest kolosalna jeśli chodzi o rzeczywistą moc radia i jakość dźwięku. Bez problemu ciągnie 50W głośniki w tylnej półce.
Radio:
wymieniłem na:
Okazało się, że jakiś majster od elektryki już tam sobie nieźle podziałał. Taśma izolacyjna, przewody poskręcane byle jak, jeden o dziwo zlutowany... Tragedia. To samo jest przy stacyjce i chyba zdemontuję całą deskę i polutuję te pseudo połączenia elektryczne, a potem zabezpieczę termokurczką. To co teraz jest, grozi pożarem w późniejszym czasie...
Tak sobie wyglądał przewód +12V "po stacyjce". Radio było podłączone tak, że działało tylko przy włączonym zapłonie.. Przerobiłem to tak, że można go użyć zawsze, a tylko dodatkowe podświetlenie (illumination, pomarańczowy przewód od radia) jest zasilane po przekręceniu kluczyka. Przewód poniżej oczywiście wymieniłem na nowy.
Z grubsza ogarnięte:
Przy okazji zamontowałem sobie rozdzielacz gniazda zapalniczki i wymieniłem żarówkę podświetlenia.
Okablowanie gniazda zapalniczki ogarnięte:
Tak sobie siedząc w CC, znalazłem dawno już zakupiony woltomierz. Wpadłem na pomysł, aby go wkomponować w deskę rozdzielczą. Tak też zrobiłem, a sam woltomierz załączany jest w momencie przekręcenia kluczyka. Napięcie wskazuje prawidłowo. Oczywiście woltomierz posiada wbudowany bezpiecznik topikowy, szklany.
Hah, żeby tylko radia U mnie jest dołożony centralny i alarm - wszystko tak wygląda....
Wdzięczne to CC, nie narzeka, nie kombinuje, tylko pali i jeździ, i tak ma być. Fajnie się przy nim robi, bo do wszystkiego jest łatwy dostęp. Wprowadzanie usprawnień sprawia dużą przyjemność, bo nie wymaga dużego nakładu pracy i jest proste do przeprowadzenia ze względu na prostotę budowy tego auta. Taka fajna zabawka
Dzisiaj był dzień niezbyt przyjemnej pracy. Raczej wrednej i uciążliwej, ale w sumie zakończona została powodzeniem, także w końcu wahacze cicho pracują, a nie walą w niebo głosy, na każdych większych nierównościach. Prócz tulei (niby oryginał, fabryka) wymieniłem też przewody hamulcowe (elastycznych nie ruszałem, ale mam nowe w razie czego) na wahaczach.
Tuleje oczywiście nie chciały wyjść, nawet pod naporem uderzeń dosyć solidnego młota. Także nie było wyjścia, musiałem zrobić dwa nacięcia naprzeciw siebie i wtedy poszło jak po maśle. No prawie, bo jedna tuleja nie chciała wyjść mimo dwóch nacięć, ale w końcu się poddała i wylazła z gniazda.
Koszta jakie poniosłem:
- przewody miedziane, wahacz tył - 20zł (10zł sztuka), trochę za długie, ale z tym nie było problemu;
- przewody elastyczne, tył - 40zł (20zł sztuka), zostały na zapas, były kupione "w razie W";
Dzisiaj zdemontowałem zderzak, aby mieć lepsze dojście do tego nieszczęsnego korka wlewu oleju do skrzyni. Był tak dopier...dzielony, że byłem zmuszony użyć palnika. W końcu dziadostwo puściło.
Z racji tego, że CC pochłaniał olej niczym dobre piwo w upalne dni, postanowiłem wymienić mu pierścionki. Z tymi pierścieniami to była niezła historia i dosyć długo wszystko to trwało, ale w końcu auto śmiga.
Zacznę od początku. Gdzieś w okolicach 14 czerwca postanowiłem, że trzeba w końcu ten silnik doprowadzić do ładu. Jedno, że pali olej, drugie, że przerywa, trzecie, że spaliny (prócz olejem) śmierdzą niespaloną benzyną. Za bogatka dawka benzyny w stosunku do powietrza. Trzeba było dokonać więc pewnych zakupów:
- nowa, oryginalna sonda lambda (Delphi) - 150zł;
- zestaw pierścieni firmy Goetze, nominalne, wymieniane tylko ze względu na spalanie oleju, kompresja była bardzo dobra - 132zł;
- uszczelka pod głowicę - 35zł (niestety Hart...);
- uszczelka miski olejowej Victor-Reinz - 30zł;
Z tymi pierścieniami to niezłe jaja były, bo po rozebraniu silnika okazało się, że.. nie pasują na tłoki. Pierścienie Goetze, to - jak się okazało, był zestaw naprawczy na nominalne tłoki, czyli do montażu po regeneracji (poszerzeniu i wyrównaniu) rówków w tłoku. Były więc wyższe... Ja tłoki mam w bardzo dobrym stanie, więc nie było wyjścia, tylko spowrotem do sklepu na wymianę. Ledwo gościu mi to załatwił, ale w końcu dostałem pierścionki z firmy Prima (polecam, mam od 6 lat w Citroenie XM 2.1TD, wszystko lata jak trzeba) - wymiary 65/1.5/1.5/3
Sonda:
Nowe części:
Jak widać trochę dmuchało:
Po demontażu, oczywiście tłoczki wyczyściłem, szczególnie zwracając uwagę na rowki. Trochę nagaru było, ale bez tragedii.
Następnie przyszedł czas na ogarnięcie układu wydechowego. Co prawda tłumik jest praktycznie nowy, ale reszta jest stara, przegnita, a zamiast katalizatora lub puszki po nim ktoś wspawał rurę do wody... Przegląd się zbliża, więc trzeba było to ogarnąć. Początkowo zastanawiałem się nad tłumikiem zastępczym (za katalizator), czy strumienicą, ale finalnie podjąłem decyzję, że wpakuję mu katalizator i święty spokój.
Układ został wstępnie złożony i spasowany na aucie, a następnie zdemontowany i obspawany gdzie trzeba. Nie bawiłem się w obejmy. Miejsca spawania zostały zabezpieczone odpowiednią farbą.
Oczywiście do tego wpadły nowe uszczelki (kolektor - rura, pod aparat wtrysku, niestety reszty nie mogłem dostać), koszt jakieś 15 zł bodajże:
Przy robocie wyszło, że jednak mam walniętą jedną cewkę zapłonową. Kupiłem na Allegro komplet za 10zł. Niby miały być sprawne, ale była tylko jedna. Także z 4 cewek mam dwie dobre, a dwie idą na złom. Tak czy siak - jest ok.
Pomierzyłem co trzeba. Gdyby ktoś potrzebował, to proszę filmik:
Silnik po wymianie pierścieni, sondy lambda i układu wydechowego chodzi poprawnie. Nie odczułem spadku mocy. Odnoszę wrażenie, że lepiej (szybciej) reaguje na gaz, jest może minimalnie zrywniejszy. Nie czuć żadnego oleju w spalinach, nie czuć też nie przepalonej benzyny. Po prostu spaliny teraz "pachną" jak ze sprawnego silnika benzynowego, zaopatrzonego w katalizator. Jest ok.
Niestety. Nadal minimalnie przerywa, jakby gubił zapłony. Kable nowe, świece nowe, cewki sprawne. Został mapsensor, czujnik położenia wału i sam komputer...
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.