Post: #61

gdzie ja napisałem że chcę go gdzieś teraz malować? Mimo tego co widać na zdjęciach, lakier nie jest oryginalny, a tym bardziej piękny. Malowany był kiedyś na ten kolor, i w paru miejscach muszę powiedzieć jest niedorobiony. Nie planuję go malować pewnie ani w tym roku, ani w następnym. Malowanie to na razie odległa przyszłość, kiedy to dostanie piękny groszkowy kolorek. Na ten moment komar zostaje czerwony, i wcale nie jest brzydki mi się wydaje, powiedziałbym nawet, że prezentuje się bardzo dobrze.
Komarek eksploatowany aktualnie trochę mniej, bo noszę się ze zmianą kondensatora. Silnik przerywa jak się dobrze rozgrzeje i myślę, że to on jest winowajcą. Co sądzicie?

Post: #62

Ok jak już niektórzy mogli się doczytać w dziale "problemy techniczne" wyeliminowałem problemy które miałem z zapłonem. Był u mnie Bartek (Barto5050). Wymienialiśmy kondensator 2 razy, 3,5 godziny spędziliśmy nad komarem ale i tak nie chciał jeździć, dlatego więcej najeździliśmy się we 2 na jego ogarze Zrezygnowani odpuściliśmy sobie tamtego dnia dalsze prace nad komarkiem i Bartek pojechał do domu. Następnego dnia wróciłem zdeterminowany do warsztatu i jedyne co zrobiłem to zmieniłem gaźnik. Okazało się że to on był winowajcą, a nie zapłon. Wymiana kondensatora i tak wyszła na dobre, ponieważ poprzedni był uszkodzony i motorower przerywał bo nagrzaniu silnika. Teraz już jest wszystko ok. Pogoda od 3 dni straszna, ale mimo wszystko zrobiłem już bezawaryjnie z 20 km.

Ułamaną miałem dosyć znacznie stopkę centralną - wczoraj idealnie wyprostowana i pospawana, a jutro idzie do malowania proszkowego na czarno, razem z pedałem hamulca, który znalazłem gdzieś na półce i jest niebo lepszy niż ten który miałem do tej pory. Malowane proszkowo na czarno będą również osłony gaźnika, może jak będą ładne to zacznę z nimi jeździć .

W planach zmiana naklejek na Srebrny napis ROMET na czarnym tle od duboisi w rozmiarze jak na motorynkę, ponieważ bądź co bądź wydaje mi się że ze względu na siedzące w nim 025 jest to bardziej "setka" niż komarek. Na bak i boczki pójdzie czarna kedra jeszcze

Jak był Bartek to zajęliśmy się też przy okazji wymianą oleju, i dobrze ponieważ poprzedni był już lekko mówiąc zużyty. Komarek zalany świeżą oliwą 15-F. Po wymianie oleju od razu zaczęły biegi dużo lepiej chodzić. Miodzio.
Tyle na dzisiaj. Na następny raz zdjęcia z pomalowanymi częściami

Post: #63

no odświeżę temat (sorry nie miałem czasu zbytnio ), a obiecałem sobie, że zobaczę "komara" Komarhino. Komarek jest bardzo ładny i posiada bardzo ciekawą historię

Życzę, aby służył ci bezawaryjnie

Post: #64

Wielki aktual !

Wielki jak wielki, ale parę rzeczy przy komarze się zmieniło. Zacznijmy od tego, że pomalowałem proszkowo parę części tj. boczki, stopkę hamulca i centralną, która była wcześniej pospawana. Od czasu naprawienia i wyeliminowania problemów z gaźnikiem po tygodniu znów było niekolorowo. Znów przyjechał Bartek, znów mieliśmy jeździć, a tu lipa, dzień wcześniej smigałem, dzień później komar stał, a Bartek się niecierplił. Wkurzony byłem na to wszystko, komar stał chyba po tej sytuacji z półtorej tygodnia. Po tym czasie wziąłem się w garść i zacząłem grzebać. Z 5 gaźników jakie mam, złożyłem jedny, czysty, wygotowany i kompletny. Wyregulowałem go, zmieniłem też kranik który wcześniej wyczyściłem (gdzieś z zapasów) oraz wężyk paliwa. Komar znów chodzi. Jeżdżę już 2 tygodnie i na razie śmiga. Ostatnio wyjeżdżam nim z domu po obiedzie, a wracam późnym wieczorem, koło 23.30, więc jaram się nocną jazdą na światłach. Ze względu na lepsze warunki techniczne komarkowi cykam ostatnio więcej fotek :











zmęczony dniem komar idzie odpoczywać :


a tu dla porównania jak wyglądał w 2008:



Pozdrawiam wszystkich, LWG !

enjoy...

Post: #65

Piękny jak zawsze

Post: #66

Piękny jest ten Komar,z Rometami tak już jest ze jak potrzebny to zepsuty a jak nagle chcesz sobie pośmigać to chodzi aż miło

Post: #67

Przepiękny Komar zmieniłbym mu manetki na takie o jednakowym kolorze

Post: #68

wiem wiem, muszę kupić rolgaz po prostu.

Post: #69

Komarhino, ten komarek jest Cudny <3
Fajnie masz, że są u cb jakieś chlopaki z rometami i masz z kim pojeździć.
u mnie nikogo nie ma, kto by miał romety.
JEszcze raz piękny komar

Post: #70

Komar jest obłędny-jeden z najładniejszych jakie widziałem.Gratuluję ciekawych historii z motorkiem.Też coś wiem jak,nerwy trzymają bo grzebiesz,szukasz,wreszcie zrobisz,pojeździsz a na drugi dzień kicha

Post: #71

(11-08-2013 13:09:26)sebon30 napisał(a):  Komarhino, ten komarek jest Cudny <3
Fajnie masz, że są u cb jakieś chlopaki z rometami i masz z kim pojeździć.
u mnie nikogo nie ma, kto by miał romety.
JEszcze raz piękny komar

Właściwie to Bartek ma do mnie ponad 20km, więc to mało nie jest. W najbliższej okolicy nie ma nikogo, kto by czynnie rometem jak ja jeździł, choć pare ich po wioskach stoi. Dzięki wszystkim za pochlebne opinie.

Post: #72

(11-08-2013 14:05:21)komarinho napisał(a):  

(11-08-2013 13:09:26)sebon30 napisał(a):  Komarhino, ten komarek jest Cudny <3
Fajnie masz, że są u cb jakieś chlopaki z rometami i masz z kim pojeździć.
u mnie nikogo nie ma, kto by miał romety.
JEszcze raz piękny komar

Właściwie to Bartek ma do mnie ponad 20km, więc to mało nie jest. W najbliższej okolicy nie ma nikogo, kto by czynnie rometem jak ja jeździł, choć pare ich po wioskach stoi. Dzięki wszystkim za pochlebne opinie.

Panie , nie ponad 20 tylko 33 km

Post: #73

aha, to no lekkie niedopatrzenie. Ale powiem wam wszystkim że i tak warto się spotkać, pojeździć, pogadać. Ten klimat

Łapcie tutaj jeszcze zdjęcie samych elementów malowanych proszkowo, bo zapomniałem dodać :

Post: #74

No ładnie,ładnie ile płaciłeś?

Post: #75

Gratis ! U taty w firmie przy produkcji foteli malują w ten sposób stelaże do nich, więc podrzucił i parę moich części

Kolejnej rzeczy zapomniałem ! Pokazać wam filmik z odpalania, który nagrałem:
http://www.youtube.com/watch?v=NwbfF0H5b0A