(02-10-2013 22:38:00)EGON napisał(a): silniki 1.6 i 1.8 M40 to jedne z najgorszych jakie wyszły w BMW.
klika porad do tego silnika:
olej trzeba lać syntetyk inaczej szybko skończy się wałek rozrządu oraz dźwigienki
trzeba pamiętać też o dość częstej wymianie paska rozrządu (co 40 tyś )
układ zapłonowy na najdłuższym przewodzie od świecy powinien być czujnik na przewodzie zapłonowym przy wymianie przewodów przekłada się ten czujnik chyba że zakupisz przewody Bremi lub Bosch to jest on już w komplecie
Tutaj kolegę bardzo popieram! Miałem okazję jechać w BMW (ale tylko E36) z silnikiem 1,6l, 1,8l (140KM) oraz duuużo z silnikiem 2.0l. Oraz kilka razy z 2,8l... (w skrócie, mój kumpel ma bzika na punkcie BMW)
I co do mocy, śmiało wystarcza 2.0l. I to jest myślę najlepszy wybór, bo z tego co każdy mówi, 2.0 to silnik "debilo" odporny.
Co do 1.6l, to słabizna totalna... Ciężko wyprzedzać, dużo pali i ten kolega, zatarł go w ciągu 3 tygodni.
Ale piłował go ile wlezie, bo ciągle brakowało mu mocy, gdy przesiadł się z 2.0 na 1.6... Co do 1.8 (140KM) to ciągnie sobie już przyjemniej niż 1.6l. Ale to i tak nie to co 2.0. Oraz 1.8l palił kumplowi więcej niż 2.0l. Co do 2.8l, to kumpel miał silnik bdb, ale buda tragedia... Oraz szpera 100% (ktoś chciał zrobić z tego driftowóz, i zaspawał most)
Ale mimo to, fajnie mu to jechało, i paliło mniej niż 2.0l. Ale sprzedał, bo miał robić całą budę itd. Ale jak dobrze przeglądną to zrezygnował.
Ostatnim razem, miał 2.0l w igła stanie. Bez Vanosa (w poprzednich 2.0l miał Vanosy które regenerował) ale mimo to, i tak ten igła stan mówił sam za siebie... Gdy miałem okazję przewieźć się za kierownicą, to żadną z tych które miał, tak przyjemnie mi się nie jechało. Wszystko lekko pracowało, silnik po wciśnięciu gazu dociskał bardzo mocno do fotela (po prostu miał te 150KM a nie że połowa zdechła).
Aktualnie tamtą Beeme sprzedał, bo już ją nie co można powiedzieć skatował. Bo on cały czas ciśnie po gazie, chodź. Nie ciśnie na zimnym silniku, oraz bardzo rzadko startuje z piskami...
No i mówił że blok był pęknięty...
Teraz ma zamiar kupić znów kolejną E36, ale tak za 15tys z silnikiem 2.8l na podwójnym Vanosie.
A co jeszcze do tej twojej BMW. To E30 jest bardzo fajnym modelem, idealnym do Driftu.
Ale taką jak twoja, jeżeli rudy jeszcze się na dobre nie zadomowił, to szkoda do takich rzeczy. Najlepiej od razu popraw blacharkę lub dobrą konserwację. Później jeżeli są wady to albo wymień silnik na 2.0l. Albo go podreperuj i załóż gaz Sekwencyjny... Drogi, ale brak spadku mocy, spalanie zbliżone do spalania Benzyny (chodzi o Litry Benzyny względem LPG) oraz zużycie silnika na niższym poziomie niż zużycie po przez Benzynę...
Jedynie możesz ją faktycznie odrobinę zglebić. Ale nie po przez wiejskie ucinanie sprężyn, ale zakupienie sportowych Amorów i Sprężyn. Do tego fela z szerokim rantem, odnowienie lakieru i dobre audio.
Potem tylko inwestować w rudego cały czas, aby się nie wprowadzał, i lać tankować LPG.
Ewentualnie można zmienić lampy na Ledy z tyłu, i z przodu Xenony czy dobre Halogeny i oryginalny wydech. Albo komplet w zakładzie (koszt ok. 1500-2000zł), lub sama dobra końcówka (tylko nie żaden Remus!).
I Beema stanie się marzeniem każdego kto ją zobaczy.