Post: #1

Cześć. mam pewien problem. chciałem w swoim ogarze zmienić olej do mieszanki; z mixola na coś z "wyższej półki". Chodzi mi o olej firmy IPONE o zapachu truskawkowym. i tutaj rodzi się problem. jakiego rodzaju olej jest w mieszance? Mineralny, syntetyk, semisyntetyk...?
Mixol to olej mineralny...

Post: #2

Wałkowane setki razy opcja ,,szukaj´´ sie klania

Post: #3

Zapach truskawkowy To jak za autobusami plackami pachnie to teraz za Rometami truskawkami będzie Podobno syntetyki są lepsze... Ale to już kto jaki woli lać.

Post: #4

Olej syntetyczny.

Post: #5

Ja leje z husgwarny i jest git. Tylko że litr 40 zł kosztuje.

Post: #6

ja polecam olej makita ale jest troszkę droższy

Post: #7

Do mieszanki stosuje się te 3 rodzaje olei, to zależy od twojej kieszeni syntetyk jest najdroższy a mineralny najtańszy.

Post: #8

ipone syntetyk, bardzo dobry olej tyle że przechodzić z mineralnego na syntetyka to troche ryzyko. mineralny jak wiadomo zostawia dużo nagaru, a syntetyczny bardzo mało i może dojść do np. zbyt agresywnego przepalania lub odpadania nagaru z denka tłoka czy głowicy, co może prowadzić nawet do zatarcia. osobiście polecam przed użyciem lepszego oleju wyczyścić/przepolerować denko tłoka i głowicę a przy okazji także wydech. pozdro!

Post: #9

Jak wcześniej było jeżdżone na mixolu, czyli oleju mineralnym to polecam castrol 2t, w czerwonej butelce, jest to olej mineralny ale porządny, przy dawkowaniu 1 do 30stu praktycznie nie dymi, nie zostawia nagaru, nawet sporo przedawkowany nie zakleja świecy. Bo o ile na miksolu trzeba co paredziesiąt kilometrów czyścić świecę, to przy castrolu od zeszłej jesieni świecy nie ruszałem. A po szlifie to można zainwestować w jakiegoś syntetyka, ale to mija się z celem, castrol mineralny spokojnie wystarczy. I trzeba poruszyć jeszcze jedną kwestię: jak wcześniej silnik był jeżdżony na mineralnym, to nie należy zmieniać na syntetyka: wtedy osadzony na tłoku, głowicy i gładzi cylindra nagar zacznie się wypalać, co spowoduje powstawanie dużych rys na gładzi cylindra, w skutku spadek kompresji i konieczność szybszego remontu. Jak silnik był jeżdżony na mineralnym, to na mineralnym trzeba go dokończyć, a syntetyka jeśli już to lać dopiero po remoncie.

Post: #10

(14-12-2014 14:32:52)Petronas napisał(a):  Ja leje z husgwarny i jest git. Tylko że litr 40 zł kosztuje.

moim zdaniem to nieekonomiczne, bo na "półsyntetycznym" za kilkanaście złotych też zrobię pewnie te kilkanaście tysięcy kilometrów a zaoszczędzone pieniądze wystarczyłyby pewnie na regeneracje wału, szlif cylindra i tłok i pierścienie.

Post: #11

Osobiście do Rometa nie lałbym nic lepszego niż ten czerwony olej z Orlenu, to jest chyba półsyntetyk, za ok 15zł/litr. Nie ma sensu więcej kasy na olej wydawać.

Post: #12

Zawsze lałem olej czerwony STIHL, kupowałem w litrowych butelkach, już nie pamiętam ile płaciłem, mieszanka 1:50 a świecy wcale nie zmieniałem

Post: #13

Popatrzcie sobie w Realu czy i u was nie ma półsyntetycznego oleju "Venol" czy jakoś tak. U mnie wychodził nawet taniej niż Mixol (Venol 14,25zł - Mixol ok 15zł)

Post: #14

(14-12-2014 14:32:52)Petronas napisał(a):  Ja leje z husgwarny

,,Husgwarny" xD tekst miesiąca

Notatka od Semmao, 15-12-2014 13:37:27 za tekst miesiąca lecą punkty - post niezwiązany z tematem

Post: #15

Teżbym zaproponował olej z Orlenu do 2T . Niby półsyntetyk ale pewnie gorszej klasy. Takto praktycznie wszystko jest lepsze od Mixsola