Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
(15-06-2013 01:28:45)Przemi998 napisał(a): U mnie masz duuużego PLUSA to co ty zrobiłeś z tym ogarem to jest cud
Co masz zamiar jeszcze kupić za moto ??
Na razie nic nie planuję, poza maluchem, którego kupie albo jeszcze w wakacje, albo za pół roku, w styczniu. A potem? Kto wie... Pewnie jakiś Romet, może Komar.
(15-06-2013 11:20:34)Taśma napisał(a): To ja tez pochwalę:
Co do tego co było jest dobrze, ale wywal tą stacyjkę bo tak na prawdę to gówno ona daje, a szpeci
Taśma mnie chwali Nie chce mi się jej wywalać. Szczerze mówiąc mnie ani nie przeszkadza ani nie imponuje. Po prostu jest to jest.
(15-06-2013 11:47:38)MrF4k napisał(a): Co do hamulca ten pręt wchodzący w rame przeszlifuj lekko aby był troszeczke luźny i nasmaruj go. Co do do druta jeśli brakło ci na nim gwintu bo tak wywnioskowałem nagwintuj troche dalej Rejestracje proponował bym na jakiś czas zrobić nową wyciąć z blachy i namalować numery
Kiedy ten "pręt" to wydaje mi się, że w środku ramy ma luz, tylko jak ta jakby "podkładka" (blokująca żeby pręt dalej się nie wcisnął w ramę) styka się z ramą to wtedy jest problem. Wszystko smarowałem i niewiele to zmieniło. Na razie jakoś jeździ, tylko muszę sobie jakoś lepiej ten hamulec napiąć. Gwintować też nie muszę, bo tulejka daje radę
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
15-06-2013 13:17:45 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Dzisiaj ogarek spisywał się jak zwykle bez większych zarzutów. Docieranie jakoś mi idzie, tylko irytują mnie dwa małe problemy. Pierwszym z nich jest ta przeklęta śruba sprzęgła. Nie mam kiedy iść kupić innej, przez co, co chwila reguluję sprzęgło. Drugi problem to ta dźwignia hamulca. Też co jakiś czas należy dokręcać mocowanie płaskownika, bo musi być trochę luźne (nie mogę dokręcić na max), bo jak dokręcam, to dźwignia chodzi za mocno. Ogólnie to tylko drobnostki które ogarnę jak będę miał więcej czasu.
No i jutro mnie oraz Ogara czeka pierwszy poważniejszy "test". Zamierzam zrobić z nim 16,5km. Daję sobie na to około 2 godziny, bo ogarek na dotarciu, więc i trzeba sobie doliczyć postoje. Miejmy nadzieję, że dojadę i wrócę z pracy bez większego problemu
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
16-06-2013 22:48:30 |
|
|
Tomasso94
Przebiegły Administrator :D
Liczba postów: 4,036
Imię: Tomasz
Skąd: Będzin / Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
16-06-2013 22:54:34 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
16-06-2013 23:06:16 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Up, Up!!
Dzisiaj Ogarek miał trudny dzień. Zaliczył ponad 30km jazdy (16km w jedną stronę). Ogólnie to wystarczyło robić przerwy i było okej. No poza tym, że jak silnik jest już rozgrzany to zaczyna mi przerywać na średnich obrotach (na niskich jest okej). Co ciekawe gdy tak jechałem na tym przerywaniu (na 3cim biegu, średnie obroty) to jak zacząłem podjeżdżać na most, to nagle przestał przerywać (podczas podjeżdżania pod górę) mimo że obroty wciąż te same... No nic, to pewnie ten gotujący się kondensator albo cokolwiek związanego z iskrą. W każdym razie jakoś dojechałem i wróciłem do domu bez większych przygód (tylko pobawiłem się zapłonem w drodze powrotnej, licząc że to pomoże na przerywanie. No i troche pomogło) i ogólnie było całkiem fajnie. Z tym, że jutro wracam do poczciwego BUSa bo dla Ogarka to jednak za duży wysiłek, póki jest na dotarciu...
No ale nie mogło obyć się bez "przygód". Wracając do domu, będąc już kilka ulic od swojego miejsca zamieszkania, miałem mały wypadek, nie z mojej winy... Jechałem sobie ulicą, z podporządkowanej chciał wyjechać jakiś Peżot ale ustąpił pierwszeństwa. No to ja jadę dalej przed siebie, kilka sekund później ten Peżot jechał równo ze mną (obok mnie, ja jechałem blisko krawężnika) i nagle gwałtownie (bez kierunków ani czegokolwiek) skręcił w stronę krawężnika, przez co wjechał we mnie. Uderzył mnie w stopę, wygiął lewy podnóżek kierowcy i lekko dźwignię biegów. Ale się wku..łem, bo nie mogłem nic frajerowi zrobić (jechałem bez OC itd, więc lepiej nie zaczynać). Jak się skapnąłem, że ogar nawet nie zgasł, to tylko obejrzałem się za typkiem i dzida do domu. Nie jechał za mną, tylko cały czas stał w tym miejscu w którym we mnie wjechał i nawet z auta nie wysiadł. W każdym razie głupi ciul zniszczył sobie prawdopodobnie zderzak (A zderzak do bodajże Peżota 306 nie jest tani), a ja mam do wymiany podnóżki kierowcy, bo ten mimo prostowania jest pęknięty i nie wiem ile wytrzyma... Ech, a mówią że to motorowerzyści jeździć nie potrafią :/
No ale dość gorzkich żali. Jest jeszcze jedna niespodzianka tego dnia Tak jak się spodziewałem, otrzymałem swoje naklejki. Dwie na bak i dwie na schowek. Te na schowek to taki mały "akcent" z mojej strony i z pewnością większość zaraz mnie za nie shejci, ale to mnie mają się podobać.
Wiem, te na schowku wyglądają dziwnie. Ale to ogólnie jakaś lipa z nimi wyszła, bo przysłali mi jakiś syf, w którym każda literka odklejała się z osobna i niektóre odchodziły od szablonu (stąd te kilka nierównych literek). Ale mimo wszystko uważam, że ujdą Tylko ciekawe czy przetrwają najbliższy deszcz
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
17-06-2013 23:13:28 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
To fajnie że gdziekolwiek dostałem o tym informację -,- Nawet na aukcji o tym nie było. No ale już odkąd odebrałem z poczty list, wiedziałem, że to lipa jakaś, bo nawet zapakowali w najmniejszą możliwą kopertę, a wszystkie "dojścia" do otwarcia, pozaklejali taśmą. Genius...
Za to duboisi znów nie dał ciała i porządnie zapakował naklejki. Zabezpieczone twardą tekturą, dołączyli 2 wizytówki + instrukcję naklejania. Wszystko cacy. A za obie dawałem podobną sumę (różnica ok 5zł drożej od duboisi).
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
17-06-2013 23:24:33 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Paliwo jest okej, bo nawet jak się zamulę i zapomnę otworzyć kranik to ogar pyrka póki się nie skończy paliwo w gaźniku.
(17-06-2013 23:40:45)komarinho napisał(a): Fajneee te naklejki ;]
Swoją drogą mój problem z przerywaniem w komarze jest prawie identyczny. Silnik jakby intensywniej pracując, pod większym obciążeniem czy coś na przykład podjeżdżając pod górę przerywa jakby mniej lub prawie wcale, dopiero jak odejmie się mu gazu lub wrzuci luz to zaczynają się schody. Jakby ktoś umiał coś sensownego poradzić to zapraszam do mojego wątku o tym problemie.http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=15645
Dzięki
U mnie z kolei jest tak, że na zimnym silniku wszystko gra. Potem na średnich obrotach (i czasem na niskich) przerywa przy gazowaniu (czy to pół czy cała manetka). Jak podczas jazdy puszczę gaz i trzymam sprzęgło to też słychać że troszkę przerywa, ale jak wrzucam luz to pracuje elegancko... U mnie to pewnie "uroki" dotarcia i takiej a nie innej jazdy. Bo po mieście jak jeździłem do tej pory to jeszcze takiego przypadku nie miałem. Także ja to zignorowałem póki co.
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
17-06-2013 23:52:55 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Właśnie zamówiłem kolejne naklejki (tak, popadam w manię ), tym razem jest to komplet naklejek " kw 1,4 " na pokrywę filtra, oraz kolejne dwie "dodatkowe", ale tym razem bardziej typu "cult style", które także zawitają na pokrywie filtra
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-06-2013 01:26:27 przez Quake96.)
|
|
18-06-2013 01:25:01 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|