Pierwszy pojazd "Bartka", czyli Romet Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
bartek66977
Fan FSO
Liczba postów: 518
Imię: Bartek
Skąd: Końskowola
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Pierwszy pojazd "Bartka", czyli Romet Ogar 200
No to kolejny UP
Ostatnio się sporo działo W pierwszy tydzien lipca w poniedziałek zjechał Wojtek do mnie, ale przedtem była akcja ratunkowa. Pojechałem ja, Maciek(z innego forum) Balon, Corei, Browc do Opola z kołem od mojego Ogara by Wojtek mógł wrócić bo jemu szprychy wyrwało. Miło to wspominam, na koniec najlepiej wje3balismy się w kałuże 30cm, Browc widział
Następnego dnia odprowadziłem go do Balona na nocleg- 150km bez problemu jedynie 3 razy łańcuch mi spadł Pod domem byłem o 22,55
I ostatnio sporo podziałałem, naprawiłem ogranicznik kierownicy, pospawałem ramę (tradycyjnie tam na łączeniu pod bakiem) i wymieniłem mocowanie silnika bo pękło, uszczelniłem wydech, wymieniłem łożyska w tylnym kole, wymyłem i przesmarowałem tylne amortyzatory. wymieniłem calutki napęd, założyłem nową linkę licznika, stopkę centralną i podnóżki kierowcy znalazłem w bdb stanie i pomalowałem na czarno, rozpołowiłem silnik i wymieniłem tą ułamaną sprężynę startera, założyłem nowy łańcuszek sprzęgła, bo dość mocno wytarł karter i silnik teraz chodzi bajecznie. Jedynie słychać pierścienie, nic po za tym Jeszcze poluję na zawiechę przednią bo moja jes krzywa. Pozostanie wtedy tylko kupić nową spręzyne stopki centralnej, wycentrować koło tył i nowe szprychy bo przez ten stary łańcuch to mi pocharatało.
(13-07-2013 00:05:47)bartek66977 napisał(a): No to kolejny UP
Ostatnio się sporo działo W pierwszy tydzien lipca w poniedziałek zjechał Wojtek do mnie, ale przedtem była akcja ratunkowa. Pojechałem ja, Maciek(z innego forum) Balon, Corei, Browc do Opola z kołem od mojego Ogara by Wojtek mógł wrócić bo jemu szprychy wyrwało. Miło to wspominam, na koniec najlepiej wje3balismy się w kałuże 30cm, Browc widział
Następnego dnia odprowadziłem go do Balona na nocleg- 150km bez problemu jedynie 3 razy łańcuch mi spadł Pod domem byłem o 22,55
I ostatnio sporo podziałałem, naprawiłem ogranicznik kierownicy, pospawałem ramę (tradycyjnie tam na łączeniu pod bakiem) i wymieniłem mocowanie silnika bo pękło, uszczelniłem wydech, wymieniłem łożyska w tylnym kole, wymyłem i przesmarowałem tylne amortyzatory. wymieniłem calutki napęd, założyłem nową linkę licznika, stopkę centralną i podnóżki kierowcy znalazłem w bdb stanie i pomalowałem na czarno, rozpołowiłem silnik i wymieniłem tą ułamaną sprężynę startera, założyłem nowy łańcuszek sprzęgła, bo dość mocno wytarł karter i silnik teraz chodzi bajecznie. Jedynie słychać pierścienie, nic po za tym Jeszcze poluję na zawiechę przednią bo moja jes krzywa. Pozostanie wtedy tylko kupić nową spręzyne stopki centralnej, wycentrować koło tył i nowe szprychy bo przez ten stary łańcuch to mi pocharatało.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-07-2013 00:06:16 przez bartek66977.)
|
|
13-07-2013 00:05:47 |
|
|
bartek66977
Fan FSO
Liczba postów: 518
Imię: Bartek
Skąd: Końskowola
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Pierwszy pojazd "Bartka", czyli Romet Ogar 200
E tam żadnej zawiechy z simacza nie bd, zostaje jak jest
A co do ogara to ostatnimi czasy dostał "nową oponę" na tył za 30zł i wymieniłem lewy amortyzator tylny bo pękło górne mocowanie jak jeździłem po dołach. Po za tym leje i jeżdzę Spalanie szacuje się max te 3-3,3 a najmniej udało mi się 2,8l na setke.
Po za tym przewoził ostatnio ciekawe fanty
I wczoraj wyszła gruba traska na spontana. W piątek go u kumpla wymyłem wysokowałem i wypolerowałem bo na ten Łaskarzew miałem jechać ale w nocy sobie umyślałem z nudów, mówie a co bd siedział w domu pojade gdzieś dalej.
Więc sobota rano jeszcze przepolerowałem chromy pastą. Później godzina 10,30 wszystko naszykowane no i rura. Niestety zapomniałem kanapek na drogę ale juz nie było czasu sie wracać bo 40km za domem zobaczyłem.
I jakiś filmik, wyprzedzanie pielgrzymki na rolkach do Częstochowy
https://plus.google.com/u/0/photos/11523...0042751484
No i prawie na miejscu
I już na zlocie
Diabeł tkwi w szczegółach, czyli MGR robi fotki zacieków na Poldku Jacka
Przyglądanie się zagotowanemu Borkowi
Dwa niebieskie Romety
Fotek z trasy po ciemku nie robiłem bo już mi sie nie chciało, nie było czasu. Co do traski to nabite w jeden dzien jakieś niecałe 500km. Taka traska wyszła
https://maps.google.pl/maps?saddr=Ko%C5%...15&t=m&z=9
Do domu wróciłem o godzinie 22,50. Ogar spisał się znakomicie, nawet najmniejszej malutkiej awarii nie było, jestem zadowolony.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-08-2013 15:49:01 przez bartek66977.)
|
|
25-08-2013 15:34:30 |
|
|
bartek66977
Fan FSO
Liczba postów: 518
Imię: Bartek
Skąd: Końskowola
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Pierwszy pojazd "Bartka", czyli Romet Ogar 200
No więc mały refresz
Od tamtego czasu w sumie nic się nie zmieniło, ogar cały czas jeździ bezproblemowo, choć miałem od tamtego czasu 2 przygody pare razy spadł mi łańcuch i niestety porysował moją nówkę org zębatkę :/ Druga rzecz to znikła iskra pewnego dnia elegancko sobie w niedziele wyjechałem przejechałem się kawałek, wróciłem poszedłem się ubrać wychodze ten ni uja nie pali, z pychu też nie pali i słysze że go zalewa. Patrze na świecę rzeczywiście mokra, zmieniam na inną iskra dalej słaba, patrze się na zapłon a na platynkach wytarł się ta podstawa co trze o krzywkę. Poprawiłem aby dotykał do krzyki i odrazu chodzi Sprzęgło już od dawna kwalifikowało się do wymiany jednak dzien przed pogrzebem znajomogo wymieniłem tarcze (używki) no i niestety dalej to samo. Na wysokich obrotach sprzęgło się ślizga. Dzielnie się sprawuje jako typowy dupowóz. Miałem też ostatnio nie farta. Mianowicie jechałem sobie i w pewnym momencie spadł łańcuch, ok zatrzymałem się wyciagam klucze ze schowka i poprawiam. Miałem słuchawki na uszach i muza leciała. Pokrywa lewa mi odpadła bo nie dokreciłem i zgubiłem org klucz do świec, płastki wielofunkcyjny i pare innych Za dosłownie pare min wraca a tam tylko świece znalazłem. Nie wiem czy ktoś wział czy jak bo ani śladu po tym....
Jutro nastąpi prawdopodobnie zmiana tarcz sprzęgłowych, bo już nowe czekają
Co do przebiegu to w tym sezonie jest już coś ponad 6tyś km. A te bagażniki to na wyprawę póki co aż tak się nie przydały ale są bardzo przydatne przy przewozach róznych gratów Sprawdzają się i polecam bo naprawdę ułatwiają robotę. Na następny sezon, nie planuję żadnych tras, nie będzie już tak bogato, powoli ogar odchodzi w zapomnienie w dodatku mocy już dawno mi braknie, będzie niedługo nowa zabawka. A w przyszłości jeśli ogar ma zostać to będzie zrobiony na deluxa, w końcu czerwoną kanapę mam to po co ma się marnować
|
|
15-11-2013 22:17:33 |
|
|
bartek66977
Fan FSO
Liczba postów: 518
Imię: Bartek
Skąd: Końskowola
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Pierwszy pojazd "Bartka", czyli Romet Ogar 200
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-05-2014 20:57:22 przez bartek66977.)
|
|
07-05-2014 20:56:49 |
|
1 osoba postawiła piwo bartek66977 za ten post:1 osoba postawiła piwo bartek66977 za ten post.
Barto5050 (05-07-2014)
|
theogarowiec
rider ogar
Liczba postów: 1,010
Imię: Szymon
Skąd: Słupca
Pojazd: Romet Pony
|
|
07-05-2014 21:09:18 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości
|
|