Repliki zielonych tablic rejestracyjnych .
|
Autor |
Wiadomość |
Barto5050
Współczesny Romeciarz :F
Liczba postów: 1,146
Imię: Bartek
Skąd: Turze Pole (RBR)
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Repliki zielonych tablic rejestracyjnych .
One mają Duszę, a nie plastiki
|
|
14-05-2014 15:57:07 |
|
|
arklas
Nowy
Liczba postów: 9
Imię: Artur
Skąd: Warszawa
Pojazd: Inny
|
RE: Repliki zielonych tablic rejestracyjnych .
Wita wszystkich Manufaktura we własnej osobie, stanowiącej pół Manufaktury (jedną z dwóch osób). Przybywam z drobnym wyjaśnieniem i dobrą nowiną.
Trudno odtwarzać tablice dokładnie i tanio. Gdy trzeba od zera wykonać pojedynczo coś, co dawniej było wytwarzane masowo, a przy tym zachować tę samą dokładność, to sprawa nie jest prosta. Po ostatecznym wyniku nie widać też, ile godzin poświęcamy na „risercz” i zbieranie danych – po prostu wychodzi tablica, która jest dość podobna lub łudząco podobna do prawdziwej. Można się też dziwić, że wyrobienie tablicy przez urząd to ok. 50 zł, a u nas trzy razy więcej – i właśnie tu chodzi o to, że my musimy to zrobić pojedynczo i od zera, a do tablicy austriackiej nie użyjemy czcionek niemieckich, bo nie po to zajęliśmy się robieniem tablic.
Na Allegro widać przykłady, jak wychodzą tablice, których robi się dużo i tanio – niby ze wszystkich krajów Europy, ale wszystkie tłoczone niemiecką czcionką, niektóre wręcz niewymiarowe (duńskie i szwajcarskie mają inne wymiary niż te z reszty Europy). Złe w tym jest tylko to, że te tablice można spotkać na każdym kroku na naszych ulicach i nikt tego nie ściga. Tymczasem większość samochodów z nimi nie jest nigdzie zarejestrowana – skoro zabrali mu tablice w kraju pochodzenia, a w naszym nie dali polskich. Widziałem nawet u jednej znajomej takie tablice, a w dowodzie rejestracyjnym (niemieckim) zaznaczone „wyrejestrowano” (i data sprzed miesiąca).
A wracając do tematu, który przycichł prawie rok temu, ale nadal jest aktualny – czas upływa, Manufaktura się rozwija, oferta się poszerza. Od niedawna, bo chyba od dwóch miesięcy, robimy zielone tabliczki serii 1976. Są trochę droższe (69 zł za jedną, 60 za każdą następną w tym samym zamówieniu), ale za to mają wszystkie wymiary, proporcje i odstępy zachowane, jak również – i przede wszystkim – odpowiedni krój liter i cyfr, oczywiście uwzględniający to, że niektóre litery przed 2000 rokiem wyglądały inaczej niż te na obecnych tablicach. Sposób wykończenia brzegów odpowiada tabliczkom aluminiowym z województw KA, WR, ZG, GO i KN, a tworzywo to takie samo aluminium, co u Ago, tylko z tyłem pomalowanym na odpowiedni kolor (srebrny, czarny lub zielony – nie żółty).
odnośnik kieruje do naszego fejsbuka
Wiemy, że większość tych tablic była tłoczona w stali, ale dziś przygotowanie nowej linii produkcyjnej do tłoczenia w tak twardym tworzywie kosztowałoby tyle, że tabliczki musielibyśmy sprzedawać po 800 zł. Wiadomo, że nikt by nie kupił.
|
|
31-01-2015 03:26:53 |
|
2 użytkowników postawiło piwo arklas za ten post:2 użytkowników postawiło piwo arklas za ten post.
ananas (01-31-2015), mikbow (01-31-2015)
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|