(31-08-2013 14:12:01)belda1999@o2.pl napisał(a): Witam ciekawie piszesz
Hmmm od zawsze raczej wolałem rozwalać zadanka z X i Y niż pisać wypracowania
, ale czasami uda mi się skrobnąć coś ciekawego.
Tak wracając jeszcze do "Komara", pomysł zakupienia tej niedoścignionej maszyny z czasów kiedy jedynymi problemami było mieć pasek na świadectwie zrodził się dość niedawno. W końcu postanowiłem po prostu poszukać i kupić a potem niech się dzieje . . . No i tak trafiłem na wukcje komarka na tablicy.pl. Co prawda do Puław jade polskimi ciapongami koło godzin ale niedaleko studiuje więc postanowiłem kupić go przez kolegę
.
Telefon do właściciela, okazało się, że byłem pierwszy
, fajnie ale co teraz 350 zł z portfela mało kto ma wyciągnąć od tak
. Na szczęście trafiło się parę szybkich fuszek i kasa jest, no ok tylko jak kupić motorek oddalony o jakieś 500 km???? Sprawa prosta, telefon do kumpla, taka sprawa bla bla bla, kasa do banku z banku na konto kumpla
i tak oto "komarek" czy inaczej "niedościgniony krążownik szos świata" stoi jużw ogrzewanym garażu pod średnio nowym kocykiem.
Co do samego komarka nie mam pojęcia czy go uruchomię, podobno właściciel przyjechał nim z domu dziadka do swojego (niby 10 km) i wtedy komarek odmówił dalszej współpracy, mam nadzieje że po rozebraniu, wyczyszczeniu, przeczytaniu całego tego forum (no może przesadzam lekko) uda mi się usłyszeć słynne ymmm mm mm mmmm mm mm mm i zobaczyć niebieski dym wydobywający się z tłumika
. Najlepsza reakcja kumpla po zapłaceniu dzwoni do mnie i pytam się jak moja motornia wygląda, i on do mnie: TU NIE MA BIEGÓW TO AUTOMAT?!?!?! Szybka myśl, są motocykle z automatyczną skrzynią biegów ale na pewno nie w komarku z 1977
, po jakiejś chwili znalazłem artykuł na tym forum że istnieje takie cudeńko jak skrzynia biegów w rączce
.
Powiem wam szczerze niby mam już trochę lat na karku, ale naprawdę cieszy mnie, że w końcu podłubie przy czymś na 2 kołach, że to "komarek" chociaż zobaczę go najszybciej dopiero za 2-3 tygodnie
, Koniec tego wypracowania kto dotrwał do końca może być z siebie dumny, cały remont na pewno opiszę, dodam też fotografię i na pewno zadam mnóstwo pytań