Boszu, i jego Koszmar...
|
Autor |
Wiadomość |
Boszu
Bo na gumie, latać umie!
Liczba postów: 604
Imię: Jacek
Skąd: Kozłówek - Podkarpacie
Pojazd: Inny
|
RE: Boszu, i jego Koszmar...
(29-11-2013 22:15:14)jurek_j napisał(a): Osłony na nogi z takiego tworzywa sztucznego to nie wiem czy jest dobry pomysł - choćby zarysowanie o coś przy chowaniu do garażu, szopy, czy gdziekolwiek, jednak takie materiały łatwo ulegają uszkodzeniu. Wyklepana blacha mniej razi niż uszkodzone tworzywo moim skromnym zdaniem.
Wyginanie pleksji... Pewnie na jakiejś uczelni (heh, Rzeszów jest dość mocno uzbrojony w takie materiały...) będzie skrypt odnośnie obróbki tworzyw sztucznych, ich właściwości, to akurat najmniejszy problem jeśli masz stację grzewczą (spawarkę) do plastiku.
Ja chcę z Plexi zrobić osłonę wiatrową od wysokości lampy do jak najwyższego punktu. A poniżej, czyli osłony na nogi, zrobić właśnie z cienkiej blachy, lub amelinium... Tak jak pisałem zresztą.
(29-11-2013 22:20:48)Błażej napisał(a): Opalarką jak grzejesz z dobrej odległości to dasz radę zrobić to pięknie, ale pleksa jeżeli nie jest elastyczna (jak szyby w przyczepach kempingowych) to niestety bardzo krucha jest
Opalarkę mam w dostępie. To w takim razie trzeba będzie zbierać na Plexi. I wiem, plexi jest bardzo krucha! Ale skoro mój tato miał taką w WSK 175. I była ona większa od policyjnej, to myślę że dużo mniejsza w Ogarze wytrzyma. W sumie, może z nim kiedyś ten temat jeszcze omówię. Chodź, on jej nie wyginał, (no jedynie tak delikatnie) ale to pod niewielką siłą naporu i w wrzącej wodzie...
(30-11-2013 02:00:49)Damian4570 napisał(a): 4T w Ogarze? Możesz żałować... Chociaż, z tego co wyczytałem, lubisz eksperymentować, nie boisz się stosować własnych rozwiązań, duży plus dla Ciebie. Jednak ja wolę oryginały, bez żadnych przeróbek, wolę te maszyny w takim stanie jakim były
Dlaczego mogę żałować?? Wypowiedz się dokładniej. Chętnie posłucham opinii, żeby wiedzieć czego się wystrzegać, lub na co zwracać uwagę.
I każdy właśnie lubi inaczej. I ja szczerze, podziwiam tych... Którzy dążą aby każdy detal był idealny. (Tutaj pozdrawiam "Barto5050" który o każdy taki detal dba, jak się przekonałem na własne oczy!)
(30-11-2013 02:03:58)Mysiu napisał(a): Nie lepiej zrobić 50/4 / 50/4/3 i spawak ?
To by wtedy była moc
Spawak, droga sprawa... 50/4 czy i /3. Również nie łatwa, lub nie tania sprawa bez odpowiedniego osprzętu...
Po za tym, ja nie chcę silnikiem 4T uzyskiwać kosmicznej mocy... Głównie chcę osiągnąć niskie spalanie! (czytałem artykuł gdzie kolesie potrafili zejść poniżej 1l/100km) Mieć możliwość dowolnego Modowania wydechu, a dodatkowo słyszeć piękny dźwięk który można łatwo i bez zabawy jak w 2T uzyskać. Móc zapakować chłodnicę oleju, która dodaje wyglądu, jest kolejnym elementem dodatkowym (a ja lubię takie nietypowe dodatki) i zwiększa w prawdzie minimalnie, ale zwiększa chłodzenie tegoż silnika. Co dalej, posiada rozrusznik... (chodź i tak lubię odpalać te silniki z kopki) Gotowa instalacja, czy raczej prądnica?? (nie znam dokładnej budowy elektrycznej tych silników jeszcze) Oraz możliwości łatwej rozbudowy pojemności... Martwią mnie natomiast wibracje tego silnika (chodź są już patenty na gumowe uchwyty silnika), oraz średnia żywotność wałów (do 10tyś km) Po za tym, sporo znajomych ma chińczyki z tymi silnikami, i bardzo sobie je chwalą pod względem niezawodności! W przeciwieństwie do Ram...
No i kolejna ważna sprawa... Silnik Jawki, to silnik jawki... Mnie bardziej pociąga oryginalność z posiadania innego silnika. Bo 50/?/? ma dużo osób... Owszem, nie są ich miliony, ale może setki?! Albo chodź dziesiątki! A silników 4T w Ogarze w Polsce liczył bym że góra 40-50 osób ma...
No i w skrócie dodając jeszcze, silniki 2T mi się znudziły.
A nie mówię już jak bardzo chciał bym mieć w Ogarze silnik V-ki. Od Yamaha Virago 125ccm. Ale póki co, to tylko takie małe marzenia!
I dla mnie nie liczy się najbardziej w silniku moc, ale oszczędność i wytrzymałość. Chodź wiadomo, z 60km/h musi polecieć... Bo tak to wypady w trasy, nie były by zbytnio przyjemne z biegiem czasu.
|
|
30-11-2013 02:35:52 |
|
|
Boszu
Bo na gumie, latać umie!
Liczba postów: 604
Imię: Jacek
Skąd: Kozłówek - Podkarpacie
Pojazd: Inny
|
RE: Boszu, i jego Koszmar...
Elektryka, dal mnie nie problem... z 10x robiłem od podstaw w swoim Ogarze, robiłem w Jawce, Simsonie itd. Nawet grzebałem przy GB-ku. To akurat sprawa dla mnie prosta i jasna jeżeli chodzi o zrobienie takiej elektroniki.
Co do zaworów, też sprawa myślę że banalna, bo skoro w samochodzie ustawiam, to w chińczyku ustawię tym bardziej bez problemów. (jeszcze jakiego V-tec zrobię! )
A co do ramy, skoro wytrzymuje moje tłuczenia i stunty, to normalną jazdę z takim silnikiem tym bardziej wytrzyma.
No i taki Swap, mniej roboty myślę niż gdybym chciał założyć silnik WSK, CZ itd. Bo silnik też jest leżący, co dużo bardziej ułatwia sprawę! Problem z łańcuchem?? Żaden... Koło można obrócić, a na wahaczu dospawać dzyndzla od hamulca. Chodź jak pamiętam, to łańcuch idzie z tej samej strony co w jawce. Samo mocowanie?? Dobre 10-20 minut i gotowe... I to gumowane... Elektryka to już kwestia po siedzenia przy tym, po myślenia, przemyślenia i potem dopiero zrobienia. Chodź pewien jestem że i tak kilku krotnie elektryka będzie przerabiania.
|
|
30-11-2013 17:04:04 |
|
|
Stachu.G
"Dziecko kirca"
Liczba postów: 1,088
Imię: Staszek
Skąd: Podkarpackie
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Boszu, i jego Koszmar...
...
|
|
30-11-2013 18:29:44 |
|
|
fosa
Stary komarzysta :P
Liczba postów: 1,735
Imię: Filip
Skąd: Kołdowo
Pojazd: Romet Kadet
|
RE: Boszu, i jego Koszmar...
|
|
30-11-2013 20:30:19 |
|
|
charper
detyfusan
Liczba postów: 2,027
Imię: Wojtek
Skąd: ze wsi
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Boszu, i jego Koszmar...
|
|
30-11-2013 20:56:56 |
|
1 osoba postawiła piwo charper za ten post:1 osoba postawiła piwo charper za ten post.
Barto5050 (11-30-2013)
|
Darek1
Technik
Liczba postów: 638
Imię: Darek
Skąd: Bieszczady
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
30-11-2013 21:52:36 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości
|
|