Tak więc. Dziś zalałem charta pięcioma litrami, na razie wciąż na Mixolu.
Usterki które Chart dziś, złapał?
-Raz zapchany gaźnik (odetkał się sam).
-Łańcuch spadł, ujeb... się zapinka łańcucha oraz pokiereszowała całą zębatkę ma luzy (lewo,prawo), oraz napinacz jeden.
-Linka Licznika. 494km..
-Rozładowany Akumulator
Zrobiłem dziś koło 100km, Fakt Faktem łańcuch jest moją winą.
O godzinie 10;00 pojechałem zatankować chartciątko, potem na rozgrzewkę 15km, zjechałem znów na garaz godzina 12;30, Przyjechał GB Street, Pojechaliśmy razem na Smardzew
Fakt Faktem iż to ostanie zdjęcie jest zrobione po 5 minutach, od wypadku GB Streeta
Mój nie za mądry kolega, nie zauważył piachu na zakręcie chciał się popisać i zejść na kolanko
ledwie zmieścił się między znakiem a barierką
.
Potem znów zjazd na bazę, On pojechał na Obiad ja dzielnie wałczyłem z chartem.
Znalazłem przyczynę to znaczy nie znalazłem.. Coś z kablami nie styka od Kierunku lewego. ewentualnie słaby akumulator,
Dzieję się tak że np gdy uruchomie lewe kierunki wyłączę uruchomie sygnał to jakby tylku puknie coś w środku od sygnału...
Przeczyściłem wszelkie masy.. Oraz manetkę prawą ponieważ przedni hamulec odcinąl mi zapłon
.
Wyjechaliśmy z powrotem koło 15. Pojechaliśmy na Żwirownię w "Rudzie"
Gdzie spotkaliśmy gościa na Yamaha (Jakiś Cross) 125cm3, Yamaszka potężna sporo mocy. I wyjątkowo małe spalanie przy spokojnej zabaawie 5L 80km/h a przy jeździe 3l na 100km/h.
Potem jeszcze jakieś dwa skuterki się przewineły chwilkę pogadaliśmy.
Zwrócić uwagę muszę bo dziś dwie Kaczki Jawki widziałem w tym jedną uprzejmą bo łapkę podniósł
a tak to masa motocyklistów wszyscy Lwg .
Cała zabawa skończyła się tak że niedaleko żwirowni mam działkę i chart dojechał o własnych siłach właśnie tam, i sobie nocuje bo nie nadaję się do dalszej jazdy na stan dzisiejszy.
Przegadałem dziś z tym gościem od Yamahy temat olejów, jako iż ta Yamaha była 2suw, mówi żeby faktycznie nie lać gówna typu Mixol, On ponoć kupuje oleje po 100zł/1litr.
Szczerzę? gość mnie przekonał.