Post: #16

Mandatu nie dostaniesz, najwyżej kuratora, ale skoro Cię puścili to może nie.

Post: #17

No , starczy pomyśleć 14 latek bez uprawnień, na motorze bez papierów do tego bez kasku i na publicznej drodze ...

Musisz uważać, bo raz odpuścili sami ryzykując że im ktoś smród koło d*py zrobi bo powinni Cie byli ukarać a było za co a mimo to puścili, drugi raz na pewno nie popuszczą.

Post: #18

Za sam brak OC przy samochodzie jest ponad 3000zł, za motorower może mniej sobie liczą ;] Plus do tego jakieś mandaty np. za brak kasku czy uprawnień do kierowania, no ale to już tylko dodatek do tego braku OC

Post: #19

A jakby sie okazało że komarek był kiedyś kradziony ?

Po prostu szczęście i tyle, mogła być kupa kłopotu za uprawnienia, papiery, OC ... a poza tym dobra sprawa do przykładnego ukarania : młody dzieciak bez uprawnień na starym motorze bez papierów OC itd itd zaraz pytania a gdzie byli rodzice a kto pozwolił, a skąd przyszło na myśl że wolno tak jeździć - może tak samo robią rodzice / rodzeństwo / koledzy? Nawet w lokalnej prasie mogli by to opisać...

Post: #20

Idealna sprawa do TVN'u ;]

No i policja mogła dofinansować budżet państwa na kilka tysięcy.

Ciesz się, że Cię puścili

Post: #21

Mnie też ostatnio zatrzymali jak jechałem bez kasku i kazali mi jechac po kask ;f

Post: #22

No i chyba nie musze mówić co by było jakby doszło do wypadku, nawet jeśli ewidentna wina była by sprawcy, niekoniecznie Twoja...

Pieniądze jak pieniądze ale jakby wykrywalność skoczyła, tyle wykroczeń i to poważnych... ile musieliby z radarem stać żeby takiego złapać ? a tu trafili za jednym razem

Tylko chwała tym policjantom że tacy wyrozumiali byli, bo nawet już po czasie jeden na drugiego by zakapował że ten Cie puścił i oni i Ty bedą mieli kłopot

Post: #23

(09-07-2013 19:57:06)Sr-ka napisał(a):  Ale za to rodzice za ciebie odpowiadają, także gdyby byli wredni to by tą sprawę mogli do sądu skierować.
Mnie w tym roku już chyba z 13 razy spisali, nawet teraz już nie liczę. Głównie za jadę na rowerze po chodniku i jazdę na 1 kole po drodze

Za jazdę po chodniku? A od kiedy to niedozwolone? Wiem, że powinno się jeździć ulicą, ale co jeśli nie masz karty rowerowej? Bez niej nie masz uprawnień do jazdy po ulicy, więc zostaje chodnik. Jak długo żyję tak nigdy mnie za to nie spisali. Raz jakiś strażnik miejski się spiął, to go zgasiłem tym, że nie mam świateł ani karty rowerowej, i co mam wjechać na ulice i powodować zagrożenie? Zdębiał a ja pojechałem dalej...

Post: #24

(09-07-2013 20:15:36)Quake96 napisał(a):   Za jazdę po chodniku? A od kiedy to niedozwolone?

Od zawsze w jakim świecie Ty żyjesz?

Post: #25

(09-07-2013 21:39:56)Semmao napisał(a):  

(09-07-2013 20:15:36)Quake96 napisał(a):   Za jazdę po chodniku? A od kiedy to niedozwolone?

Od zawsze w jakim świecie Ty żyjesz?

W naszym... Pierwsze o czymś takim słyszę. Jak od 7 roku życia sam jeżdżę rowerem, tak nigdy nie miałem żadnych problemów za jazdę chodnikiem... A nie raz wymijałem patrole policji czy SM. Także z mojego punktu widzenia to mocno dziwne, bo u mnie policja się o takie rzeczy nie czepia...

Poza tym do jazdy rowerem po ulicy trzeba mieć kartę rowerową. A co jeśli jej nie mam? To już rowerem nawet nie wolno mi jeździć? Obłęd...

PS: Niektóre rowery (a szczególnie wyczynowe) nie są przystosowane do poruszania się ulicą. Czyt. nie mają odblasków ani oświetlenia a jakoś można się nimi poruszać. Także to wszystko jest trochę pogmatwane.

Ale jedno wiem na pewno... Nigdy bym nie dał sobie ot tak wcisnąć mandatu za jazdę chodnikiem. No chyba, że obok byłaby ścieżka rowerowa. Ale tych u nas nie za wiele. Także dla mnie ten przepis nie istnieje

Post: #26

Nic Ci nie zrobią mnie zatrzymali na drodze publiczniej też bez kasku rejestracji i uprawnień i tylko kazali pchać do domu ( popchałem 2 metry a oni pojechali a ja odpaliłem i pojechałem) 2 raz zatrzymali mnie zaraz jak spod domu wyjechałem wtedy bez kasku (też nic nie zrobili tylko kazali pchać pod dom miałem 3 metry) Raz gdy WSK bez wydechu jezdziłem po 23 w nocy to jakiś sąsiad zadzwonił następnego dnia wybili na chate

Post: #27

Jak spisali Twoje dane to Cie udupią jak matkę Madzi z Sosnowca ..

Straszycie chłopaka i tyle .. Sami policjanci za małolata popylali na motorynkach bez jakichkolwiek uprawnień pewnie..
Jakbyś jechał motocyklem to by Cię tak udupili że byś przez tydzień na dupę nie usiadł bo stary by cie zlał xD
Ogólnie jak widzą kogoś na motorowerku romecie to mało kto wyciąga z tego konsekwencje, jedynie bym się czepił jazdy bez kasku bo mała gleba przy małej prędkości może być tragiczna w skutkach ...

Jak byś miał założony kask to na 100% by Cie nawet nie zatrzymali, ja za małolata śmigałem mini crossem to się do mnie tylko uśmiechali ...

---

Bez powodu nie zatrzymują, ogólnie jeżeli jedziesz bez kasku to zawsze zatrzymią a tak to nie .. jeżeli ktoś zadzwoni na policje, że hałasujesz tym komarkiem lub cokolwiek to wtedy na 100% masz sprawę w sądzie bo jak ktoś zgłosi to "muszą wyciągnąć z tego konsekwencje"

Post: #28

Taka śmieszna sytuacja
chyba miesiąc temu jechałem
sobie po wsi (1. Prawie nigdy nie widziałem tam psiarni, 2. Na mojej wsi jest takie jakby, małe ''osiedle willowe'' ) i ja tak sobie jeżdżę
ogim w kasku, rejestracja, światła,
i tak sobie jeżdżę po tym osiedlu,
i wyjeżdżam z niego.
Zmierzam na róg uliczki, a zza niego wyjeżdża suka. Ja z takim
uśmiechem patrzę się na nich ( jechałem 10/h) oni zwolnili
do 5/h jeden otwiera okno, patrzy się na mnie, i mega brecht z jego ust w moją stronę zamyka okno
i jadą. Ja stoję, ogarniam sytuację,
i jadę.
Już wiem dlaczego tak brechtali
bo ja jeżdżę w tym starym spadochroniarskim kasku wojskowym jaka wieś murowana (to ten kask co jest na ogarze na moim awatarze)
tak więc farcik na wsi

Post: #29

nic nie dostaniesz ; )

Post: #30

(09-07-2013 23:31:28)serzie-ogar205 napisał(a):  Taka śmieszna sytuacja
chyba miesiąc temu jechałem
sobie po wsi (1. Prawie nigdy nie widziałem tam psiarni, 2. Na mojej wsi jest takie jakby, małe ''osiedle willowe'' ) i ja tak sobie jeżdżę
ogim w kasku, rejestracja, światła,
i tak sobie jeżdżę po tym osiedlu,
i wyjeżdżam z niego.
Zmierzam na róg uliczki, a zza niego wyjeżdża suka. Ja z takim
uśmiechem patrzę się na nich ( jechałem 10/h) oni zwolnili
do 5/h jeden otwiera okno, patrzy się na mnie, i mega brecht z jego ust w moją stronę zamyka okno
i jadą. Ja stoję, ogarniam sytuację,
i jadę.
Już wiem dlaczego tak brechtali
bo ja jeżdżę w tym starym spadochroniarskim kasku wojskowym jaka wieś murowana (to ten kask co jest na ogarze na moim awatarze)
tak więc farcik na wsi

Wyśmiany przez policje -10 do respektu Nie no żartuje


Co mieliby Ci zrobić? Spisują to oni zawsze... Ja raz szedłem z kumplem po parku to gdy ich mijaliśmy, to nagle jeden do nas, że mamy podać swoje dane Nie wyglądali na takich którzy kogoś szukają, więc pewnie spisali, żeby mieć co w notesie zapisać... Ale i tak nie zapomnę jak spisywali mnie gdy miałem przy sobie 4 swoje telefony komórkowe. Jeden był taaaaki pewny siebie, że są kradzione. Ale mieli miny, jak wszystkie były czyste, a ja z uśmiechem na twarzy poszedłem w swoją stronę.