Korba jest prosta! Pierwsza od zewnątrz jest mała zębatka, którą można wyciąć z dziecięcego (kto napisze ten wyraz z pamięci poprawnie za pierwszym razem, może mówić, że jest lepszy pod tym względem ode mnie ) i jakoś zamontować do zwykłej korby 46 zębów, np. na śruby (ja tak mam, bo oryginalna była zbyt rozwalona i niektóre zęby występowały podwójnie obok siebie) i aby zrobić odstęp można użyć zwykłych podkładek. W Duecie i lewa i prawa korba jest na klin, czyli można zdjąć samą zębatkę z korbą nie wyjmując osi. Albo (chyba była już wcześniej taka propozycja) założyć zwykłą korbę dwurzędową, tylko chromowaną rometowską.
Na pierwszym załączniku jest patent z korbą dwurzędową, a to znaczy, że działa. Na drugim przykładowa korba, a na trzecim oryginalna. Dobrze widać na zdjęciu, że duża korba jest w środku wybrzuszona, aby utrzymać odstęp.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-05-2014 00:08:18 przez Dawdzio.)
Ja kombinuje tak: tylna korba 35/38 zębów i dokręcić do niej od wewnątrz blat z 48 zębów, oczywiście zastosować dystanse, korba podobno może być na kwadrat i miski wbijane, z przodu ta sama korba na kwadrat 35/38 zębów. Ale w sklepach chyba nie do końca mnie rozumieją i nie wiem czy ma to szanse się udać. Ważną rzeczą jest aby łańcuch pomiędzy dwiema korbami się nie krzyżował. Co o tym myślicie?
W załączniku korba do której się przymierzałem i przykładowy blat.
DAWDZIO czy mógłbyś dokładniej pokazać swoją korbę, sposób mocowania, jakich śrub użyłeś, jak się zachowuje podczas jazdy, czy jej nie "skręca"?
Kurczę, niechce mi się iść do piwnicy
Ja mam oryginalną korbę i wymieniłem tylko małą zębatkę. Skręciłem je na największą śrubę jaka weszła. Śruby są włożone w te mniejsze dziury w zębatce. Założyłem twarde, czyli 8.8 i skręciłem do oporu. Tam gdzie trzeba było założyłem podokładkę, żeby zębatka była prosto.
Nie wiem czy jej nie skręca, bo dopiero przyjechałem kilometr po parkingu w ramach testów. Muszę się kiedyś wybrać dalej, ale ciężko znaleźć chętnych na jazdę tandemem. Wstydzą się.
A co myślicie o moim rozwiązaniu, korba na kwadrat z małą tarczą + duży blat dokręcony od wewnątrz. Czy to może się udać?
Tu: http://k2rowery.sklep.pl/product_info.ph...cts_id=413 znalazłem nowego DUETa i wygląda bardzo podobnie (jeśli nie tak samo) do tych starych, kontaktowałem się z nimi dwa razy w sprawie podwójnej korby i zero odzewu, a przecież skoro produkują rower to i powinny być też części zamienne. Czy ktoś zna tą firme?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2014 17:57:31 przez sl80.)
Ale po co na kwadrat? To wymaga założenia specjalnej osi na kwadrat do misek wbijanych. Nie lepiej założyć poprostu zwykłą korbę dwurzędową na klin, najlepiej chromowaną rometu i gitara. Po o komplikować sobie zadanie. Chyba, że lubisz twoimi idolami są Pat i Mat z pewnej czechosłowackiej bajki...
Nie chodzi o komplikowanie, ale o wygląd i funkcjonalność, nie chce robić czegoś na siłę tylko po to aby móc nim wyjechać, rower DUET jest już moim zdaniem kultowy i ma prawo wyglądać dobrze, choćby i dla tego aby nikt nie musiał się wstydzić na nim jeździć.
Dlaczego na kwadrat? a no dlatego iż tylko taką korbę z pełną tarczą i 38 zębami (oryginał 35 zębów ale myślę że ta też się zmieści pod osłoną łańcucha) i dł. ramienia 170mm znalazłem, a do pełnego małego blatu lepiej było by dopasować otwory od większego blatu, jeśli masz namiary na taką korbę na klin to podeślij, z góry dziękuje.
Po drugie, dlaczego producent większy blat zastosował podgięty do wewnątrz? przecież nie było to kwestią przypadku.
I po trzecie, blaty łączące przednią i tylną korbę powinny być tej samej wielkości, jeśli zastosuje korbę dwurzędową z np. kolarki z 48 zębami i z przodu taki sam blat to czy nie będzie się zbyt ciężko pedałowało?
Jest taki program na Discovery - Wojny Na Złomowisku, czy aby Twój rower nie wygląda jak by był właśnie tam zbudowany? Może dlatego nie możesz znaleźć nikogo na przejażdżkę TANDEMEM
(05-05-2014 18:18:25)sl80 napisał(a): Jest taki program na Discovery - Wojny Na Złomowisku, czy aby Twój rower nie wygląda jak by był właśnie tam zbudowany? Może dlatego nie możesz znaleźć nikogo na przejażdżkę TANDEMEM
Ło Borze, ale żenada. Rower jest od jeżdżenia, a nie od wyglądania.
Po pierwsze: ilość zębów w zębatce korby przedniej izębatce korby tylnej łączącej się z przednią musi być taka sama, aby ramiona korb z jednej strony były zwrócone w tę samą stronę. Z drugiej oczywiście to samo. Więc musisz znaleźć przednią, która ma też (w twoim przypadku) 38 zębów. Inaczej nie będziecie pedałować tak samo i bum. Czyli jak już, to musisz mieć dwie identyczne zębatki, a więc i kwadrat z przodu. Inaczej będziesz miał korbę do tyłu, ale i tak będziesz musiał znaleźć do przodu, co wiąże się z kupowaniem już drugiej osi. Napewno macie w Nowym Sączu jakiś targ. Tam jest największa szansa na znalezienie zębatki dwurzędowej na klin. Ale tutaj też powstaje problem z ilością zębów (mea culpa, w ostatnim poście nie zwróciłem na to uwagi). Jeśli w tylnej korbie w zębatce napędzającej koło będziesz miał za dużo zebów, zawsze możesz założyć większą zębatkę w kole.
Po drugie: Wieksza zębatka jest wygięta w środku, w celu zachowania odstępu od mniejszej, żeby łańcuchy się nie zaczepiały. Zauważ, że romet korby z zębatkami zdejmowalne z osi nie robił tak jak teraz, czyli nie przykręcał jednej zębatki do drugiej, tylko je zakładał na taki wałek z zębami, żeby się nie ruszały i zaprasowywał (lub montował je inaczej używając siły).
Po trzecie: Nie rozumiem. Zębatki "przesyłające" energię z pierwszej korby na drugą nie mają znaczenia. Nieważne, czy będą miały po sto, czy po dziesięć zębów będziesz jechał tak samo. Mocą i prędkością pedałowania steruje duża zębatka w tylnej korbie i zębatka w kole.
Masz górala? Im większą zębatka z przodu (na napedzie i im mniejsza z tyłu tym pojedziesz szybciej, ale tym ciężej bedzie się pedałować pod górę. Czyli będzie większa prędkość ale mniejsza moc. Inaczej bedzie, jeśli dasz z przodu (na napędzie) małą a z tyłu dużą. Wtedy będziesz jechał wolniej, ale żadna góra ci nie straszna. Czyli będzie większą moc, a mniejsza prędkość.
Wojny na złomowisku bardzo lubię, ale te pierwsze serie. Ta nowa nawet nie jest na złomowisku. Mój rower jest zrobiony na oryginał* i nie ma na nim grama rdzy (przepraszam wnusiu ). Jedyne co może odstraszać, to kilka większych lub mniejszych rysek, ale oryginalnej farby jest na tyle dużo, że nie chciałem go malować. Jak przejdzie okres testów, to założę mu osłony łańcucha i wrzucę zdjecia.
*-Brakuje mi tylnej kierownicy (aktualnie założona zwykła od składaka, która trochę gniecie kierującego w cztery litery) i oryginalnych, wzmocnionych kół.
PS. Dajcie mi nagrodę za napisanie tego wszystkiego na telefonie.
Zapomniałem napisać. Skoro uważasz, że Duet jest kultowy i zasługuje na dobry wygląd, to zaczekaj i kup oryginalne zębatki. Ja tak zrobiłem. Zajęło mi to "tylko" 13 miesięcy. Najlepiej jest szukać innej ramy na sprzedaż z zębatkami i dogadać się ze sprzedawcą. Naprawdę. Z oryginałem oryginałowi najlepiej
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-05-2014 23:28:46 przez Dawdzio.)
Osobiście też posiadam od pewnego czasu duet-a. Walczyłem z nim prawie rok:
- rozebranie do elementów pierwszych
- piaskowanie
- malowanie
- kompletowanie brakujących części
Udało mi się dostać egzemplarz w miarę kompletny bo wiedziałem że później może być ciężko z takimi rzeczami jak tylna kierownica czy wzmocnione koła, ale trud się opłaca i dużo lepiej rower wygląda na oryginalnych częściach.
Aktualnie zostało jeszcze dokończenie montażu wyposażenia (oświetlenie, odblaski, naklejki), naprawa oryginalnych kół (powyłamywane szprychy, na razie są zastępcze od wigry).
Przepraszam, że odpisuje na swój post ale edycja się zablokowała.
a tu wspominane zębatki.. u mnie kompletne, chociaż osie były do wymiany (zniszczony gwint i wcięcia na kliny). Kupiłem pozornie pasujące ale gdy doszło do montażu okazało się, że są inne długości gwintów i trzeba było rzeźbić.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-05-2014 02:23:57 przez mariano-italiano.)
ta podwójne koło zębate to jest jakiś zły sen. nigdzie nie mogę jej dostać. ma ktoś może już jakieś rozwiązanie albo kontakt do jakiegoś znachora który takie coś zrobi ?
Ostatnio rozbierałem korby z mojego złomowego kawałka Dueta i owszem - tego typu rozwiązanie było stosowane tylko i wyłącznie w tym rowerze. Druga zębatka jest dość specyficznie podgięta i powiększona, dzięki czemu identycznych korb nie znajdziesz w żadnym innym rowerze. Przednia i pierwsza w tylnej są takie same.
Ja mam natomiast inny problem. Zjechał mi się gwint na napinaczu i w wyrobiło gniazdo, w związku z tym budowa drugiego Dueta stanęła. Muszę coś wymyślić.
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.