Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
krzysiu1505
Technik
Liczba postów: 952
Imię: .
Skąd: okolice Bochni
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Ogar 202
Ja napiszę tyle: może zostanę zjechany, jak to było wiele razy, ale jak już masz te 2800zł(bo tyle chyba to "cudo" kosztuje), to lepiej kupić sobie simsona i Ci jakieś 800-1000zł na paliwo zostanie. Posiada wszystkie wymienione w poście wyżej plusy tego chińskiego cudu(oprócz rozruchu elektrycznego, gwarancji, nowości i dźwięku czterosuwa), a nie posiada jego wad. Jak silnik dobrze poskładany i użytkowany z głową, to można spokojnie simsonem 30 000 km do remontu zrobić(a mając szczęście nawet więcej, życzę powodzenia w osiągnięciu takiego wyniku kierowcom chińców). Jakość wykonania jest porządna, dzięki czemu mimo swoich lat szwaby cenę trzymają, i to mocno. Z pasażerem można jeździć bez problemów, simson z pasażerem ma lepsze zbieranie niż odblokowanych chiniec z ważącym 30kg kierowcą. Części są łatwo dostępne, i dobrej jakości, a i tuning bardzo łatwy. A jak nie, to kup ogara 200. Jedyny motorower rometowski, którym więcej jeździsz niż go naprawiasz. I tak ma osiągi dużo lepsze od chińca, brak udogodnień typu kluczyki itp. można przeboleć. A jak masz chińca kupować, to tylko wtedy, jeśli nie masz kasy na paliwo, bo te cuda prawie nic nie palą.
Skład złomu w moim garażu:
- Simson S51B1-4 1983r
- Simson S51N/Electronic/Comfort(składak z 3 różnych) 1989r.
- Romet Ogar 200(motorower jutra: może jutro odpali) 1989r: sprzedany, oby trafił w dobre ręce
|
|
02-05-2014 20:47:47 |
|
|
DominiX
Zapalony mechanik :D
Liczba postów: 1,840
Imię: Dominik
Skąd: Kłodawa
Pojazd: Inny
|
RE: Ogar 202
(02-05-2014 20:47:47)krzysiu1505 napisał(a): Ja napiszę tyle: może zostanę zjechany, jak to było wiele razy, ale jak już masz te 2800zł(bo tyle chyba to "cudo" kosztuje), to lepiej kupić sobie simsona i Ci jakieś 800-1000zł na paliwo zostanie. Posiada wszystkie wymienione w poście wyżej plusy tego chińskiego cudu(oprócz rozruchu elektrycznego, gwarancji, nowości i dźwięku czterosuwa), a nie posiada jego wad. Jak silnik dobrze poskładany i użytkowany z głową, to można spokojnie simsonem 30 000 km do remontu zrobić(a mając szczęście nawet więcej, życzę powodzenia w osiągnięciu takiego wyniku kierowcom chińców). Jakość wykonania jest porządna, dzięki czemu mimo swoich lat szwaby cenę trzymają, i to mocno. Z pasażerem można jeździć bez problemów, simson z pasażerem ma lepsze zbieranie niż odblokowanych chiniec z ważącym 30kg kierowcą. Części są łatwo dostępne, i dobrej jakości, a i tuning bardzo łatwy. A jak nie, to kup ogara 200. Jedyny motorower rometowski, którym więcej jeździsz niż go naprawiasz. I tak ma osiągi dużo lepsze od chińca, brak udogodnień typu kluczyki itp. można przeboleć. A jak masz chińca kupować, to tylko wtedy, jeśli nie masz kasy na paliwo, bo te cuda prawie nic nie palą.
Tyle, że jak bierzesz nowego chjinola to możesz na raty i to jest wielki +
Ale tu się zgodzę , że lepiej simsona, ale zamiast pseudo ideała wolałbym do remontu i też zostało by z tych 2800 sporo kaski na paliwo
Jest:
Gb Street 09r.
Były:
Romet Komar 2351 Xr.
Romet Ogar 205 89r.
Kingway Łoś 08r.
Ogar 200 86r.
|
|
02-05-2014 21:53:29 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|