Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
[Ogar 205] Problem z odpaleniem
|
Autor |
Wiadomość |
marysia-89
Nowy

Liczba postów: 8
Imię: Maria
Skąd: Płock
Pojazd: Romet Ogar 205
|
Problem z odpaleniem
Witam Panów.
Mam problem z moim Romkiem. Wszystko było dobrze, palił normalnie, przyspieszał, nie gasł jeśli nie musiał  Jedyne co musiałam wymienić to gaźnik bo się z niego lało. Po wymianie gaźnika i przejechaniu około 15 km romecik zgasł. Wymieniłam świecę (bo była w strasznym stanie) i wszystko było znowu w porządku. Miałam problem z włączeniem światła przedniego, raz łączyło a raz nie. Problem powrócił, a mianowicie zgasł po kilku kilometrach i nie chciał dalej ruszyć, nawet na pych. Po kilku kopniakach odpalił ale gdy włączyłam światła zgasł. Po kilkugodzinnej zabawie lampą przednia (tzn. podtrząsaniem obudową i zabawą stacyjką) uznałam , że coś jest nie tak z elektryką bo raz palił, raz nie. Tylko pytanie: co to może być z tym prądem? Kondensator? Przebicie/zwarcie?
Pomocy!
|
|
10-07-2013 15:06:35 |
|
|
kamil97
Początkujący
Liczba postów: 1,709
Imię: Kamil
Skąd: Julianów- TOP
Pojazd: Inny
|
|
10-07-2013 15:15:46 |
|
|
nie_mientki
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 6,376
Imię: Michał
Skąd: Puławy
Pojazd: Romet 50-T-1
|
|
11-07-2013 21:51:28 |
|
|
marysia-89
Nowy

Liczba postów: 8
Imię: Maria
Skąd: Płock
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Problem z odpaleniem
Ok. Generalnie sytuacja wygląda tak:
Mamy dwa Romety Ogary 205. Jeden jest mój i to w nim są te największe problemy. Jak go kupiłam to był na chodzie, później wymieniłam gaźnik i wtedy było o wiele lepiej. Motorek palił "na dotyk" nawet nie musiałam mocno go "kopać". Jeździłam nim kilka razy i zawsze wszystko było sprawne. Ponieważ wszystko było super (światła, zapłon, obroty silnika) przejechałam nim z domu do Płocka - około 20km. Wtedy zaczęły się problemy. Najpierw po tych 20km motorek zgasł. Tak po prostu zgasł w trakcie jazdy. Nie wiem co zrobiłam, ale po dwóch godzinach kombinowania ze świecami zapłonowymi motorek dał sie uruchomić i wydawało mi się, żę to koniec problemów. Znowu wszystko było dobrze, obroty silnika, prędkość, przyspieszenia, światła. Kilka dni później gdy chciałam przejjechać się po mieście motorek przejechał jakieś 6km, po czym zaczęły sie problemy ze światłami (gasły światła), a po jakimś czasie podczas jazdy pod górę i zmianie biegów z jedynki na dwójkę znowu po prostu zgasł. Nie dało się go już uruchomić.
Najpierw sądziliśmy, żę to wina instalacji elektrycznej (no, bo zaczęło się od świateł). Rozkręciliśmy lampy przednie w obu rometach - moim NIESPRAWNYM i drugim SPRAWNYM. Podpięłam wszystko tak jak w tym SPRAWNYM. Kabel po kablu - wszystko identycznie. Nadal nie odpalił.
Kolejna rzecz to świeca zapłonowa. Raz zalewał, a raz nie. Zawsze po wykręceniu, wytarciu i wkręceniu romet dawal się uruchomić, ale trwało to bardzo krutko. To była loteria. Albo nie odpalił, albo odpalil, a chwilę potem wchodził na tak wysokie obroty, że natychmiast musialam go wyłączyć. Tak trzy razy i teraz wcale się nie uruchamia.
Sprawdzilam tez iskrę na świecy. Iskra przeskakuje, ale wydaje mi się jakaś taka słaba. W sumie nigdy nie widziałam poprawnej iskry zapłonowej więc to moja sugestywna opinia.
Romet ma NOWY gaźnik. Wszystko działało, jeździł, silnik miał odpowiednią moc, nie dusił się i nic złego się nie działo. Po prostu przestał się uruchamiać. Najgorsze, żę skonczyły nam się pomysły jaka może być przyczyna.
Dodam, że nigdy wcześniej nie miałam nic wspólnego z naprawami silnika, elektryki, sprawami miechanicznymi dlatego proszę o ewentualne sugestie w bardzo prostym języku, pozbawionym slangu "rometowców".
|
|
11-07-2013 23:25:25 |
|
|
nie_mientki
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 6,376
Imię: Michał
Skąd: Puławy
Pojazd: Romet 50-T-1
|
|
12-07-2013 00:25:59 |
|
1 osoba postawiła piwo nie_mientki za ten post:1 osoba postawiła piwo nie_mientki za ten post.
Taśma (07-13-2013)
|
nie_mientki
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 6,376
Imię: Michał
Skąd: Puławy
Pojazd: Romet 50-T-1
|
|
12-07-2013 17:17:33 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|