Post: #151

Ja te polskie gumy widziałem i stwierdziłem, że wolę dopłacić...

Post: #152

jak tam prace ??

Post: #153

Szpachlować zacząłem, ale zimno jest i nie mam jak podkładu siknąć - więc czekam z tym do wiosny. Coś tam wychromowałem - szklanki amortyzatorów tylnych. 70 zł/sztuka! Zbankrutuję na tym!
Ale nie próżnuję - szukam tłoka, prawdopodobnie trzeba będzie kupić ten nowszy i rozwiercić tuleję pod niego.

Post: #154

aha no to powodzenia i milych prac zycze !

Post: #155

Najgorsze są koła - geniusz inżynierii czechosłowackiej stwierdził, że szprychy muszą prosto wchodzić w piastę - gdy chce odkręcić nypel to kręcę całą szprychą... A one całe zardzewiałe są i ciężko to idzie!

Post: #156

Jako, żem dawno zdjęć żadnych nie pokazał - blacha po piaskowaniu jest, czeka na wiosnę, aby poszpachlować i pomalować - to pochwalę się zakupionymi szprychami do koła (tylko jednego, na próbę - są jakby krótsze od oryginalnych, tak z milimetr-dwa różnicy), świeżo wychromowanymi szklankami amortyzatorów tylnych oraz zakupionymi (na zdjęciu jedna sztuka) świecami - czechosłowackimi PAL-ami.


Oby mi starczyło cierpliwości na rozplatanie koła - szprychy przechodzą prosto przez piastę, kręcąc nyplem kręci się całą szprychą... Albo łatwo pójdą, albo się rozetnie (aczkolwiek tego wolałbym uniknąć - lepiej stare szprychy uratować, na wszelki wypadek).

Post: #157

A jakie masz oryginalne malowanie koła tylnego? Chromy i po środku obręczy pasek lakieru w kolorze motocykla ? Powodzenia w pracach

Post: #158

Jakie malowanie koła? Tam wszystko w chromie jest. Ani śladu jakiejkolwiek farby.

Post: #159

Nie no, piękna 356stka, pozdro w remoncie. I to od śrubki, takich się ceni.

Post: #160

U mnie w typie 356 z 1957 tylna obręcz jest też chromowana ,ale na tym łbie wystającym na szprychy na obręczy jest puszczony pasek lakieru i nieźle zjawiskowo to wygląda , tylko właśnie dręczy mnie czy ktoś inny to ma ,wiem że mój motór jest w stanie oryginalnym ale co do kół mam wątpliwości .

Post: #161

U mnie śladu jakiejkolwiek farby tam nie ma.
Jak myślicie - szprychy rozkręcać kulturalnie czy po prostu uciąć? Są straszliwie zardzewiałe, podejrzewam, że wiele z nich po prostu popęka przy ściśnięciu kombierkami... O tym, że kręcą się razem z nyplami już mówiłem.

Post: #162

Jak nie są warte odratowania to i tak się pewnie połamią przy próbach odkręcania ,oszczędź sobie nerwów i siły ,tnij

Post: #163

Ryzyko to ryzyko - raczej będę ciął... W końcu Słowacy sprzedają nowe koła po jakieś 700 zł za sztukę, więc jakieś szprychy muszą pasować!

Post: #164

Super powodzenia w dalszych planach i pracach

Post: #165

Te szklanki chromowałeś czy kupiłeś nowe ?