Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Co lepsze Zmd czy Jawka
|
Autor |
Wiadomość |
krzysiu1505
Technik

Liczba postów: 952
Imię: .
Skąd: okolice Bochni
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Co lepsze Zmd czy Jawka
Ze wszystkich tu wymienianych propozycji najlepszy byłby Ogar 200, tylko szukaj najlepiej takich, co do których można mieć 99% pewności, że od nowości nikt przy nim żadnych większych napraw nie robił, z fabrycznym lakierem i zablokowanym silnikiem. Ja kupiłem właśnie takiego, i od doprowadzenia silnika do "stanu czeskiego" nic przy nim do dziś nie robiłem(z wyjątkiem małych regulacji hamulców czy czyszczenia dysz w gaźniku), a rok intensywnej eksploatacji i jakieś 5000 km już minęło, a lekko nie miał. Do nauki jazdy coś takiego nada się bez problemu, bo z jednej strony osiągi pozwalają na bezproblemową jazdę po drogach publicznych, ale jest to motorower jeszcze na tyle toporny, że aby nim bezawaryjnie jeździć i nie być zawalidrogą trzeba się trochę budową silnika, charakterystykami itp. zainteresować i pewnych rzeczy się nauczyć, rzeczy których się nie zapamięta już nawet przy takim simsonie, któremu ze względu na świetną charakterystykę silnika mocy rzadko brakuje, nawet przy nieumiejętnym posługiwaniu się silnikiem czy przy automacie, gdzie tylko dodajesz gaz i jedziesz. Już nie mówiąc o nauce poszanowania przepisów ruchu drogowego i wykonywania wszystkich manewrów, a zwłaszcza hamowania i skręcania odpowiednio wcześnie, bo w ogarze nie ma kierunkowskazów i światła hamowania... Ogólnie, nie ma się co pakować w romety z Polskim silnikiem(z ewentualnym wyłączeniem Charta), wybierając między kwadraciakami a 223 to z dwojga złego lepsze 223.
Skład złomu w moim garażu:
- Simson S51B1-4 1983r
- Simson S51N/Electronic/Comfort(składak z 3 różnych) 1989r.
- Romet Ogar 200(motorower jutra: może jutro odpali) 1989r: sprzedany, oby trafił w dobre ręce
|
|
21-03-2015 14:59:33 |
|
|
Bartek
Emerytowany Moderatroll
Liczba postów: 2,930
Imię: Bartek
Skąd: Jarosław
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Co lepsze Zmd czy Jawka
Zacznę od tego.. Jak dbasz tak masz .. oraz na jakich częściach zrobisz remont to na takich pojeździsz bez awaryjnie lub będziesz dłubał co jakiś czas.
Miałem Ogara 200 i do tej pory mam 205. Więc co nie co mogę powiedzieć na ten temat.
Jeśli jesteś lalikem w mechanice to na początek polecałbym Ci Ogara 205. Silnik prostszy w budowie i w regulacji. Fakt mocą nie powala ale do zwykłej przejażdżki wystarczy Ci to.
Otóż w silnikach 023 lubią przestawiać się zapłony i czasami grymaszą. Ale to już jest ich taki urok.
Jeśli masz silnik zrobiony na dobrych częściach i dobrze wyregulowany i na czas będziesz serwisował to ten silnik długo Ci posłuży (wiem co mówię bo sam w ogarze taki i po remoncie chodzi jak igiełka)
Co do Ogara 200 są różne opinie jedni go chwalą drudzy obrzucają gł błotem.
Na polski rynek te silniki 223 były blokowne (króciec, tłumik i chyba odrobine dłuższe kolanko ale mogę się mylić) Silnik 223 po odblokowaniu generuje moc 3.5km co przekłada się na jego większą prędkość.
Do tego silnika trzeba mieć dużo cierpliwości i pojęcia o mechanice. Tutaj nic nie zrobisz na oko i nie weźmiesz wkrętaka i młotka do naprawy. Tutaj wszystko musi być ustawione do 0.01mm wtedy ten silnik dobrze pracuje.
Jedynie co to mam zastrzeżenie do gaźnika który lubi przeciekać. Ale wszystko idzie zrobić i można wstawić np gaźnik ze simsona.
I tak jak powyżej napisałem jeśli zrobisz remont na dobrych częściach, będziesz dbał i serwisował na bierząco to jedynie możesz narzekać na przepaloną żarówkę.
Podsumowując jeśli bym kupował kolejny motorower to wolałbym wziąć Ogara 200. A jeśli dopiero teraz zaczynasz przygodę z motoryzacją to na początek kup sobie Ogara 205 i na nim naucz się podstaw mechaniki
|
|
21-03-2015 15:19:52 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|