Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
No tak, ale żeby była iskra, musi być kopniak. A z tym jest problem.
Cóż, może uda mi się skontaktować z poprz. właścicielem to wyjaśni mi wszystko.
Btw. Czytałem nieco o tych nowych przepisach. To jest CHORE. Teraz na zaledwie 49ccm muszę robić normalne prawko jak na motor. Polska jest absurdalna -,- Zaczynam się bać nie tyle egzaminów, co kosztów. Przecież na dobrą sprawę, jeśli to wszystko wygląda jak w przypadku normalnego motoru, to za zrobienie prawka zapłacę więcej niż za samego ogara...
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
17-01-2013 03:14:36 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Doczytałem już. Wiem tyle, że obydwa egzaminy to razem już 170zł (30 teoria, 140 praktyka, jeśli się nie mylę). Ale to jeszcze nic. Do tego potrzeba jeszcze obowiązkowego kursu, jak w przypadku A1. Oczywiście szkoły jazdy na tym sobie zarobią i z tego co nieoficjalnie wiem to koszt samego kursu będzie wynosił co najmniej 500zł (ale jeszcze dokładnie nie wiadomo. Przekopałem mnóstwo stron szkół jazdy i żadna nie ma jeszcze AM w cenniku). Co to daje? "Dobre" 700zł puszczone na kawałek plastiku.
Okej, rozumiem, że to dla zwiększenia bezpieczeństwa (bo mało teraz tłumanów nie znających przepisów?). Ale czemu koszty są tak absurdalne?! Czemu nie mogli zostawić karty motorowerowej OBOWIĄZKOWEJ do lat 18 ? To było lepsze rozwiązanie (bo i egzamin prosty, kursu nie trzeba, choć niby niekoniecznie poznasz przepisy), a jednocześnie zrobienie karty motorowerowej było darmowe (za pierwszym razem. Później kosztowało podobno bagatela 20zł jeśli ktoś nie zdał za pierwszym razem).
Jak to podkreślił kolega wyżej... WITAMY W POLSCE. Tu się żyje w świecie absurdów, gdzie za prawo jazdy płacisz więcej niż za motorower.
Chyba zostanie mi ryzykowanie i jazda bez prawka (ale przepisy będę znał). Wiem, że to ryzykowne, szczególnie że gdy policja widzi Rometa to już kontrola, bo "na pewno bez dokumentów" ...
Doczytałem już. Wiem tyle, że obydwa egzaminy to razem już 170zł (30 teoria, 140 praktyka, jeśli się nie mylę). Ale to jeszcze nic. Do tego potrzeba jeszcze obowiązkowego kursu, jak w przypadku A1. Oczywiście szkoły jazdy na tym sobie zarobią i z tego co nieoficjalnie wiem to koszt samego kursu będzie wynosił co najmniej 500zł (ale jeszcze dokładnie nie wiadomo. Przekopałem mnóstwo stron szkół jazdy i żadna nie ma jeszcze AM w cenniku). Co to daje? "Dobre" 700zł puszczone na kawałek plastiku.
Okej, rozumiem, że to dla zwiększenia bezpieczeństwa (bo mało teraz tłumanów nie znających przepisów?). Ale czemu koszty są tak absurdalne?! Czemu nie mogli zostawić karty motorowerowej OBOWIĄZKOWEJ do lat 18 ? To było lepsze rozwiązanie (bo i egzamin prosty, kursu nie trzeba, choć niby niekoniecznie poznasz przepisy), a jednocześnie zrobienie karty motorowerowej było darmowe (za pierwszym razem. Później kosztowało podobno bagatela 20zł jeśli ktoś nie zdał za pierwszym razem).
Jak to podkreślił kolega wyżej... WITAMY W POLSCE. Tu się żyje w świecie absurdów, gdzie za prawo jazdy płacisz więcej niż za motorower.
Ale lecę już spać, bo przyjemność przyjemnością, ale trzeba zapracować na swoje własne "dwa kółka"
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-01-2013 04:07:34 przez Quake96.)
|
|
17-01-2013 04:02:33 |
|
|
krycha119
Nowy
Liczba postów: 52
Imię: Krystian
Skąd: Chrzanów
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-01-2013 18:10:50 przez krycha119.)
|
|
19-01-2013 18:10:06 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Duży update!
Zacznijmy od tego co zrobiłem bezpośrednio przy ogarze. Wraz z przyjacielem i jego bratem zabraliśmy się za uruchomienie ogara. Próbowaliśmy odpiąć wężyki od paliwa, no i przy odpinaniu wężyka od filterka (wężyk od filterka do gaźnika) wężyk wyszedł... razem z kawałkiem filterka który utknął w wężyku. To nic, mieliśmy drugi filterek, to przełożyliśmy. Wężyki czyste, do filterka paliwo dochodzi (wlałem trochę do baku) i z niego idzie dalej wężykiem. Odkręciliśmy też pokrywę gaźnika. No i gdy mój kumpel w nią dmuchał (tak jak leci paliwo) to ledwo powietrze przechodziło. Nalaliśmy trochę benzyny do gaźnika, zakręciliśmy... Odpalamy na pych i uwaga! Kręcił, nagle zaskoczył na dwie sekundy i dalej już tylko kręcił. Wychodzi na to że gaźnik jest zapchany, bo załapał na tej benzynie z gaźnika ale potem jej zabrakło i nowa nie dopłynęła...
Dostałem też obiecane części. Nie ma wśród nich nic specjalnego, a bynajmniej nie jest to nowe. Możecie mi pomóc w identyfikacji części? Bo niektóre mogą nie pochodzić od Rometa. Poniżej daję foto:
Poza tym zaczynam mieć uzasadnione wątpliwości, co do zgodności dokumentów. Ogar ma wbity w dowód kolor "zielony". Bak i osłony ze zdjęcia powyżej są niebiesko-zielone (taki odcień), ale to pewnie po prostu ktoś zmienił. Natomiast martwi mnie rama i widełki. Rama pod siedzeniem (na fotkach niżej widać) odkrywa czerwoną farbę, a spod widełek widać czerwoną farbę (taką też farbę mam na osłonach bagażnika z naklejką Ogar 200, drugich które dostałem dzisiaj).
Może mi ktoś powiedzieć gdzie dokładnie odczytać numer VIN ramy? Bo podejrzewam, że ten ogarek to jeden wielki "składak". Ja jednak się nie poddam. Będę go doprowadzał do sprawności, a na wiosnę/lato kupię inną ramę z dokumentami (chyba, że ktoś miałby już teraz? Najlepiej z Bydgoszczy i za jakąś rozsądną cenę)
No i na koniec małe info. Ogarek (z lekkimi trudnościami) zaparkował w mojej piwnicy, gdzie ma miejsce i w miarę ciepłe "lokum"
Uwaga! Byłem na spokojnie w piwnicy, by obadać kilka spraw jeszcze. Okazało się że rama jest zgodna z dowodem (ten sam numer VIN). Dodatkowo zamontowałem drugie lusterko oraz kopniak od biegów. Z tym że kopniak jest trochę za blisko i czasem ociera o silnik (ale same biegi wskakują aż miło).
Także robię jakieś postępy Następny stage to pewnie nowe OC i próby naprawy kopniaka zapłonu
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-01-2013 00:45:24 przez Quake96.)
|
|
20-01-2013 23:59:16 |
|
|
romet1989
Praktykant
Liczba postów: 469
Imię: Wojciech
Skąd: Witkowo
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
jeżeli chodzi o te fotki to są tam
Tarcze sprzęgłowe
Zębatka tył
napęd licznika
Magneto chyba od silnika 023
wajcha zmiany biegów
kopniak
cewka butelkowa
ośki
Kopułka od malucha
Reszty nie wiem
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-01-2013 11:27:13 przez romet1989.)
|
|
21-01-2013 11:24:57 |
|
1 osoba postawiła piwo romet1989 za ten post:1 osoba postawiła piwo romet1989 za ten post.
rometomaniak (01-21-2013)
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Kopułka od malucha xD nawet wiem z jakiego (typ który trzymał części miał el'a z 97 roku)
Czas na małą relację z dzisiejszych zmagań.
Po powrocie z pracy zabrałem się za powierzchowne "mycie" ogara. Ot żeby wymyć w miarę te błoto itd. Przy okazji postanowiłem pozbyć się wszelkich naklejek. W pewnym momencie wpadł do mnie znajomy. Przerwałem pracę i poszedłem do niego. Przy okazji udało mi się załatwić przedłużacz budowlany (mieszkam w prywatnej kamienicy, a właściciel postanowił odciąć prąd w piwnicach i kazać zakładać osobne liczniki. Nas na to zbytnio nie stać więc nie ma prądu w piwnicy), aby oświetlić sobie piwnicę, oraz będę miał prawdopodobnie jutro, spray w kolorze czarnym matowym (ew. połysk).
W każdym razie gdy wróciłem do piwnicy później, przeciągnąłem prąd z mieszkania i zabrałem ze sobą lampkę, to mój "warszatat" prezentował się już tak:
Nie zwlekając i nie przejmując się późną porą (było około 21) zabrałem się do pracy. Zabrałem się za dokończenie mycia, oraz zmywania tej szarej farby z ramy (schodzi zmywaczem do paznokci). Farby całej nie zmyłem ale i tak wygląda to już lepiej. Potem wziąłem się za pozostałe naklejki, które w sumie szpeciły Ogiego. Tak to wyglądało:
A z tą "Andromedą" muszę pomęczyć się kiedy indziej. Dziś już nie miałem sił, bo akurat te naklejki schodziły z wyjątkowym oporem.
Następnie zdjąłem pokrywę filtra powietrza. Pod nią czekał filtr z lekko popękaną obudową, która jakoś się trzymała. Jednak postanowiłem dla spokoju ową obudowę podkleić taśmą
Potem z ciekawości zająłem się największą bolączką mojej maszyny. Układem paliwowym. Ostatnio pisałem o tym jak zalaliśmy gaźnik benzyną i zapalił na chwilę. Teraz z ciekawości odkręciłem pokrywę gaźnika. W gaźniku było pusto mimo iż wczoraj próbowaliśmy wpompować je ręcznie. Oznaczało to brak dopływu. Tak więc zacząłem dochodzić po kawałku do problemu. Ostatecznie okazało się że ten "nowy" filtr, pochodzący prawdopodobnie z Cieniasa jest po prostu do kitu. Nie przepuszczał benzyny prawie wcale... Możliwe też że pokrywa gaźnika czasem szwankuje, ale gdy raz paliwo przepłynęło przez filtr, a w rękach miałem odkręconą pokrywę gaźnika to paliwo leciało przez nią. Kapało ale chyba wystarczająco. W każdym razie do wymiany obowiązkowo mam filtr paliwa oraz te badziewne wężyki.
Warto wspomnieć też, że przy okazji postanowiłem wypróbować mój stary spray i sprawdzić jak bardzo odcień różni się od tego na ramie (bowiem spray też jest zielony). W tym celu pomalowałem "na żywca" pokrywę filtra. Okazało się że nowy kolor jest wyraźnie jaśniejszy. Nie przejmujcie się tym że wygląda to okropnie. Za jakiś czas pokrywa filtra, pokrywy bagażnika oraz bak będą malowane w czarny mat. Ale to gdy będę miał więcej sił i chęci, żeby najpierw to wszystko porządnie poszlifować (bo nie odwalam lipy).
Zostało mi jeszcze trochę tej "drobniejszej" pracy. Muszę zdjąć tablicę rejestracyjną i ją trochę "ogarnąć" bo wygląda fatalnie i jest schowana (przez brak błotnika). Wypadałoby też ogarnąć kable od tylnej lampy, które przez ową tablicę przechodzą.
Poza tym już wczoraj gdy dostałem części, wśród nich znalazłem drugą parę pokryw bagażnika. Były bardziej zajechane ale miały oryginalne naklejki "OGAR 200". Zdjąłem je i przełożyłem do moich pokryw. Jako że pokrywy zamierzam malować, to naklejki znów zrobią OUT, ale wrócą. I tu pytanie. Jakiego kleju użyć żeby te naklejki jeszcze jakoś "podkleić" ? Wiem, że mogę dostać nowe, ale chwilowo mam straszną lipę z kasą i każdy grosz się dla mnie liczy.
Mój przyjaciel, jako, że pracuje w warsztacie, ma możliwości kupowania części po hurtowych cenach. Tym samym załatwił mi litr nowiutkiego oleju " LOTOS MIXOL S " za zaledwie 8zł. Nie wiem ile kosztuje on w sklepach, ale 8zł i tak jest ceną dla mnie bardzo atrakcyjną
Po zakończeniu prac na dziś mój Ogi wygląda obecnie tak:
Wiem, że patrząc na całokształt to nie zrobiłem za wiele dziś, ale jednak coś zawsze idzie do przodu. Przy Romeciku pracowało mi się wyjątkowo przyjemnie, a każdy kolejny krok był dla mnie satysfakcjonujący. Coś czuję, że będę zaglądał do niego codziennie i zawsze coś tam "podłubię" Wiem, że mój Ogarek jest daleki ideałowi, ale niestety to co zrobili z nim poprzedni właściciele (co poniektórzy z forum widzieli to nawet na własne oczy) doprowadziło Ogiego do takiego stanu. Ja jednak zamierzam z uporem i powoli dążyć do coraz lepszej kondycji mojego Rometa. W końcu zawsze o nim marzyłem i jestem z niego dumny!
PS: Nie wiecie od czego to kopka? Bo chciałem ją wsadzić zamiast obecnej (bo moja jest luźna, choć i tak mam półksiężyce do wymiany), ale ta haczy o jedną ze śrub silnika.
Życzcie mi powodzenia w dążeniu do celu Bo cel jest szczytny
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
22-01-2013 02:09:50 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości
|
|